Reklama

Pelikan nie zawiódł!

01/09/2013 12:25

Patrząc na ligową tabelę moglibyśmy powiedzieć, że dzisiejsze (01.09) spotkanie było rywalizacją outsiderów grupy wschodniej II ligi. Z pojedynku zwycięsko wyszedł Pelikan Łowicz, wygrywając ze Świtem 2:0.

 

 

Dla drużyny z Nowego Dworu mecz w Łowiczu był drugim z rzędu spotkaniem wyjazdowym. W poprzedniej serii gier Świt zremisował bezbramkowo ze Stalą Rzeszów. Pelikan przegrał 3:2 w Legionowie, o czym wolelibyśmy szybko zapomnieć. Do ostatniej drużyny pewnej utrzymania, którą obecnie są Wigry Suwałki łowiczanie tracili 5, a do lidera z Rzeszowa – aż 8 punktów.

 

Mecz z ekipą Mateusza Miłoszowskiego Pelikan musiał wygrać. Kolejna strata punktów po prostu nie wchodziła w rachubę. Należało zrobić wszystko, by nie pozwolić gościom na wywiezienie choćby 1 punktu znad Bzury.

 

Trener Grzegorz Wesołowski przed niedzielnym spotkaniem dokonał kilku korekt w składzie. Na lewej obronie Damiana Ceglarza zastąpił Michał Adamczyk, a do wyjściowej jedenastki powrócił Mariusz Solecki.

 

Początek spotkania toczony był w nieco sennej atmosferze. Pierwszy strzał w 8 minucie autorstwa Michała Adamczyka był nieudany, a chwilę później po dwójkowej akcji Soleckiego i Konrada Kowalczyka goście wybijali na rzut rożny. W 15 minucie na połowie gospodarzy piłkę przejął Łukasz Sosnowski, oddał do Kamila Szczepańskiego, którego próba uderzenia została zablokowana. Dobitka Sosnowskiego poszybowała nad poprzeczką. Łowiczanie w tej fazie mieli problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce oraz razili niedokładnością. W 26 minucie na wysokości pola karnego z lewej strony boiska faulowany był Paschal Ekwueme, ale wolny wykonywany przez Soleckiego był zbyt głęboki i nie sprawił trudności Karolowi Domżalskiemu. Chwilę później na strzał zdecydował się Maciej Wyszogrodzki, lecz piłki niezmierzającej w światło bramki nie zdołał przeciąć Adrian Świątek. Pod koniec pierwszej połowy groźnie atakowali goście, najpierw szarżującego prawą stroną Rafała Melona zatrzymała łowicka obrona, a później ten sam zawodnik posłał piłkę obok bramki.

 

Znacznie ciekawsza oraz, co najważniejsze bogatsza o bramki, była druga część gry. Łowiczanie ruszyli do ataku, wreszcie kilka dobrych zagrań pokazał Patryk Pomianowski, ożywił się również Adrian Świątek. W 48 minucie ten pierwszy zdecydował się na indywidualną akcję, zakończoną jednak chybionym strzałem. Niespełna 10 minut później wynik spotkania otworzył Piotr Koman. Po faulu na Wyszogrodzkim, kluczowym dośrodkowaniem popisał się Adamczyk i defensywny pomocnik zdobył swojego drugiego gola podczas występów w Pelikanie. Chwilę potem strzał Kowalczyka obronił Domżal, ale w kolejnej akcji musiał skapitulować po raz drugi. Po kornerze „Miśka” Adamczyka bramkarz Świtu wypuścił piłkę z rąk, a z takiego prezentu skorzystał wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Patryk Bojańczyk. 19-letni skierniewiczanin staje się prawdziwym jokerem w talii szkoleniowca Pelikana – poprzednio, w Legionowie wszedł na ostatni kwadrans i również popisał się skutecznością. Świt dążył do zdobycia kontaktowej bramki. Niebezpiecznie uderzał Kamil Szczepański, ale lot piłki zatrzymał się na nodze Krzysztofa Brodeckiego. W 66 minucie rezerwowy Szymon Kiwała popędził lewą stroną, a jego strzał Olszewski wybronił na raty. W drużynie Pelikana dobrą zmianę dał Artur Golański, wyznaczony w miejsce Soleckiego. Najpierw rozegrał piłkę z Bojańczykiem w okolicach pola karnego rywali i wywalczył rzut różny, a chwilę później sam groźnie uderzał w kierunku bramki. W 77 minucie powinno być 3:0. Z dystansu uderzał Wyszogrodzki, a po interwencji bramkarza nowodworzan z 4 metrów do siatki nie trafił kapitan Pelikana, Brodecki. W następnej sytuacji blisko premierowej bramki w barwach łowickiego zespołu był Golański. Na 5 minut przed końcem na placu gry Pomianowskiego zastąpił Damian Kosiorek, który tak jak pozostali zmiennicy w łowickiej ekipie zaprezentował się dobrze i mógł powalczyć o podwyższenie prowadzenia. Ambitne próby nie przyniosły tym razem zmiany wyniku.

 

Ostatnio piłkarze Pelikana nie byli łaskawi dla swoich sympatyków. 3 kolejne porażki zostały dziś przerwane długo wyczekiwanym zwycięstwem. Choć pierwsze 45 minut nie napawało optymizmem – oglądaliśmy słaby mecz dwóch przeciętnych drużyn, to jednak już po zmianie stron Pelikan uzyskał wyraźną przewagę i zasłużenie zainkasował 3 punkty. Oby był to dobry prognostyk i początek marszu w górę tabeli. W 7 kolejce łowiczanie jadą do Zambrowa, gdzie zagrają z Olimpią – beniaminkiem II ligi. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 8 września o godzinie 16. Zaś następny mecz przy ul. Starzyńskiego tydzień później – 15 września, tradycyjnie o 11:15. Pelikan podejmie Radomiaka Radom.

 

Pelikan Łowicz - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 (0:0) Piotr Koman 56, Patryk Bojańczyk 62

 

Pelikan Łowicz: Adrian Olszewski - Konrad Kowalczyk, Krzysztof Brodecki, Mykola Dremliuk, Michał Adamczyk - Maciej Wyszogrodzki, Piotr Koman, Patryk Pomianowski (84. Damian Kosiorek), Adrian Świątek (79. Damian Ceglarz) - Mariusz Solecki (66. Artur Golański), Pascal Ekwueme (60. Patryk Bojańczyk)

 

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Karol Domżał - Przemysław Szabat, Karol Drwęcki, Reinaldo Melao, Paweł Nowotka - Kamil Szczepański, Łukasz Sosnowski, Bartosz Grzelak (74. Marcellinus Obem), Piotr Maślanka (63. Szymon Kiwała) - Emil Rembiejewski, Rafał Melon (68. Marcin Świderski)

 

Martyna Czekalska

 

{youtube}SqoU9wG8cBk{/youtube}

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do