
Piłkarze trzecioligowego Pelikana Łowicz zakończyli przygotowania do rundy wiosennej. Już jutro (12 marca) podopieczni trenera Piotra Zajączkowskiego zmierzą się na własnym boisku z Motorem Lubawa. W drużynie „Ptaków” jest kilku nowych zawodników.
Piłkarska wiosna wreszcie zawitała na trzecioligowe boiska. Gracze łowickiego Pelikana zainaugurują rundę rewanżową już jutro. Biało-zieloni podejmą przy ul. Starzyńskiego ligowego outsidera. Motor Lubawa ma na swoim koncie zaledwie jeden punkt i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Początek spotkania tradycyjnie o godzinie 11:15. Co warto wiedzieć przed startem rozgrywek?
Ostatni mecz o punkty łowiczanie rozegrali w listopadzie ubiegłego roku. Pokonali wtedy na wyjeździe Ruch Wysokie Mazowieckie 2:0. Pelikan przezimował na szóstym miejscu w tabeli z dorobkiem 29 punktów. Tyle samo oczek na półmetku sezonu zgromadził łódzki Widzew, zajmujący piąte miejsce.
Postawa w sparingach może napawać optymizmem
Zespół Piotra Zajączkowskiego rozpoczął przygotowania do rundy rewanżowej na początku stycznia. W okresie przygotowawczym łowiczanie rozegrali siedem sparingów. Trzy zakończyły się zwycięstwem „Ptaków”, trzy porażką, a raz padł remis.
W pierwszym test-meczu Pelikan zremisował z drugoligowym GKS Bełchatów 1:1. Kolejny sparing łowiczanie minimalnie przegrali (0:1) z walczącym o pozostanie w pierwszej lidze Zniczem Pruszków. Lepszy od biało-zielonych okazał się też trzecioligowy Górnik Konin, który wygrał w Łowiczu 1:0. Później Pelikan z młodzieżowcami w składzie uległ 0:3 występującej w czwartej lidze Unii Skierniewice.
Ostatnie trzy spotkania towarzyskie zakończyły się zwycięstwem łowiczan: wyjazdowe 2:0 nad drugoligową Legionovią Legionowo, 2:1 nad ligowym rywalem Sokołem Aleksandrów Łódzki i 3:1 nad czwartoligową Jutrzenką Warta.
- Wyniki nie mają znaczenia w grach kontrolnych - podkreśla trener Piotr Zajączkowski. - Niemniej jednak dużo spotkań graliśmy z bardzo wymagającymi zespołami, jak chociażby Znicz, Legionovia czy Bełchatów, i z tymi drużynami zaprezentowaliśmy się bardzo solidnie, co napawa optymizmem - twierdzi szkoleniowiec trzecioligowca.
Zmiany w kadrze...
Wiosną w Pelikanie zobaczymy kilka nowych twarzy. Wśród nich 22-letni obrońca Eryk Padzik (ostatnio Błękitni Raciąż), 19-letni Fabian Woźniak grający w linii obrony lub w pomocy (wcześniej Widzew Łódź), a także dwóch napastników: 24-letni Mateusz Majewski (poprzednio Orlęta Radzyń Podlaski) i jego rówieśnik Arkadiusz Ciach (ostatnio Legionovia Legionowo).
Warto przypomnieć, że jesienią łowiczanie zdobyli 23 bramki w 17 spotkaniach. To najgorszy bilans wśród pierwszej siódemki w tabeli. W rundzie jesiennej jedynym nominalnym napastnikiem Pelikana był Jurij Hłuszko. - A to za mało. Dlatego ściągnęliśmy Arka Ciacha i Mateusza Majewskiego, który może grać na trzech różnych pozycjach. Siła ofensywna naszego zespołu teoretycznie powinna wzrosnąć - twierdzi opiekun „Ptaków”.
W szerokiej kadrze są też bracia bliźniacy Tymon i Anton Hartmanowie. 19-latkowie w ubiegłym sezonie grali w Starcie Działdowo. Wiosną przy Starzyńskiego nie zobaczymy za to Michała Fabijańskiego, Krzysztofa Bodzionego i Kamila Popowicza.
... i w sztabie szkoleniowym
W przewie między rundami doszło również do zmian na ławce trenerskiej. Dotychczasowy drugi trener Sebastian Łukiewicz znalazł zatrudnienie w GKS Bełchatów, gdzie będzie szkolił bramkarzy. Jego miejsce w Pelikanie zajął Robert Szwarc, były szkoleniowiec ŁKS Łódź. Ponadto asystentem trenera Piotra Zajączkowskiego został Norbert Smorawski, odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne.
Wychowanek Chelsea nie sprawdził się
Swego czasu głośno zrobiło się o testowanym w Pelikanie Gnahore Ambrose. Ten 21-letni zawodnik ma za sobą grę w młodzieżowych drużynach Chelsea Londyn, a ostatnio występował w portugalskiej drużynie CD Gouveira. Wychowanek „The Blues” nie przekonał jednak do siebie Piotra Zajączkowskiego. Podobnie jak dwaj Francuzi, Habib Cissoko i Yoann Pellratw.
Cała trójka została zaproszona na testy szybkościowe i wytrzymałościowe. - Pod względem motorycznym zdecydowanie odstawali od naszych zawodników. Umiejętności piłkarskie owszem mieli, ale zbyt dużo czasu zajęłoby nam doprowadzenie ich do formy fizycznej - zauważa szkoleniowiec Pelikana.
Górny rząd od lewej: Mateusz Majewski, Eryk Padzik, Grzegorz Wawrzyński, Bartosz Broniarek, Przemysław Perzyna, Piotr Gawlik, Jurij Glushko, Arkadiusz Ciach. Środkowy rząd od lewej: Michał Brzózka - trener odnowy biologicznej, Anton Hartman, Przemysław Bella, Krystian Mycka, Daniel Bończak, Michał Nowak, Patryk Orzeł, Mateusz Kasprzyk, Tomasz Bogołębski, Bartosz Bujalski, Arkadiusz Mroczkowski, Andrzej Miziołek - kierownik drużyny. Dolny rząd od lewej : Fabian Woźniak, Rafał Parobczyk, Wojciech Wojcieszyński, Norbert Smorawski - trener przygotowania fizycznego, Piotr Zajączkowski - trener drużyny, Robert Szwarc - drugi trener, Kamil Kuczak, Michał Adamczyk, Tymon Hartman.
Fot. lowicz24.eu i Pelikan Łowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie