
Wycinankarka Henryka Lus, biskup senior diecezji łowickiej ks. Józef Zawitkowski, artystka i pisarka Jadwiga Solińska oraz śpiewaczka Zofia Czubik odsłonili swoje pamiątkowe tablice w alei Gwiozd Łowickich na Starym Rynku.
Sportowcy mają swoje gwiazdy we Władysławowie, filmowcy i aktorzy w Łodzi, a wybitni twórcy kultury ludowej - gwiozdy w Łowiczu. Gwiozdy, czyli tradycyjne, okrągłe wycinanki łowickie. Pierwsze tablice w alei na Starym Rynku odsłonięto w 2011 roku.
Dziś (10 września) pamiątkowe płyty z hartowanego szkła odkryła kolejna czwórka laureatów: Henryka Lus i Jadwiga Solińska w kategorii twórczość ludowa oraz ksiądz biskup Józef Zawitkowski i Zofia Czubik w dziedzinie upowszechniania i ochrony dóbr kultury ludowej. Co powinniśmy wiedzieć o zdobywcach tegorocznej nagrody Gwiozda Łowicko?
Henryka Lus urodziła się Błędowie w rodzinie z wieloletnią tradycją wycinankarską. W wieku 16 lat zaczęła z mamą robić dzbanuszki z kurzych wydmuszek oraz wycinanki na skup. W zakładzie Sztuka Łowicka przepracowała 36 lat wykonując chałupniczo wszystkie rodzaje wycinanek. Brała udział w cepeliadach, jarmarkach, kiermaszach oraz targach w kraju i zagranicą. Uczestniczyła w wystawie wyrobów rękodzielniczych w domu towarowym Au Sprintem w Paryżu oraz w międzynarodowych targach turystycznych w Lyonie. Wykonana przez nią wycinanka została wybita przez Mennicę Polską na medalu okolicznościowym z okazji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2011 roku.
Jadwiga Solińska pochodzi z Wąsosza Grajewskiego w województwie podlaskim. Jest wszechstronnie uzdolnioną wybitną artystką i pisarką ludową, gawędziarką i animatorką kultury. Największe sukcesy osiągnęła w dziedzinie plastyki obrzędowej, zdobniczej i pisarstwie. Prezentowała swoje prace w kraju i za granicą (Bułgaria, Niemcy, Szwecja). W swojej twórczości popularyzuje tradycje i obrzędy ludowe. Jest autorką wierszy i teksów prozatorskich, przede wszystkim opowieści wspomnieniowych i wierzeniowych, anegdot, przekazów baśniowych i podaniowych. Opublikowała wiele indywidualnych tomików prozatorskich i poetyckich.
Józef Zawitkowski urodził się w Wale na Mazowszu. Były biskup pomocniczy w archidiecezji warszawskiej i diecezji łowickiej, poeta i kompozytor. Autor 120 wydawnictw książkowych o tematyce religijnej oraz tekstów pieśni kościelnych, m.in. „Panie dobry jak chleb”, „Abyśmy byli jedno” czy „Krzyż i Orzeł”, napisanej z okazji 1050-lecia chrztu Polski. Wielki miłośnik Księstwa Łowickiego, kultury i obyczajów. Duchowy opiekun zespołów „Blichowiacy”, „Ksinzoki” i „Koderki”, dla których napisał wiele tekstów utworów ludowych. Propagator „łowickości” w każdym zakątku Polski i za granicą. Jest honorowym obywatelem miasta Łowicza.
Zofia Czubik pochodzi z podłowickich Sierżnik. Już jako dziecko spędzała swój wolny czas śpiewając przy kapliczce pieśni kościelne tzw. majówki. Zanim zaczęła sama śpiewać przyśpiewki słuchała i uczyła się ich na weselach. Na początku lat 70-tych rozpoczęła współpracę z różnymi zespołami ludowymi, z którymi koncertowała w Polsce jak i poza granicami kraju m.in. w Niemczech, Czechach, Rosji. Uczestniczyła w nagraniach i przedstawieniach przyśpiewek łowickich i obrzędów bożonarodzeniowych na antenie Polskiego Radia oraz Telewizji Polskiej. Aktualnie występuje w Zespole Śpiewaczym „Ksinzoki”.
Zachęcamy do oglądania galerii zdjęć.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kolejna impreza dla geriawitów:/a co z młodymi????jeszcz pare lat i łowicz bedzie nie miastem tylko osadą.
[quote name="Brattkowiczanka"]Te gwiazdeczki są coraz młodsze he he[/quote]trzeba się spieszyć z nagradzaniem żeby dożyły :)
Te gwiazdeczki są coraz młodsze he he
Kazik! A co ty tam chłopie robisz?!Ty? Ze swoimi poglądami na biskupów i kler? I zachowałeś taki stoicki spokój w sąsiedztwie tego sukienkowego? Podziwiam.
Zawitkowski w alei gwiazd? Starzec chrzaniący głupoty bez sensu przy każdej okazji? Jaka ranga nagrody, takie "gwiazdy". Zacofany grajdoł, gdzie nie ma pracy, ale biskupów i kościołów na pęczki.
osobiście to bym siebie tam nawet widziała
Nasz region jest najpiękniejszy, najbardziej polski i zawsze się tu wraca z wielkim sercem.
Pomysł piękny dla upamiętnienia pięknych osób. To wzruszające że w starszych ludzi jest tyle miłości do łowickiej ojczyzny, te starsze kobiety w pogodowej gorączce stoją dumnie w wełniakach ale z poprzednim komentarzem nie da się nie zgodzić. Miejsce nie jest podświetlone nie mówiąc o pięknych płytkach z wycinankami w zapadniętej i niezbyt eleganckiej kostce. Aleja piękniej prezentowałaby się przy muzeum 3 maja tam jest ładna posadzka
Lipna impreza chociaż zacni ludzie. Szkoda ze to miejsce jest przez 12 miesięcy w roku nieoswietlone, brudne i zasrane ptasimi odchodami. Jaka władza taka aleja gwiazd.