Reklama

Ocena poszczególnych piłkarzy Pelikana Łowicz

11/12/2013 17:48

Jak w minionej rundzie jesiennej II ligi spisywali się poszczególne formacje i zawodnicy Pelikana Łowicz? Zapraszamy do lektury tekstu Martyny Czekalskiej.

 

 

 

 

BRAMKA

 

Pierwszym bramkarzem od początku aktualnego sezonu został Adrian Olszewski. Postawienie w bramce na 20-latka traktujemy jako nieco ryzykowny pomysł, tym bardziej, że w poprzednich rozgrywkach w Pelikanie występowało dwóch znacznie bardziej doświadczonych bramkarzy – Mariusz Różalski oraz jego imiennik Jędrzejewski. Wydaje się, że Olszewski największe problemy ma w grze na przedpolu, a kilka straconych bramek obarcza jego konto.

 

Obecnie drugim golkiperem Pelikana jest Przemysław Perzyna, 17-letni wychowanek łowickiego klubu, który zadebiutował w II lidze w 13. kolejce w Suwałkach. „Ptaki” przegrały wówczas spotkanie tracąc bramkę w 86 minucie, ale Perzyna mógł być z siebie zadowolony, gdyż zanotował dobry występ.

 

 

OBRONA

 

Damian Ceglarz miał lepsze i gorsze momenty, choć na ogół nie schodził poniżej pewnego poziomu. Niestety, pod koniec wyjazdowego spotkania z Siarką Tarnobrzeg nabawił się fatalnej kontuzji i jego rozbrat z futbolem może okazać się dłuższy.

 

Jednym z bardziej wszechstronnych graczy Pelikana jest Konrad Kowalczyk. Występuje jako boczny obrońca, co jest jego chyba optymalną pozycją. Z konieczności grywał też jako stoper oraz w pomocy. Jako jedyny wystąpił we wszystkich ligowych spotkaniach tej rundy w pełnym wymiarze czasowym.

 

Mykoła Dremliuk, solidny Ukrainiec, był najczęściej pewnym punktem łowickiej defensywy, choć początku sezonu nie zaliczy do najbardziej udanych. Głównie za sprawą niewykorzystanego rzutu karnego w meczu Pucharu Polski przeciwko Arce Gdynia. Później radził sobie już lepiej.

 

Dla Krzysztofa Brodeckiego to już piąty sezon, w którym reprezentuje barwy Pelikana. Nie była to może w jego wykonaniu najlepsza runda, ale zdobyte doświadczenie i ogranie na ligowych boiskach sprawia, że nadal jest jednym z podstawowych piłkarzy drużyny i trudno nam sobie wyobrazić, by zabrakło go w linii obrony. W trakcie sezonu nabawił się kontuzji, przez co musiał pauzować ponad miesiąc.

 

Na półmetku rundy do składu wskoczył Radosław Domińczak, co wymuszone było problemami kadrowymi. Spisywał się poprawnie, choć w konstruowaniu akcji ofensywnych nie był tak kreatywny, jak pozostali zawodnicy występujący tej jesieni na pozycji bocznego obrońcy.

 

Daniel Gołuch, pozyskany przed sezonem z Podbeskidzia Bielsko-Biała, mający za sobą również testy we włoskim FC Empoli jest chyba największym rozczarowaniem. W lidze wystąpił tylko w 7 spotkaniach, z czego tylko raz w pierwszym składzie. Zarząd pożegnał się już z 20-latkiem bez większego żalu.

 

 

POMOC/ATAK

 

Najbardziej doświadczonym w szeregach Pelikana jest Michał Adamczyk, 34-letni zawodnik, który w trakcie sezonu przejął od Krzysztofa Brodeckiego opaskę kapitana. „Misiek” może nie jest już tak dynamiczny jak przed laty, ale to wciąż bardzo ważny piłkarz w kadrze trenera Wesołowskiego. Mogliśmy go obserwować zarówno w drugiej linii, jak i w obronie.

