Reklama

Maraton Podróżnika 2020. Zawodnik KK Łowicz najszybszy w górskim ultramaratonie

Wyobrażacie sobie przejechać 500 km na rowerze? A przejechać ten dystans w terenie górzystym w niespełna 18 godzin? My też nie, ale znamy osobę, która to zrobiła. To 35-letni Mariusz Marszałek, zawodnik Klubu Kolarskiego Łowicz.

Maraton Podróżnika to ultramaraton rowerowy organizowany od 2014 roku. O jego trasie decydują miłośnicy kolarstwa na forum internetowym. Rajd rozgrywany jest na dwóch dystansach: 500 i 300 km.

Tegoroczna edycja ultramaratonu odbyła się w weekend 25-26 lipca. Dłuższa trasa prowadziła przez Beskid Żywiecki, Tatry, Spisz i Podhale. Pierwszy na mecie zameldował się Mariusz Marszałek reprezentujący Klub Kolarski Łowicz. 35-latek z Domaniewic pokonał dystans 500 km w czasie 17 godzin i 42 minut. Był szybszy od drugiego zawodnika na mecie o niespełna godzinę!

- Tak się złożyło, że końcówkę trochę mocniej pojechałem i udało się zrobić przewagę - komentuje Mariusz Marszałek. Po drodze zatrzymywał się tylko na stacjach benzynowych, żeby uzupełnić płyny albo coś zjeść. Raz złapał gumę, więc stracił nieco czasu na wymianę dętki. - Poza tym obyło się bez większych przygód - dodaje mieszkaniec Domaniewic.

Jak przyznaje Marszałek, swoją przygodę z kolarstwem zaczął dość późno, bo w czasach studenckich. Kiedyś ścigał się w maratonach górskich MTB. Po operacji nogi udział w kolarskich imprezach traktuje jako dobrą zabawę.

W tym sezonie nie przygotowywał się szczególnie do ultramaratonu. - Nie miałem jakiegoś konkretnego celu. Chciałem jechać swoje - opowiada 35-latek. Jak dodaje, lubi góry. Woli ścigać się w terenie górskim niż płaskim.

A czy podczas blisko 18 godzin jazdy rowerem można zwiedzać okolicę? - Zdecydowanie tak. Naprawdę krajobrazy górskie w tamtych rejonach są niesamowite - oświadcza zwycięzca Maratonu Podróżnika.

W tej samej imprezie wzięli udział jeszcze dwaj zawodnicy KK Łowicz. Zbigniew Słomiany był dziewiąty z czasem 20 godzin i 57 minut, a Marek Kubiak został sklasyfikowany na 37. pozycji z czasem 27 godzin i 20 minut. Ten drugi przez większość trasy zmagał się jednak z kontuzją kolana.

Kolarze dziękują miastu Łowicz za wsparcie finansowe. - Ja na pewno dziękuję rodzinie i narzeczonej, że puściła mnie na taką imprezę, chociaż miała pewne obawy - przyznaje Marszałek.

W sierpniu reprezentanci łowickiego klubu zamierzają wystartować w ultramaratonie Bałtyk - Bieszczady Tour, który przebiega od Świnoujścia do Ustrzyk Górnych.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do