
Sobotnim popołudniem w Gminnym Ośrodku Kultury w Domaniewicach miała miejsce nie lada gratka dla miłośników łyżwiarstwa szybkiego. Odbyło się bowiem spotkanie autorskie z Dariuszem Tuzimkiem i Mistrzem Olimpijskim Zbigniewem Bródką promujące książkę „Zbigniew Bródka. Najszybszy strażak świata”.
- Domaniewice mają to szczęście, że na żywo mogli obserwować sportową drogę mistrza olimpijskiego. Treningi w godzinach kiedy wielu z nas jeszcze spało, temperatury powietrza zachęcające do pracy tylko odważnych, starty w zawodach na całym świecie, a wreszcie zdobyte w walecznym stylu złoto olimpijskie – jest się z czego cieszyć, powiedziała na wstępie Edyta Baleja dyrektor GOK w Domaniewicach.
- Dziś kolejna okazja i kolejny powód do dumy dla wszystkich mieszkańców gminy – spotkanie promujące książkę „Zbigniew Bródka. Najszybszy strażak świata”. To wzruszający zapis historii nie tylko sukcesów mistrza z Soczi, ale i sportu i zwykłego życia w Domaniewicach oraz wzlotów i upadków na drodze po medale, dodał Paweł Kwiatkowski wójt Gminy Domaniewice.
Podczas półtoragodzinnego spotkania opowiedzianych zostało wiele ciekawostek oraz anegdot związanych z powstawaniem książki. Nie zabrakło także wspomnień samego Zbigniewa Bródki związanych m.in. z dzieciństwem, pierwszymi treningami, kontuzjami, samym startem w Soczi podczas ZIO 2014, a także uczestnictwem w ZIO w Pekinie, które wieńczyły długoletnią karierę sportową zawodnika.
- Nie chciałbym powtórzyć tych IO w Pekinie i to nie ze względu na wynik, ale wszelkie obostrzenia związane z pandemią. Zawodnik w Pekinie był ubezwłasnowolniony, tak panczenista podsumował ostatnią imprezę czterolecia. Były to jednak zawody, podczas których nastąpiło swego rodzaju przekazanie pałeczki młodszemu pokoleniu łyżwiarzy szybkich. - Cały czas trzymam kciuki za Artura i chyba wszyscy wierzą w jego medal na kolejnych IO, powiedział nasz mistrz.
Poruszony został również temat pracy zawodowej Bródki, bo przypomnijmy, że złoty medalista z Soczi na co dzień jest strażakiem. - Skłamałbym gdybym powiedział, że jako młody chłopak nie chciałem zostać strażakiem. Od zawsze z chęcią pomagałem innym i cieszę się, że mogę to czynić również zawodowo, przyznał Bródka. - Nie chciałem nigdy tego zostawić, bo jest to moje powołanie i nie ma znaczenia, że jestem mistrzem olimpijskim, dodał.
Warto tutaj również zaznaczyć, że Zbigniew Bródka, to nie nie tylko łyżwiarz i strażak, ale również pasjonat motoryzacji oraz miłośnik biegania, jazdy na rowerze oraz piłki nożnej.
Po zakończeniu części oficjalnej odbyło się losowania biografii mistrza olimpijskiego zawierających jego autograf.
Była także możliwość zakupu książek oraz zrobienia sobie zdjęcia z Najszybszym Strażakiem Świata.
Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji zobaczenia książki, to warto tutaj zaznaczyć, że biografia została wzbogacona zdjęciami, które w przeważającej części są zrobione przez Radosława Taflińskiego, który również podczas spotkania w Domaniewicach skrywał się za obiektywem aparatu.
Spotkanie z Dariuszem Tuzimkiem, autorem biografii Zbigniewa Bródki, a także samym Mistrzem Olimpijskim, poprowadził Rafał Wróbel wieloletni przyjaciel Zbyszka, a także były zawodnik UKS "Błyskawica" Domaniewice.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gratulacje Panie Zbyszku. Ogromne dzięki za fantastyczne wzruszenia, których dostarczył Pan nam wszystkim