 

Adrian Świątek rozpoczął obiecująco, dając się poznać jako waleczny i charakterny zawodnik. Piłkarz występujący w przeszłości w Ekstraklasie miewał jednak obniżki formy, zresztą jak cała drużyna. Trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców i mamy nadzieję, że w nadchodzącej rundzie dalej będzie skutecznie walczył w ataku.

 

Niezbyt udane początki miał Piotr Koman, pozyskany przed sezonem z drużyny Okocimski KS Brzesko. W jego grze brakowało spokoju, wyraźne problemy sprawiało kreowanie gry, a nade wszystko było widać, ze nie był do końca zgrany z zespołem. W miarę upływu czasu prezentował jednak coraz lepszy poziom. Dobrze odnajdywał się przy stałych fragmentach, a gra głową jest jedną z większych zalet tego pomocnika. 4 razy w tej rundzie jego nazwisko, jako autora gola, wpisywano do protokołu meczowego.

 

Patryk Pomianowski, którego do pierwszej drużyny Pelikana wprowadzał w 2010 roku trener Robert Wilk, cieszy się uznaniem również obecnego szkoleniowca. Choć jest jednym z ulubieńców trybun, to od jakiegoś czasu nie prezentuje najwyższej formy, a głównym mankamentem zdaje się zbyt duża ilość strat. W pamięci kibiców na pewno zapadła jego bramka zdobyta w meczu z Motorem Lublin. Wtedy to „Pomianek” po indywidualnej akcji rozpoczętej jeszcze na własnej połowie, minął obrońców i ulokował piłkę w siatce.

 

Prawa pomoc to pozycja zarezerwowana dla Macieja Wyszogrodzkiego. Zastanawiamy się, czy „Mumia” jest jeszcze w stanie zbliżyć się do takiej formy, którą prezentował w swoim najlepszym sezonie 2006/2007, kiedy był ważnym ogniwem drużyny, która awansowała na zaplecze Ekstraklasy. Póki co Wyszogrodzki spisuje się przeciętnie, przeplata dobre spotkania zupełnie bezbarwnymi.

 

Zawodzi nieco Mariusz Solecki, chociaż pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem Pelikana. „Soleś” wystąpił we wszystkich 18 ligowych spotkaniach, zdobywając 6 bramek. Ostatni raz trafił do siatki w 12. kolejce, przeciwko Motorowi Lublin. Przydałaby się większa systematyczność, choć należy docenić jego pracę w ofensywie.

 

Poniżej oczekiwań spisuje się Nigeryjczyk Paschal Ekwueme, choć jeśli porównać jego osiągnięcia w Pelikanie i Pogoni Siedlce, to zdecydowanie lepiej prezentuje się w łowickiej drużynie (w 16 ligowych spotkaniach zdobył dla biało-zielonych 5 bramek, podczas gdy w 23 meczach w Pogoni strzelił 6 goli). Jego nieporadność momentami irytowała.

 

Napastnik Patryk Bojańczyk, dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi (187 cm wzrostu), w kilku spotkaniach pokazał się z niezłej strony. Pochodzący ze Skierniewic 19-latek zazwyczaj był zmiennikiem, ale będziemy bacznie przyglądać się jego poczynaniom na wiosnę. Liczymy, że będzie otrzymywał więcej szans i będzie umiał je wykorzystać.

 

Kolejnym łowiczaninem, który meldował się na II ligowych boiskach był Damian Kosiorek. Najczęściej był zmiennikiem i raz trafił do siatki przeciwnika, ustalając wynik meczu Garbarnia – Pelikan.

 

Artur Golański wystąpił tylko 8 razy w tym sezonie (wliczając spotkania Pucharu Polski), za każdym razem wchodząc w drugiej połowie. To zbyt mało, by móc ocenić jego grę.

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do