Reklama

Mieszkał na ulicy, teraz chce przemierzyć cały świat. Część 2 – o podróżach

Tomasz Kacprzak przez własne błędy i głupotę wylądował na ulicy. Przez rok tułał się po parkach i klatkach schodowych. Chciał ze sobą skończyć. Dzisiaj twierdzi, że każdy z nas może być szczęśliwy. Podczas swojej podróży dookoła świata zatrzymał się w Łowiczu.

Po artykule poświęconym bezdomności, zachęcamy do lektury tekstu dotyczącego podróży. Pierwszą część naszej rozmowy z Tomaszem Kacprzakiem można przeczytać poniżej. 

Kiedy mieszkał na ulicy, zadawał sobie wiele pytań: po co tu jesteśmy, czy życie ma jakikolwiek sens i czy można być w tym życiu w ogóle szczęśliwym? 

Paradoksalnie, po wyjściu z bezdomności, wcale nie uważał się za osobę bardziej szczęśliwą. Brakowało mu wolności, jaką dawało życie na ulicy. Wciąż poszukiwał odpowiedzi na trapiące go pytania. 

Tak natrafił w internecie na polskiego mnicha buddyjskiego, który pomagał dzieciom w Afryce na terenie Dar es salam i Kigomy w Tanzanii. Sam nigdy wcześniej nie miał do czynienia z buddyzmem. 

- Do dziś odbieram to jako filozofię życia, która pokazuje jedną z dróg do szczęścia. Przede wszystkim do tego, by się nie stresować i brać życie takim, jakim jest, nie otaczając się dużą liczbą rzeczy – mówi Tomasz Kacprzak. 

Chcąc odnaleźć swoje szczęście, w 2023 roku wyruszył w pierwszą podróż. Za cel obrał Sri Lankę. Myślał nawet o tym, aby zostać mnichem i zamieszkać w klasztorze. Tego marzenia na razie jednak nie spełnił, ale też nie porzucił. Uznał, że to jeszcze nie ten czas.

Wyprawę na Sri Lankę relacjonował na swoim kanale Źródło szczęścia na TikToku. Myślał, że ludzie oglądają go tylko dla rozrywki. Z czasem odkrył, że to co robi, może mieć większy sens. 

- Ta podróż dawała wartość nie tylko mi, ale też innym ludziom. Moi widzowie przez pryzmat tego, co pokazywałem, zaczęli spełniać swoje niespełnione marzenia. Zobaczyłem, że to nie jest tylko moja podróż – opowiada tiktoker.

Pewnego razu odezwała się do niego dziewczyna, która lubiła podróżować, lecz wylądowała na wózku. - Napisała do mnie: Tomek, uwielbiam cię oglądać, jesteś moim oknem na świat. To pozwoliło mi zrozumieć, że ta wartość, którą daję innym, jest dużo większa, niż mi się wydawało – opowiada 43-latek. 

Przez ponad dwa lata podróżował przez Europę, Azję i Afrykę. Odwiedził wiele pięknych miejsc. Ale to wcale nie zapierające dech w piersiach krajobrazy czy imponujące zabytki były dla niego najważniejsze. Najpiękniejszym doświadczeniem byli ludzie, jakich spotkał na swojej drodze. 

- Trafiałem na cudownych ludzi, którzy dowiadując się, że jestem włóczęgą, bezinteresownie oferowali mi pomoc, na przykład goszcząc mnie u siebie w domu – wyznaje podróżnik.   

Kiedy w kwietniu tego roku wrócił do Wiednia, wiedział, że nie zagrzeje tam zbyt długo miejsca. Najpierw chciał polecieć do Ameryki Południowej, by spędzić kilka miesięcy w jednym z rdzennych plemion peruwiańskich. 

Później zadał sobie pytanie, co by było, gdyby wszystkie marzenia włożył do jednego worka. - Wiedziałem, że chcę zwiedzić wiele krajów, chcę dawać ludziom wartość, chcę zostać mnichem buddyjskim, a przy okazji przejść odcinek 42 tysięcy kilometrów – opowiada.

Jak mówi, decyzję o podróży dookoła świata podjął w minutę. Spakował się w dwie godziny. Wyliczył, że koszt takiej wyprawy to co najmniej ćwierć miliona złotych. A to kwota dla niego nieosiągalna. 

- Nie byłem przygotowany ani finansowo ani pod względem ekwipunku – wyznaje Tomasz Kacprzak. Z pomocą znajomych udało się zorganizować wózek, namiot, karimatę, kuchenkę gazową, ubrania. - Wyruszyłem z jednym euro w kieszeni – mówi. 

Jak to możliwe? - Ludzie oglądający mój kanał sami dochodzą do takiego wniosku, że chcieliby mi pomóc. Jeden przyśle konserwy, drugi da parę groszy, trzeci wyśle kurtkę – opowiada podróżnik. Jak podkreśla, wsparcie finansowe jest dobrowolne, sam nigdy nie prosi widzów o pieniądze. 

- Idę i opowiadam o tym, czego doświadczam. Dopóki będę prawdziwy w tej podróży, to na każdym jej etapie znajdzie się osoba, która mnie wesprze – wierzy 43-latek. Jak wyznaje, to podejście bliskie filozofii buddyjskiej.

- Budda wymyślił to tak, żebyśmy my czerpali od społeczeństwa, a społeczeństwo od nas. Wtedy tworzą się relacje – tłumaczy autor kanału Źródło szczęścia. Jak mówi, każdego dnia wędrówki doświadcza otwartości i pomocy w różnych sprawach, choć o pomoc wcale nie prosi.  

Nie ma szczegółowego planu podróży. Ustala jedno, dwa miasta do przodu. Jak mówi, celem jest sama droga. Nie wie gdzie dotrze, gdzie będzie spał, ani ile kilometrów zrobi danego dnia. 

Tomasz Kacprzak swoją wyprawę traktuje jako swego rodzaju pielgrzymkę, a jednocześnie misję. - Idę z misją szerzenia idei, że można być szczęśliwym bez powodu każdego dnia, nie jest ważne kim jesteś i co robisz.

Podczas podróży dookoła świata 43-latek odwiedził Łowicz. Tiktoker dotarł do naszego miasta 16 października. Kolega, który przenocował go w Kutnie, zapewnił mu nocleg u swojego znajomego w naszym mieście. Tym znajomym okazał się Konrad Karwat, były strongman, zawodnik MMA i youtuber. 

- Rozmawialiśmy na różne życiowe tematy i złapaliśmy wspólny vibe – przyznaje Tomasz Kacprzak. Obieżyświat wystąpił również w jednym z filmów na kanale Strong Ekipy na YouTube. 

43-latek po roku podróży zamierza dotrzeć do Włoch. Podróżuje pieszo, ciągnąc swój bagaż na wózku. W kraju korzysta z gościnności swoich widzów, którzy nierzadko oferują mu nocleg.

- Żyjemy w trudnych czasach, każdy pędzi za swoim życiem. Jednak ludzie nadal sobie pomagają, są dla siebie dobrzy i uczynni – przekonuje podróżnik. 

Tomasz Kacprzak kończy swoją pierwszą książkę, w której opisał okres od wylądowania na ulicy do zakończenia poprzedniej podróży, podczas której odwiedził wspomnianą już Sri Lankę, Hiszpanię czy Maroko. 

- Jestem po pierwszej korekcie, najpóźniej na początku 2026 roku będę chciał wydać książkę – zdradza globtroter. Publikację będzie można pobrać za darmo na stronie internetowej.

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

Aktualizacja: 14/11/2025 15:43
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do