Młoda, utalentowana i piękna basistka zagrała w Łowiczu

Kinga Głyk z zespołem wystąpiła w kolejnym koncercie w ramach 18. edycji OCH! Film Festiwalu w Łowiczu. Młoda basistka zaprezentowała głównie materiał ze swojej drugiej autorskiej płyty „Happy Birthday”.

Innsbruck, Zurych, Monachium, Dżakarta i... Łowicz. Co łączy wymienione miasta? Wszystkie (choć jest ich w sumie więcej) znalazły się na mapie lutowej trasy koncertowej Kingi Głyk z zespołem. Utalentowana basistka wystąpiła w niespełna 30-tysięcznej miejscowości nad Bzurą w niedzielę 5 lutego.

Kinga Głyk to zaledwie 19-letnia gitarzystka basowa uznawana za wschodzącą gwiazdę muzyki jazzowo-bluesowej. W swoim dorobku ma dwa autorskie krążki oraz album nagrany z ojcem i bratem. Na łowickiej scenie oprócz Irka Głyka - taty, a jednocześnie perkusisty, producenta i menedżera basistki - towarzyszyli jej gitarzysta Andrzej Gondek oraz grający na instrumentach klawiszowych Piotr Matusik.

Trwający półtorej godziny koncert zawierał w większości materiał z najnowszej płyty „Happy Birthday”, wydanej w lutym ubiegłego roku. Jednym z bardziej osobistych utworów na albumie jest „Hope”, czyli po prostu nadzieja. - Mam nadzieję, że pewnego dnia spotkam się z moim zbawicielem Jezusem Chrystusem - wyznała basistka.

Oprócz autorskich kompozycji na krążku znalazł się też cover „Donna Lee” Charliego Parkera, jednego z muzycznych idoli Kingi Głyk. To kolejny utwór, którego nie mogło zabraknąć na koncertowej set liście. Pod koniec występu artystka zachęcała widownię, aby wsparła kwartet śpiewem.

Kinga Głyk Quartet dopisali kolejną piękną kartę w historii koncertów jazzowych w Łowiczu. Oklaskiwani przez publiczność dali się zaprosić do zagrania na bis.

Następne festiwalowe koncerty w Łowickim Ośrodku Kultury to Fisz Emade Tworzywo (18.02) oraz Julia Pietrucha (26.02). Biletów brak.