
W hitowym spotkaniu IV ligi Orzeł Nieborów uległ na własnym stadionie łódzkiemu Widzewowi 1:3. Atrakcyjny rywal drużyny prowadzonej przez Dawida Ługowskiego przyciągnął na trybuny prawdziwe tłumy.
Środowy pojedynek był pierwszym z dwóch piłkarskich szlagierów z udziałem lokalnych drużyn. Pierwotnie mecz pomiędzy Orłem Nieborów a Reaktywacją Tradycji Sportowych Widzew Łódź miał odbyć się w sobotę, 26 września. Na organizację spotkania w tym terminie nie wyraziła zgody policja, gdyż dzień później do Łowicza przyjechać miał (i przyjedzie) Łódzki Klub Sportowy. Nie jest żadną tajemnicą, że kibice obu drużyn ze stolicy województwa, delikatnie to ujmując, nie darzą się sympatią...
Oczywiście dzisiejszy mecz był gratką dla wielu sympatyków Widzewa z Łowicza i okolic. Ci, z policyjną eskortą, przemaszerowali sprzed nieborowskiego pałacu na stadion. Zajmowany sektor ozdobili transparentem z pomysłowym hasłem "Piekielnie sympatyczni, aniołki jak diabli" i przez cały mecz dopingowali swoją drużynę. Niezależnie od powodów wybrania się na mecz - czy była to czysta ciekawość (no, jak gra ten Widzew?), uznania dla sukcesów sprzed lat (to przecież klub, który w europejskich pucharach odprawił z kwitkiem Manchester i Juventus) czy przywiązania do barw (gra moja ukochana drużyna i tyle) na obiekcie Orła pojawiło się kilkuset fanów Reaktywacji Tradycji Sportowych.
Widzew wygrał zasłużenie. Goście wyszli na prowadzenie w 16. minucie, gdy błąd defensorów Orła wykorzystał Michał Pietras. Łodzianie szybko, bo już pięć minut później, dołożyli drugą bramkę. Adrian Budka obsłużył dobrym podaniem Kamila Zielińskiego, który z łatwością pokonał bezradnego Mariusza Jędrzejewskiego. Orzeł odpowiedział tuż przed przerwą. Świetne zgranie głową Dawida Suta wykorzystał Radosław Kuciński, pakując piłkę w bramce.
Po przerwie przyjezdni bardzo szybko mogli zdobyć trzeciego gola, ale jednemu z widzewiaków zabrakło szczęścia. Swoje szanse mieli także gospodarze - Rafał Trakul przymierzył jednak obok słupka (56. minuta), a atomowe uderzenie Mariusza Trakula z trudem wybronił golkiper Widzewa (84. minuta). Czwartą bramkę w meczu zdobył Kamil Zieliński, wpisując się po raz drugi na listę strzelców na niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego.
Warto dodać, że tak samo jak w zespole z Nieborowa możemy doszukiwać się widzewskich akcentów - zadeklarowanymi kibicami łódzkiej drużyny są m.in. najlepszy snajper Dawid Sut i trener Dawid Ługowski, tak i w ekipie z Łodzi znajdziemy osoby związane z ziemią łowicką. Prezes Laktozy Łyszkowice Waldemar Krajewski od tego sezonu jest kierownikiem nowego Widzewa, dziś wyjątkowo zasiadł też na ławce trenerskiej wspólnie z Vladimirem Bednarem. Ponadto kwadrans gry w barwach RTS zaliczył dziś 19-letni Damian Kozieł, były gracz juniorskich drużyn Pelikana.
Orzeł Nieborów - RTS Widzew Łódź 1:3 (1:2)
Radosław Kuciński 43 - Michał Pietras 16, Kamil Zieliński 21, 77
Orzeł: Jędrzejewski - Perzyna (84 Kołaczyński), Pomianowski, Plichta, Rembowski - Tkacz (75 Periżok), Kosiorek (76 M. Trakul), Kuliński, R. Trakul, Świdrowski (68 Bartosiewicz) - Sut
RTS: Sokołowicz - Pietras, Dudała, Milczarek - Budka, Czaplarski, Rachubiński, Okachi, Bartos (82 Puchalski) - Kralkowski (76 Kozieł), Zieliński (82 Świątkiewicz)
Żółte kartki: Periżok - Dudała
Sędzia: Tomasz Majkowski (Sieradz)
Komu widzewiacy zaśpiewali sto lat? Zachęcamy do oglądania krótkiego materiału video z wczorajszego meczu.
{youtube}uKL-uHJNRaY{/youtube}
Obszerna galeria zdjęć tutaj.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Marcin Kosiorek jest za legią. Gratulacje HD, ze tam go widziałeś. do łba to ty masz daleko koleszko.
[quote name="Hd"]UWAGA! Serdeczne gratulacje dla Pana Marcina Kosiorka do niedawna głównego stratega jednej z najlepszych inwestycji Pana Burmistrza Kalinskiego - spółki na ul. Kaliskiej 5. Otóż Pan Marcin ma nową pracę - zapewne różniez związana ze swoim ogromnym doświadczeniem. Jest spikerem na stadionie Orła Nieborow. Gratulujemy i życzymy samych sukcesów zawodowych![/quote]Wszędzie widzieć i słyszeć Kosiorka to już chyba choroba. Współczuję i życzę udanej rehabilitacji!
do przedmówcy: spikerem na wczorajszym meczu był Pan Dawid Saj - dziennikarz portalu Łódzki Futbol. Jeżeli Pan słyszał Pana Kosiorka to radzę się udać do laryngologa, niech zajrzy do ucha -być może zalega tam małe co nieco.
UWAGA! Serdeczne gratulacje dla Pana Marcina Kosiorka do niedawna głównego stratega jednej z najlepszych inwestycji Pana Burmistrza Kalinskiego - spółki na ul. Kaliskiej 5. Otóż Pan Marcin ma nową pracę - zapewne różniez związana ze swoim ogromnym doświadczeniem. Jest spikerem na stadionie Orła Nieborow. Gratulujemy i życzymy samych sukcesów zawodowych!