
Walczący o pozostanie w gronie trzecioligowców Pelikan Łowicz jedynie zremisował 1:1 w spotkaniu z przedostatnią w tabeli Energią Kozienice. Swoje premierowe trafienie dla drużyny „Ptaków” zdobył Wojciech Wojcieszyński.
Podopieczni trenera Bogdana Jóźwiaka po szczęśliwym zwycięstwie w ubiegłej kolejce nad Świtem Nowy Dwór w Wielką Sobotę udali się do Kozienic. Dwukrotnie okazalszy dorobek punktowy (przed sobotnim spotkaniem Pelikan miał 30, a Energia 15 punktów - przyp. red.) i wyraźna przewaga w tabeli (ósma lokata biało-zielonych i dopiero przedostatnie miejsce kozieniczan) jasno wskazywały kto jest faworytem. Niestety, nawet jeśli przyjezdni w całym meczu stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji i prowadzili od 28. minuty, to musieli zadowolić się tylko jednym punktem.
Do trzech razy sztuka - chciałoby się skomentować wczorajszą bramkę Wojciecha Wojcieszyńskiego. Pomocnik „Ptaków” nie strzelił karnego w meczu ze Świtem, a wcześniej „jedenastki” nie wykorzystał Michał Adamczyk w spotkaniu z Nerem Poddębice. Trener Bogdan Jóźwiak zapytany przez nas o oba przestrzelone karne ze spokojem odpowiedział, że nie tacy zawodnicy nie trafiali z jedenastu metrów. Na szczęście w Kozienicach były zawodnik Okocimskiego KS Brzesko już się nie pomylił, zamieniając trzeci rzut karny na bramkę.
Łowiczanie długo nie cieszyli się z prowadzenia, bowiem już dwie minuty później było 1:1. Na listę strzelców wpisał się skrzydłowy Energii Damian Stanisławski. W akcji bramkowej żółtą kartką został jeszcze ukarany interweniujący bramkarz Pelikana Aleksander Kozioł. Już w doliczonym czasie gry Pelikan mógł zadać decydujący cios i wywieźć z Mazowsza komplet punktów. Po uderzeniu jednego z naszych zawodników gospodarze zdołali jednak wybić piłkę sprzed linii bramkowej.
Po sobotnim remisie „Ptaki” nadal zajmują miejsce w strefie spadkowej. Sensację sprawił Oskar Przysucha, który pokonał 3:1 ŁKS Łódź. Biało-zieloni tracą do drużyny z al. Unii już tylko 3 punkty. Bezbramkowy remis padł w meczu stołecznej Polonii i Ursusa, wyprzedzającego biało-zielonych o 2 „oczka”.
Za tydzień (3 kwietnia) Pelikan podejmie u siebie Błękitnych Raciąż. Początek meczu tradycyjnie o godzinie 11:15. Już trzy dni później (6 kwietnia) na Starzyńskiego przyjedzie ekipa Polonii Warszawa. Zaległe spotkanie 18. kolejki rozpocznie się o godzinie 16:30.
Energia Kozienice - Pelikan Łowicz 1:1 (1:1)
Damian Stanisławski 30 – Wojciech Wojcieszyński 28 (karny)
Energia: Piaseczny – Janiszewski, Walasek, Mortka (84 Stróżka) – Szary, Michalski, Kalinka (15 Putin), Zawadzki, Paterek (87 Kozicki), Stanisławski – Kołodziejczyk (90 Czerwiński)
Pelikan: Kozioł – Gawlik, Nowak, Broniarek, Kasprzyk – Adamczyk (75 Żółtowski), Kowalczyk, Bujalski (80 Kosiorek), Wojcieszyński, Parobczyk – Hłuszko (70 Fałowski)
Żółte kartki: Kozioł, Żółtowski
Sędzia: Kamil Baranowski (Siedlce)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co Łowiczowi drużyna ligowa - po co dopłacać do czegoś co powoduje straty - kupowanie zawodników opłacanie trenera. Jeśli ma być klub to typowo amatorski. A tak w ogóle proponuję zaorać boisko i zrobić parking płatny bedzie chociaż jakiś zysk.
Zmiana trenera.Pan Jóźwiak nie ma koncepcji i to widac na boisku. Nastepny mecz jest o 6 punktow.
okropieństwo. stałam sobie na kałflandzie i się bałam o siebie i nie tylko
Obawiam się źe tych punktów moźe zabraknąć na koniec Rundy
jak można wygrać kolejny mecz z ligowym słabeuszem grając jednym napastnikiem , nawet bramka Gamli stadiony świata w ŁOWICZU nie zmieni opinii , że z przodu bryndza