
Ani jedna osoba nie odpowiedziała na apel łowickich „Dziesiątaków”, którzy zachęcali do wysyłania kwiatów dla Wandy Broszkowskiej-Piklikiewicz, schorowanej łączniczki i sanitariuszki Powstania Warszawskiego.
- Minął miesiąc od kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego i nagle... pamięć o powstańcach zanika - ubolewa Piotr Marciniak, prezes Stowarzyszenia Historycznego im. 10 Pułku Piechoty w Łowiczu.
W sierpniu informowaliśmy na naszych łamach o akcji „Dziesiątaków”, którzy zachęcali do wysyłania kwiatów dla Wandy Broszkowskiej-Piklikiewicz (ur. 1926). Członkini Światowego Związku Żołnierzy AK, oficer Wojska Polskiego, sanitariuszka i łączniczka Powstania Warszawskiego przebywa w Zakładzie Specjalnym dla Chronicznie Chorych na ul. Nowowiejskiej w Warszawie.
Niestety, nikt nie odpowiedział na apel.
- Gdzie ci młodzi ludzie z symboliką „Polski walczącej”? - pyta retorycznie Piotr Marciniak. - Przypominamy o akcji, która musi trwać cały czas. Pani Wanda czuje się lepiej, ale jej stan określamy jako średni. Nie możemy o niej zapominać - apeluje szef „Dziesiątaków”.
Dla łowickiego stowarzyszenia Wanda Broszkowska-Piklikiewicz jest postacią wyjątkową, nie tylko ze względu na swoją powstańczą przeszłość. Uczestniczka powstańczego zrywu w 1944 roku jest bowiem matką chrzestną kopii sztandaru 10 Pułku Piechoty.
Przypominamy adres wysyłki kwiatów:
Podporucznik Wanda Broszkowska-Piklikiewicz
Zakład Specjalny dla Chronicznie Chorych
Siostry Felicjanki
ul. Nowowiejska 10 A
00-653 Warszawa
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tak jak w reklamie - pieprzyć przeszłość, liczy się przyszłość - aktualne także w Łowiczu !