
W niedzielę (23 stycznia), w Pijarskiej Szkole Królowej Pokoju w Łowiczu o godzinie 17 odbyły się jasełka pt. „Marcelino chleb i wino”.
Scenariusz jasełek napisała Anna Wiercioch, spektakl zaś wyreżyserowała Anna Wiercioch wraz z Ewą Lesiak.
"Marcelino chleb i wino" to historia niemowlęcia znalezionego w ogrodzie klasztoru franciszkanów. Zakonnicy przyjmują niemowlę do swojej wspólnoty, podejmując się opieki oraz wychowania małego chłopca o imieniu Marcelino.
Dorastający chłopiec znajduje przyjaciela na zapomnianym klasztornym strychu. Owym przyjacielem jest ukrzyżowany Chrystus na drewnianym krzyżu.
Chłopiec codziennie odwiedza swojego przyjaciela, zanosząc mu w tajemnicy przed braćmi chleb i wino.
Powierza mu m.in. pragnienie, aby połączyć się ze swoją zmarłą mamą.
Aktorami byli uczniowie Pijarskich Szkół w Łowiczu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szału nie było, porównując do jasełek z przed kilku lat,to bez werwy i polotu. Kiedyś to mury szkoły drżały od śpiewu ,teraz drżą ze śmiechu. Chór najlepszy????????
"Zakonnicy przyjmują niemowlę do swojej wspólnoty" - w świetle ogromu ilości ujawnionych afer pedofilskich to dość odważny scenariusz....
Coś tu nie gra, skoro kościół zamknięty bo księża mają covid ,to czemu w szkole przy kościele były jasełka. Czyżby żaden czarny nie był na gali?
Też się zastanawiam. Księża uczą przecież w szkole. Mają kontakt z klasami, czy jakaś klasa została objęta kwarantanną. Gdzie jest sanepid.