
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 75-latek, który wsiadł za kierownicę Ursusa po alkoholu. Mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
W poniedziałek 19 czerwca o godzinie 15:25 dyżurny otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Mysłakowie. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że kierujący ciągnikiem rolniczym marki Ursus wyjeżdżając z pola stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu.
- Kierującym okazał się 75-latek z powiatu łowickiego, który był kompletnie pijany. Czuć było od niego silną woń alkoholu. Badanie wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, informuje mł. asp. Marta Kwintal.
Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. Odpowie teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policja apeluje o rozsądek i wsiadanie za kierownicę tylko trzeźwym. W przeciwnym razie stwarzamy ogromne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu drogowego. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może zakończyć się tragicznie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie jechał drogą publiczną?
I jaką dostanie karę? A gdyby doszło do tragedii i zabiłby innych uczestników ruchu. Stary a głupi. Kary za alkohol winny być bardzo surowe.