Reklama

Norbert Kobielski zdyskwalifikowany za doping. Zawodnicy Błyskawicy Domaniewice z szansą na brązowy medal?

3 miesiące dyskwalifikacji to nieprawomocny jeszcze wyrok dla Norberta Kobielskiego, skoczka wzwyż oskarżonego o doping. Karę już odbył, ale póki wyrok nie jest prawomocny, mistrz Polski nie może być pewien, czy zdoła pojechać na tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Norbert Kobielski wygrał konkurs skoku wzwyż podczas ubiegłorocznych mistrzostw Polski z wynikiem 2,26 m. Czwarte miejsce w rywalizacji zajęli reprezentanci domaniewickiej Błyskawicy, Jakub Pająk oraz Robert Wolski. Obaj skoczyli na wysokość 2,07 m, walkę przegrali z Bartłomiejem Bedeniczukiem, który zaliczył mniej nieudanych prób.

W organizmie Kobielskiego w trakcie tekstu przeprowadzonego w sierpniu zeszłego roku wykryto zabronioną używkę. Za takie przewinienie mogą grozić nawet cztery lata dyskwalifikacji.

3 miesiące dyskwalifikacji, wyrok, który jeszcze się nie uprawomocnił, Mistrz Polski zdążył już odbyć. Kobielski był zawieszony od jesieni, wspomniane trzy miesiące zostały wliczone w już odbytą karę.

Póki co Kobielski zajmuje 38. lokatę na liście "Road to Tokyo". By mógł pojechać na igrzyska, musi wspiąć się w rankingu do 32. miejsce lub skoczyć na 2,33 metra, wypełniając wskaźnik wyznaczony przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Walka o kwalifikację na igrzyska potrwa do końca czerwca.

Menadżer Kobielskiego mówi, że sprawa może zostać zamknięta pod koniec maja albo w czerwcu ze względu na sprawy formalne. Wtedy finalnie dowiemy się, czy Kobielski powalczy o wyjazd na igrzyska, a także, czy zawodnicy Błyskawicy Domaniewice znajdą się na podium Mistrzostw Polski w skoku wzwyż - rok po tym, jak się odbyły.

fot. PAP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do