
Pelikan Łowicz by utrzymać realne szanse na awans musiał wygrać dzisiejszy mecz z Pogonią Siedlce i tak też się stało.
Wynik zaległego meczu łowiczan z Pogonią Siedlce był niezwykle istotny dla szczytu tabeli II ligi. Porażka łowiczan wyeliminowałaby nas z walki o awans, całe szczęście nadal pozostajemy w grze tracąc do Wisły Płock i Puszczy Niepołomice tylko dwa punkty. Do końca sezonu pozostały jeszcze tylko cztery kolejki. Łowiczanie pojedynek z Pogonią rozpoczęli bez animuszu. Co prawda stwarzali sobie dogodne sytuacje do strzelenia gola, jednak brakowało skuteczności. Pierwsza połowa sprawiedliwie zakończyła się bezbramkowym remisem. Na trybunach słychać było "tylko zwycięstwo, Pelikan tylko zwycięstwo" i jak powiedział na pomeczowej konferencji trener Grzegorz Wesołowski w szatni w przerwie meczu odbył z piłkarzami ostrą pogawędkę. Piłkarze łowickiej drużyny drugą odsłonę spotkania zaczęli z większym przekonaniem i praktycznie zaczęli dominować na murawie. W 62 minucie po jednej z akcji z głębi pola bramkarza gości lobem pokonał Maciej Wyszogrodzki i na trybunach rozległa się fala radości. Kwadrans później padła druga bramka. Stały fragment gry w okolicach pola karnego rywala skutecznie na gola zamienił Mariusz Solecki. Końcówka spotkania okazała się dla łowiczan dość nerwowa. W 85 minucie spotkania goście zdobyli dyskusyjną bramkę kontaktową. Bramkarz łowickiej drużyny po niegroźnej wrzutce piłkarza gości pewnie złapał piłkę, ale już za linią bramkową. Łowiczanie wynik 2:1 utrzymali do końcowego gwizdka sędziego i zainkasowali przedłużające nadzieje na awans punkty. {youtube}NYm2kk9UeVo{/youtube} {youtube}zmpA-2uvMkc{/youtube}
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie