
Burmistrz Krzysztof Kaliński złożył swój podpis pod rozstrzygnięciem przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Miasto zapłaci więcej za śmieci, jednak podwyżka, co najmniej do przyszłego roku nie dotknie mieszkańców.
Z początkiem przyszłego roku ma wejść w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku publicznego w gminach. Ministerstwo Środowiska poprzez drakońską podwyżkę cen chce zachęcić mieszkańców do prawidłowego, selektywnego zbierania odpadów komunalnych.
Podwyżka dotknie głównie właścicieli nieruchomości, którzy nie chcą selektywnie zbierać odpadów i np. notorycznie w pojemnikach na odpady zmieszane umieszczają odpady, które powinny być wrzucane do pojemników na papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło czy odpady ulegające biodegradacji. Niewykluczone, że pojawi się kolejna frakcja odpadów, którą umieszczać będziemy w osobnych pojemnikach. Cena za odbiór odpadów zmieszanych ma być nawet czterokrotnie wyższa niż cena za odbiór odpadów posegregowanych.
Właściciele, którzy nie będą przestrzegać obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych czekają kary. Nowelizacja zakłada także uregulowanie tej kwestii dla nieruchomości niezamieszkałych, na których powstają odpady, domków letniskowych i ogródków działkowych.
Wiele wskazuje więc na to, że od stycznia mieszkańców Łowicza czekać będą spore zmiany w zakresie odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych. Nieunikniona będzie podwyżka cen za odbiór śmieci.
Ta ostatnia z uwagi na rok wyborczy została odłożona w czasie, bowiem Zakład Oczyszczania Miasta był jedynym oferentem, który wziął udział w przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych na terenie Łowicza. Postępowanie ogłoszono w sierpniu tego roku. ZOM odbiór odpadów przez piętnaście miesięcy, począwszy od 1 października wycenił na 6.120.000 zł.
To o 53 tys. zł więcej w stosunku do oferty, jaką firma złożyła w połowie roku oraz 164 tys. zł więcej niż kalkulacja, obowiązująca od stycznia do czerwca. Tymczasem miasto w swoim budżecie zarezerwowało na ten cel 5.399.999,94 zł, czyli o 720 tys. zł za mało.
Swoim podpisem pod ofertą ZOM, podwyżkę przypieczętował burmistrz Kaliński. Z uwagi na rok wyborczy oraz niedawny wzrost cen władze Łowicza nie zdecydowały się na wprowadzenie jej od razu, a wstrzymały w czasie, najpewniej do początku roku. Przypomnijmy, że w lipcu tego roku samorządowcy poparli projekt uchwały, zakładający wzrost do 10 zł od osoby opłaty za odpady posegregowane oraz 18 zł od osoby za odpady zmieszane.
Warto zaznaczyć, że opłata wniesiona przez miasto na poczet usług wykonywanych przez ZOM musi bilansować się z wpływami od mieszkańców miasta. Z tego też powody podwyżki są nieuniknione.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie