
W dniu 26 maja (wtorek) o godz. 10.30 miała miejsce kolizja na parkingu osiedla Dąbrowskiego. Kobieta kierująca Seatem nie zaciągnęła ręcznego hamulca w zaparkowanym pojeździe.
Kobieta kierująca Seatem zaparkowała swój samochód na parkingu o lekkim nachyleniu i opuściła pojazd. Podczas jej nieobecności auto stoczyło się na zaparkowanego Opla Astrę, właścicielem którego był 22 - letni mieszkaniec Łowicza.
Jak się okazało, 40 – letnia mieszkanka powiatu łowickiego nie zaciągnęła hamulca ręcznego i pozostawiła pojazd na tzw. luzie.
Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało.
Badanie wykazało, że uczestnicy kolizji byli trzeźwi.
Zdarzenie zakończyło się pouczeniem sprawczyni kolizji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hamulec był trzeźwy?
I wjechało na dach, tak to można zrozumieć. Po polsku.
właściciele byli trzeżwi-co to ma do rzeczy.W domu mogli być nawaleni jak kosmici
Dobrze że kierowca Astry siedział w domu ma trzeźwo. Przecież by zamknęli chłopa i życie mu zmarnowali.
W Japońskim aucie to by sie nie stało.wy głupie europejczyki kupujecie szroty z niemiec.walone liczniki przez polskich handlarzy.niemiec sie smieje bo wam gówno sprzedał.niby 190tysi a w prawdzie 500000km.dobrze wam tak.ja chodze pieszo w kimonie i mam sławe samuraja.kebab zjem i porzadek zrobie. BANZAI
Seat był pijany bo się stoczył
Autor lub autorka tego tekstu chyba była nawalona jak przysłowiowy messerschmit. Kto takie teksty produkuje. Rany boskie...