Pelikan remisuje przed rozgoryczoną publicznością - VIDEO

Niesamowite emocje wśród kibiców wzbudzili dziś, 30 kwietnia sędziowie piłkarskiego pojedynku Pelikana Łowicz z MKS Pilicą Białobrzegi. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1. Bramkę dla "biało-zielonych" strzelił Fabian Fałowski, zaś dla gości Mateusz Zawisza.

Relację sobotniego spotkania można by rozpocząć od ostatnich trzydziestu minut meczu, kiedy to decyzją sędziego Mariusza Ślęzaka zawodnik Pelikana Łowicz dwukrotnie został ukarany żółtymi kartkami i opuścił boisko. Kontrowersyjne decyzje, zdaniem wielu prawdopodobnie przesądziły o wyniku. Prawdopodobnie, bo nie wiadomo, czy „biało-zieloni” wykorzystaliby szansę, gdyby sędzia główny podyktował rzut karny. Uspokoiłoby to zapewne emocje wśród kibiców, którzy nie szczędzili gorzkich słów w kierunku Mariusza Ślęzaka.

Sytuacja rozpoczęła się około 67 minuty, kiedy to Fabian Fałowski wyszedł sam na sam z bramkarzem. Ten w nieprzepisowy sposób zatrzymał go (wkrótce nagranie), co w ocenie kibiców, trenera, a nawet obserwatora kwalifikowało się co najmniej na żółtą kartkę oraz rzut karny. Mimo tego sędzia główny nie dopatrzył się błędu Daniela Maliny, a żółtą kartką ukarał zawodnika Pelikana Łowicz.

Niespełna dwie minuty później Fałowski wyskoczył, aby przyjąć piłkę i barkami zderzyli się z Michałem Janowskim z Pilicy. Sędzia dyktował kolejną żółta kartkę dla podopiecznego Pelikana, co w konsekwencji zamieniło się na czerwoną i Fabian Fałowski opuścił boisko.

Od tej chwili gra stała się napięta. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka grając w niepełnym składzie próbowali utrzymać wywalczony w końcówce pierwszej połowy wynik (1-0), jednak ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1-1. Bramkę dla MKS Pilicy Białobrzegi w doliczonym czasie strzelił Mateusz Zawisza.

Bogdan Jóźwiak po meczu przyznał, że „z drużyny w pewnych fragmentach gry jest zadowolony”. - Wiedzieliśmy, że rywal przyjedzie i będzie czekał na kontrę. My prowadziliśmy atak pozycyjny, do przerwy nie stwarzaliśmy wielu sytuacji, mimo to do szatni schodziliśmy z jednobramkową przewagą – powiedział trener „biało-zielonych”.

Zdaniem szkoleniowca mecz powinien był zakończyć się zwycięstwem dla drużyny z Łowicza. Zawodnicy nie wykorzystali jednak kilku dogodnych sytuacji, w których mogli podwyższyć prowadzenie. - Zostaliśmy pokonani w 90 minucie. Straciliśmy bramkę w ostatnim fragmencie gry, na pewno jest żal – dodał Jóźwiak.

Osoby oglądające mecz mogły odnieść wrażenie, że sędzia zapomniał o bezstronności. Świadczyć o tym miałyby momenty, w których dopatrywał się nieczystych zagrań zawodników Pelikana Łowicz, które w konsekwencji karał żółtymi kartkami lub upomnieniami. Analogicznie, nie widział lub nie chciał widzieć przewinień gości.

Poniżej zamieszczamy fragment meczu z drugiej połowy, w którym Fabian Fałowski ukarany zostaje dwoma żółtymi kartkami. Zachęcamy do oglądania i wyrobienia własnej opinii.

Pelikan Łowicz – MKS Pilica Białobrzegi 1-1
Fabian Fałowski "45 – Mariusz Zawisza "90

Pelikan Łowicz: Perzyna, Kowalczyk, Bujalski (45 Gamla), Nowak, Wieczorek, Broniarek, Kasprzyk, Adamczyk, Grischok (65 Glushko), Wojcieszyński (83 Gawlik), Fałowski
MKS Pilica Białobrzegi: Malina, Białecki, Moryc, Janowski, Rawski, Janik, Bykowski (83 Zawisza), Oziewicz, Jaszczak (83 Bednarczyk), Barzyński, Obłuski
Żółte kartki: Broniarek, Kasprzak, Fałowski (ż,ż) – Oziewicz
Czerwone kartki: Fałowski
Sędzia: Mariusz Ślęzak

{youtube}pMJ0Vg9weaU{/youtube}

{youtube}tNiWnwSCQyM{/youtube}