Młode polskie koszykarki wśród najlepszych w Europie. Łowiczanin jednym z trenerów

Koszykarki reprezentacji Polski do lat 20 zajęły szóste miejsce w mistrzostwach Europy. Trenerem motoryki młodych zawodniczek jest łowiczanin Maciej Siemieńczuk, były zawodnik i były trener drugoligowego Księżaka Łowicz.

Koszykarskie mistrzostwa Europy kobiet do lat 20 dywizji A zostały rozegrane w dniach 6-14 lipca na Litwie.

W fazie grupowej Polki pokonały Finlandię 64:53 oraz poniosły dwie porażki: 52:73 z Turcją i 62:71 z Włochami. W 1/8 finału Biało-Czerwone ograły reprezentację Węgier 66:63, awansując do najlepszej ósemki turnieju.

W ćwierćfinale koszykarki z Polski nie dały rady Hiszpankom, przegrywając 41:89. W kolejnym spotkaniu nasze reprezentantki pokonały Łotyszki 69:52, a w meczu o piątą lokatę przegrały ze Słowenkami 65:74 i uplasowały się na szóstej pozycji.

- To jeden z większych sukcesów żeńskiej koszykówki młodzieżowej U20 od kilkunastu lat – informuje Maciej Siemieńczuk, który od 2021 roku jest trenerem motoryki w kadrze U20. Były zawodnik i trener Księżaka Łowicz przyznaje, że celem minimum było utrzymanie się w dywizji A, a celem maksimum pierwsza ósemka EuroBasketu.

Maciej Siemieńczuk pełni rolę łącznika między głównym trenerem Michałem Snochowskim a sztabem medycznym. - Moim głównym zadaniem jest przygotowanie zawodniczek pod względem wydolnościowym i siłowym, żeby były zdolne wytrzymać cały okres przygotowań do mistrzostw i były gotowe na samą imprezę – wyjaśnia łowiczanin.

W ramach przygotowań do EuroBasketu Polki odbyły dwa zgrupowania w  Wałbrzychu i Władysławowie oraz dwa turnieje w Portugalii i na Teneryfie. Jak mówi trener motoryczny kadry, praktycznie przez cały rok jest w stałym kontakcie z zawodniczkami: sprawdza czy są zdrowe, ile mają rozegranych spotkań i treningów

Jak przekonuje Maciej Siemieńczuk, okres bezpośrednich przygotowań jest bardzo intensywny, a praca bardzo wymagająca. Sztab spędza z koszykarkami cały dzień, od rana do wieczora. Są wspólne treningi, zajęcia na siłowni, posiłki.

- A jeżeli jakieś zawodniczki są chwilowo niedostępne z powodu urazu, większość czasu spędzają ze mną i fizjoterapeutą, żeby jak najszybciej wrócić do treningów z drużyną – dodaje mieszkaniec Łowicza.