
Stolica Niemiec, włoska Baselga di Pine oraz Changchun w Chinach to miejsca ostatnich startów trzech łyżwiarzy UKS Błyskawica Domaniewice: Zbigniewa Bródki, Wojciecha Suta oraz Artura Janickiego.
Zbigniew Bródka w ostatni weekend startował w Wielobojowych Mistrzostwach Świata w Berlinie. Najlepszy panczenista Błyskawicy Domaniewice z każdym startem poprawiał swoje miejsce. Na dystansie 500m był piętnasty z czasem 36.92, na dziesięciokrotnie dłuższym odcinku był dwunasty z czasem 6:34.55, a na koronnym dystansie 1500 m uplasował się na ósmej pozycji (czas 1:47.74). W klasyfikacji generalnej mistrz olimpijski z Soczi zajął trzynaste miejsce, tuż za Janem Szymańskim. Złoty medal już po raz ósmy w karierze wywalczył 29-letni Holender Sven Kramer. Najlepsi łyżwiarze już za parę dni spotkają się w Heerenveen na finałowych zawodach Pucharu Świata.
Z kolei we Włoszech w Akademickich Mistrzostwach Świata ścigał się Wojciech Sut. 21-latek z Domaniewic rozpoczął od wyścigu na dystansie 5000 m. Zawodnik Błyskawicy z czasem 7.20.10 min zajął jedenaste miejsce w gronie trzynastu zawodników. - Wiedziałem, że Wojtek nie osiągnie rekordu życiowego, bo obiekt w Baseldze jest odkryty i ciężko na nim o dobry wynik. Każdy z panczenistów osiągał rezultaty gorsze od rekordu życiowego co najmniej kilkanaście sekund. Sądziłem, że uda się jednak Wojtkowi zająć miejsce w pierwszej dziesiątce, a po cichu liczyłem na miejsce w pierwszej ósemce - powiedział trener Mieczysław Szymajda. W biegu masowym jego podopieczny zajął przedostatnie, czternaste miejsce.
W pierwszy weekend marca na finałowe zawody Pucharu Świata Juniorów do chińskiego Changchun pojechał Artur Janicki. W wyścigu na dystansie 1500 m 18-latek z Krępy uplasował się na dwudziestej dziewiątej lokacie. W biegu drużynowym polska reprezentacja z naszym panczenistą w składzie zajęła ostatnie, siódme miejsce. - Liczyłem na więcej. Być może Artur nie zdążył się jeszcze w Chinach zaaklimatyzować. Być może na ten gorszy występ złożyły się inne przyczyny. Trudno mi to jest teraz powiedzieć. Artur zostaje jednak w Chinach dłużej. Za tydzień czeka go występ w Mistrzostwach Świata Juniorów. Sądzę, że wtedy zaprezentuje się dużo lepiej. Będzie to jego najważniejszy start w sezonie - komentuje szkoleniowiec Mieczysław Szymajda.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[quote name="Patrycja"][quote name="Piotr"][quote name="Józek"]Ważne, że próbują.[/quote]Probować , a jezdzić za duże pieniądze po świecie to troszkie za mało.[/quote]Niektórzy to by woleli pewnie przepić przejeźdżonę pieniądze a później dostawać zwidów pijackich i sobie wyobrażać jacy są wielcy i wspaniali. e[/quote]Maslo maslane. Przepic przejezdzone pieniądze.???
[quote name="Piotr"][quote name="Józek"]Ważne, że próbują.[/quote]Probować , a jezdzić za duże pieniądze po świecie to troszkie za mało.[/quote]Niektórzy to by woleli pewnie przepić przejeźdżonę pieniądze a później dostawać zwidów pijackich i sobie wyobrażać jacy są wielcy i wspaniali. e
[quote name="Józek"]Ważne, że próbują.[/quote]Probować , a jezdzić za duże pieniądze po świecie to troszkie za mało.
Ważne, że próbują.
[quote name="Zbigniew"]Pamiętajcie chłopaki, że ci co nie są w stanie osiągnąć sukcesu nawet na szczeblu gminy a tym bardziej nie nadają się aby startować na szczeblu powiatowym nie mówiąc już o poziomie krajowym będą Was krytykować i będą się mądrzyć najbardziej[/quote]Chyba ,że na szczeblu wojewódzkim .No to już co innego.
Pamiętajcie chłopaki, że ci co nie są w stanie osiągnąć sukcesu nawet na szczeblu gminy a tym bardziej nie nadają się aby startować na szczeblu powiatowym nie mówiąc już o poziomie krajowym będą Was krytykować i będą się mądrzyć najbardziej
Dobry wystep .Pudło za pudłem.
Nic się nie stało. Lepiej mieć gorszy występ w Chinach niż dostać łomot na zawodach na szczeblu powiatowym