Pomimo że dziś 1 listopada i większość z nas spędza czas na cmentarzach, wspominając bliskich - uczestnicy Parkrun Łowicz jak co sobotę spotkali się rano w Parku Błonie.
W promieniach jesiennego słońca, przy wyjątkowo pięknej aurze, wystartowała 164. edycja tego cyklicznego biegu. Uśmiechy, sportowe stroje i pozytywna energia towarzyszyły wszystkim, którzy zdecydowali się pokonać tradycyjne pięć kilometrów.
Organizatorzy podkreślają że parkrun to coś więcej niż rywalizacja czy czasy na mecie. To społeczność, spotkanie przyjaciół, aktywne rozpoczęcie weekendu – niezależnie od kalendarza, świąt, a nawet dnia zadumy.
Wśród uczestników pojawili się nie tylko stali bywalcy, ale także nowi biegacze oraz goście – w tym osoby z Warszawy i Poznania.
Nie zabrakło również słów wdzięczności dla wolontariuszy, którzy jak co tydzień czuwali nad bezpieczeństwem biegu, pomiarem czasu i organizacją trasy. – Bez nich parkrun po prostu by się nie odbył – podkreślają uczestnicy.
Dzisiejsze spotkanie pokazało, że dla miłośników biegania nie ma przerwy od pasji – nawet w uroczystość Wszystkich Świętych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie