Tomasz Rzymkowski powrócił do Sejmu. Objął mandat po polityku, który został współpracownikiem prezydenta RP

Tomasz Rzymkowski (Prawo i Sprawiedliwość) po blisko dwóch latach przerwy ponownie będzie zasiadał w sejmowych ławach. Były wiceminister edukacji i nauki objął wakat po Marcinie Przydaczu, który zrzekł się mandatu poselskiego i został jednym ze współpracowników prezydenta RP Karola Nawrockiego.

Tomasz Rzymkowski jest jednym z czterech nowych posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy dzisiaj (9 września) złożyli w Sejmie ślubowanie poselskie.

Były wiceminister edukacji i nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego zajął miejsce posła Marcina Przydacza, który zrzekł się mandatu w związku z dołączeniem do Kancelarii Prezydenta RP Karola Nawrockiego i objęciem funkcji szefa Biura Polityki Międzynarodowej.

W wyborach parlamentarnych w 2023 roku Marcin Przydacz dostał się do Sejmu RP z list Prawa i Sprawiedliwości w okręgu wyborczym numer 11, obejmującym m.in. powiat łowicki. Otrzymał wówczas ponad 30 tys. głosów, zdobywając drugi najlepszy wynik spośród kandydatów PiS-u w tym okręgu.

Ta sztuka nie udała się Rzymkowskiemu, który w izbie niższej polskiego parlamentu zasiadał nieprzerwanie od 2015 roku. Pochodzący z Kutna polityk w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskał jednak niespełna 17 tys. głosów i nie zdołał wywalczyć mandatu.

Po zrzeczeniu się mandatu przez Marcina Przydacza, Tomasz Rzymkowski był pierwszy w kolejności do objęcia po nim wakatu, bowiem legitymował się kolejnym najlepszym wynikiem spośród kandydatów PiS-u w okręgu sieradzkim.

- Z polityką się żegnam, wracam do pracy naukowej – napisał Tomasz Rzymkowski na portalu X (kiedyś Twitter) po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Po prawie dwóch latach przerwy 39-latek powrócił do Sejmu.

Nowymi posłami zostali również Bogumiła Olbryś, Marek Subocz i Michał Jach, którzy zajęli miejsca byłych już parlamentarzystów: Adama Andruszkiewicza, Pawła Szefernakera i Zbigniewa Boguckiego.

Wszyscy trzej dołączyli do Kancelarii Prezydenta i zgodnie z prawem musieli zrzec się mandatów poselskich.