Reklama

Orła cień

24/05/2014 11:33

Zawodnikom IV-ligowego Orła Nieborów zupełnie nie wyszedł dzisiejszy (24.05) mecz przeciwko Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, w którym przegrali aż 0:5. Zgodnie z zapowiedzią w Nieborowie obecni byli fani łódzkiej drużyny.

 

 

Pierwszy strzał na bramkę oddał w 5 minucie Patryk Krzeszewski, który mając więcej wolnej przestrzeni zdecydował się na uderzenie z ok. 35 m - było bardzo niecelne. Po wznowieniu gry akcja przeniosła się pod pole karne Orła. We własnym polu karnym Tomasz Rembowski nie upilnował Radosława Jurkowskiego i chcąc naprawić swój błąd sfaulował pomocnika gości, a sędziemu nie pozostało nic innego jak wskazać na „wapno”. Do piłki podszedł Adrian Kasztelan, który pewnie wykorzystał rzut karny i w 9 minucie było 0:1. Ożywiła się grupa kibiców przyjezdnych, którzy pod bramą stadionu krótkimi okrzykami zaakcentowali swoją obecność.

Zawodnicy Zbigniewa Czerbniaka niedługo potem próbowali odrobić stratę, najpierw dobre dośrodkowanie Radosława Domińczaka przeciął obrońca, a tuż przy linii końcowej futbolówkę przytrzymał jeszcze Marcin Kosiorek. „Marcel” wstrzelił piłkę w pole karne, którą pewnie złapał bramkarz.

Później na boisku przez długi czas wiało nudą. Łodzianie posiadający inicjatywę nie forsowali szaleńczego tempa, spokojnie kontrolując przebieg meczu. Na bramkę Mariusza Jędrzejewskiego strzelali Dawid Sarafiński i Adrian Ślęzak, ale ich próby nie miały szans na powodzenie. Pierwszą i jedyną dogodną sytuację w pierwszej połowie Orzeł stworzył w 41 minucie. Prawą stroną pobiegł kapitan Łukasz Wierzbicki, który odegrał do ustawionego w środku Kosiorka. Ten przyjął i obrócił się z piłką, by za chwilę ją stracić. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, ponieważ już dwie minuty później było 0:2. Paweł Hajduczek uderzył w kierunku bramki, a piłka zanim wpadła do siatki odbiła się od Michała Zaleśnego, wyraźnie myląc golkipera gospodarzy.

Początek drugiej odsłony ponownie należał do podopiecznych Wojciecha Robaszka. Sarafiński bez kompleksów pobiegł w kierunku bramki „Jędrzeja”, a przez kilkadziesiąt metrów żaden z piłkarzy z Nieborowa nie potrafił przerwać jego rajdu. 21-latek zakończył akcję kąśliwym strzałem i było już 0:3. Chwilę potem dobrą okazję miał Michał Mordalski, który strzelił nad bramką.

Orzeł chciał powalczyć o zdobycie gola, ale tak naprawdę w dzisiejszym meczu brakowało mu argumentów. Poza tym gospodarze sprawiali wrażenie, jakby i tym razem przed meczem z ŁKS zostawili pewność siebie w szatni.

W 81 minucie Tomasz Rembowski, który na pewno nie zaliczy tego meczu do udanych, źle wycofał piłkę na własnej połowie, a tę przechwycił Sarafiński. Nie zastanawiając się pomknął na bramkę i zdobył swoją drugą bramkę w sobotnim spotkaniu, a czwartą z kolei dla ŁKS. Chwilę potem bohater ŁKS ujrzał drugą żółtą kartkę, po tym jak nieprzepisowo powstrzymywał Krzeszewskiego i wdał się w przepychankę z zawodnikami Orła.

Honorową bramkę dla miejscowych mógł zdobyć w 86 minucie Michał Rozkwitalski. Napastnika "żółto-niebieskich" dostrzegł Krzeszewski, ale były ełkaesiak strzelił zbyt lekko i dobrze ustawiony Konrad Przybylski bez problemów chwycił futbolówkę w rękawice. Festiwal strzelecki gości nie zakończył się na czterech trafieniach i piątą bramkę dołożył na 4 minuty przed ostatnim gwizdkiem Damian Kopa, wykorzystując złe ustawienie nieborowskiej defensywy.

Wygrał zespół lepszy, bardziej zmotywowany i pewnie zmierzający w stronę awansu do III ligi. Niewykluczone, że już w przyszłym sezonie ŁKS rozegra kolejny ligowy mecz na łowickiej ziemi... W Łowiczu.

Jeśli chodzi o pozasportowe wydarzenia, to zawiodą się pewnie osoby szukające sensacji. Kibice "biało-czerwono-białych" zgromadzili się pod bramą stadionu, w otoczeniu którego roiło się od policji. W ok. 30 minucie spotkania przyjezdni opuścili miejsce zgromadzenia i powrócili do aut.

Orzeł Nieborów - ŁKS Łódź 0:5 (0:2)

Adrian Kasztelan 9 (karny), Michał Zaleśny 43, Dawid Sarafiński 48, 81, Damian Kopa 86

Orzeł: Jędrzejewski - Plichta, Domińczak (71 Rozkwitalski), Pomianowski, Rembowski - Wierzbicki (66 Bartosiewicz), Tkacz, Kuciński, Krzeszewski (88 Zwierz), Kosiorek - Trakul.
ŁKS: Przybylski - Kasztelan, Filipiak, Hajduczek (85 Surowiec), Słyścio - Ślęzak (46 Adamski), Zaleśny (58 Kopa), Jurkowski (46 Mordalski), Sarafiński - Zimoń, Salski.

Żółte kartki: Rembowski, Wierzbicki, Krzeszewski - Hajduczek, Słyścio, Jurkowski, Sarafiński (dwie)
Czerwona kartka: Sarafiński

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do