Reklama

Nie chcesz dostać mandatu, lepiej odśnież samochód

Policja przypomina o obowiązku właściwego odśnieżenia samochodów przed włączeniem się do ruchu. Chodzi o bezpieczeństwo nasze jak i innych uczestników ruchu drogowego. Wielu kierowców jedynie odgarnia śniegu z szyb, zapominając o dachu czy plandekach samochodów dostawczych. Za takie zaniedbanie grozi mandat karny do 500 zł.

W okresie zimowym, na drogach spotkać można pojazdy, których wygląd może wzbudzać poważne obawy. Problemem nie jest zły stan techniczny, lecz zalegający na nich śnieg. 

Zgodnie z przepisami Ustawy prawo o ruchu drogowym pojazd, który uczestniczy w ruchu musi być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu oraz nie narażało kogokolwiek na szkodę. Kierowca powinien mieć zapewnione odpowiednie pole widzenia.

Odśnieżone, oczyszczone z lodu i innych zabrudzeń muszą być szyby w przednich drzwiach, szyba czołowa, a także lusterka.

Zabrudzone i oblepione śniegiem nie może być także oświetlenie zewnętrzne pojazdu oraz tablice rejestracyjne. Śnieg zalegający również na dachu samochodu, pokrywie silnika, czy pokrywie bagażnika stwarza realne zagrożenie dla innych kierowców.

Może on spaść na szybę samochodu jadącego za nami lub osunąć się na naszą szybę podczas hamowania.

Kierowcy, którzy nie stosują się do przepisów muszą liczyć z mandatem nawet do 500 zł.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2021-01-07 13:50:39

    a może ładniej by tak brzmiało................ chcesz bezpiecznie dojechać do celu pamiętaj o odśnieżeniu swojego pojazdu ....... a Wy tak tylko podsycacie tych ludzi..... eeech. to w końcu głównym celem odśnieżenia auta jest poprawa widoczności i bezpieczeństwa czy uniknięcie mandatu? jak zawsze zachwianie wartości u Was...................

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marian zagraniczny - niezalogowany 2021-01-08 12:05:49

    A może by tak funkcjuszy policyjnych z Łowicza wysłać do większych miast na kurs oceny sytuacji drogowych oraz prawidłowego zachowania się na jezdni. Dlaczego? Ot, przykłady z brzegu: ruch niemal zerowy, jakiś gościu parkuje na ulicy przy katedrze i przechodzi przez jezdnię. Na ten moment z impetem na ulicę wjeżdża radiowóz i hamuje przed gościem. Następnie facet jest legitymowany i informowany, że przechodził w miejscu nieprawidłowym. Fakt, nie po pasach. Podobno skończyło się na małym mandacie. Gdyby tych funkcjuszy wpuścić na Piotrkowską w Łodzi oraz kilka innych miejsc w Polsce, to bloczki mandatowe nie zamykałyby się im. Mają oni bowiem umiarkowaną umiejętność oceny niebezpieczeństwa. Kolejne, facet zawraca na jezdni. W tym miejscu jest dopuszczalne. Z przeciwka jedzie cieżarówka, jest jakieś 100 metrów, najmniej 70 przed gościem. Gościu zawraca i spokojnie pomyka, Miał pecha, bo za nim jechali łowiccy funkcjusze. Wpasowali mu, że wymusił pierwszeństwo. Znów powiem - jedźcie chłopcy do dużego miasta i nauczcie się jeździć oraz wiedzieć, co to jest niebezpieczna sytuacja. I teraz trzeci przykład, na niebezpieczną sytuację. Skrzyżowanie Sikorskiego z Piłsudskiego, jazda w kierunku targowiska. Jezdnia lekko wilgotna. Kierowca wjeżdża na skrzyżowanie w ostatniej sekundzie zielonego światła. Dwa samochody za nim był radiowóz. Włączają sygnały i za kierowcą. Zarzut, że wjechał na skrzyżowanie, spowodował niebezpieczną sytuację. Argument, że gwałtowne hamowanie właśnie spowodowałoby niebezpieczeństwo dla aut jadących za tym kierowcą nie przemówił do funkcjuszy. Argument, że to oni spowodowali niebezpieczną sytuację przejeżdżając w "pościgu" za nim na czerwonym świetle tylko ich rozsierdził. Jak się skończyło - wiadomo. Kolejny przykład - radiowóz ze stróżami prawa leniwie jedzie przez miasto. Funkcjusze się rozglądają i podziwiają świat. Ich prędkość 30 - 40 km na godzinę. A za nimi, jak za zawalidrodami ciągnie się sznur aut. Zatem funkcjusze łowiccy - nauczcie się oceniać sytuację na jezdni, niebezpieczeństwo, nauczcie się jeździć, ale przed wszystkim MYŚLCIE! I jeszcze jedno - duże miasta zapraszają was na bezpłatną naukę jazdy po mieście. I nie bójcie się, nie zginiecie na jezdni, a sporo się nauczycie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do