
Dzięki wygraniu miliona złotych w konkursie Najbardziej odporna gmina władze Łowicza planowały przeznaczyć 50 tys. zł na organizację konkursu dla mieszkańców. Część radnych uważa, że to nie najlepszy pomysł.
Jak już informowaliśmy, Łowicz wygrał w rządowym konkursie Najbardziej odporna gmina dzięki osiągnięciu najwyższego poziomu zaszczepienia przeciw Covid-19 w regionie obejmującym dawne województwo skierniewickie.
Z puli 1 miliona złotych miasto przekaże 400 tys. zł dotacji dla powiatu łowickiego na remont izby przyjęć w łowickim szpitalu (a nie jak wcześniej przewidywano na modernizację oddziału chirurgicznego). Na zakup sprzętu medycznego przeznaczono 100 tys. zł.
Miasto planuje też remont biura podawczego w budynku ratusza, na co zabezpieczono 300 tys. zł, zakup auta dla MOPS-u za 100 tys. zł czy zakup defibrylatorów AED za kwotę 45 tys. zł.
50 tys. zł władze miasta zamierzają przeznaczyć na organizację konkursu promującego szczepienie przeciw Covid-19.
- Chcemy zorganizować konkurs dla mieszkańców Łowicza, którzy przyczynili się do tego, że dostaliśmy milion złotych nagrody - wyjaśniła sekretarz Maria Więckowska na czwartkowym (17 lutego) posiedzeniu komisji budżetu i finansów.
Urzędniczka wyjaśniała, że zdecydowano się na przygotowanie konkursu, ponieważ organizacja loterii wiązałaby się z długotrwałą i kosztowną procedurą. Z informacji przekazanych przez pracownicę magistratu wynika, że samo złożenie wniosku do izby administracji skarbowej o organizację loterii to koszt kilku tysięcy złotych.
Jak kontynuowała Więckowska, zadanie konkursowe miałoby polegać na udzieleniu w dwóch zdaniach odpowiedzi na pytanie dlaczego dana osoba zaszczepiła się przeciw Covid-19. Odpowiedzi oceniałaby komisja konkursowa, a nagrodami miałyby być bony towarowe.
Pomysł ten nie do końca spodobał się radnym.
- Powinniśmy przeznaczyć te środki na coś bardziej sensownego. To wydawanie na siłę pieniędzy, które są nam potrzebne - uważa radny Lech Aniszewski, przewodniczący komisji.
Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej Jacka Wiśniewskiego taki konkurs może budzić kontrowersje i dzielić ludzi.
Radny Aniszewski wskazał, że warto by było przeznaczyć te pieniądze w formie dotacji dla OSP-RW w Łowiczu na organizację dyżurów weekendowych na zbiorniku wodnym w podłowickiej Guźni w formie obozów szkoleniowych lub też na dofinansowanie zakupu karetki.
Sekretarz Maria Więckowska zwróciła uwagę, że otrzymane środki są pieniędzmi znaczonymi, czyli takimi, które można wydać wyłącznie na działania związane z Covid-19.
A dokładniej - na dowolny cel związany z przeciwdziałaniem Covid-19. Mogą być to wszelkie czynności związane ze zwalczaniem zakażenia, zapobieganiem rozprzestrzenianiu się, profilaktyką oraz zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych koronawirusa.
- Przekazanie pieniędzy na szkolenie dla ratownictwa wodnego prawdopodobnie nie jest możliwe do zrealizowania - oświadczyła urzędniczka.
Wydaje się, że do sprawy organizacji konkursu szczepionkowego radni jeszcze powrócą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
50 tysięcy na promowanie szczepień jest bez sensu bo nie przeciwdziała covid 300 tysięcy na malowanie biura podawczego i wymianę mebli oraz odgrodzenie się od upierdliwych petentów jest zgodne z przeciwdziałaniem covid Nie róbmy sobie jaj z logiki
Jak wydatek 300tys na biuro podawcze jest działaniem związanym z Covid-19? Przecież teraz jest punkt podawczy i działa to po co wydawać 300tys? Ehhh... Jak władza takie pomysły :(
Te pieniądze są dzięki zaszczepionym,więc oni powinni decydować,na co będą przeznaczone.Zamiast wymyślać jakieś konkursy i zbędne przy tylu urzędnikach biuro podawcze,każdy byłby zadowolony,gdyby przeznaczyć to na służbę zdrowia,np.szpital,karetkę,gdyż łowiczanom,ich rodzinom to jest najbardziej potrzebne
Niedługo będą strzelać do nie zadzganych jakie to musi być zło jak na siłę wciskają
Może zorganizować zlot Szczepanów ?
przeznaczyć na refundację choćby częściową leków dla zaszczepionych. Apteki mają dane zaszczepionych, a nie na cele publiczne
"urzędniczka z magnistratu" ? - to taka urzędniczka z "gromadzkiej rady". Żadnych konkretów, zawsze same plewy.