
Koszykarze drugoligowego Księżaka Łowicz w ostatnim meczu rundy zasadniczej pokonali przed własną publicznością Ogniwo Szczecin 103:75. W 1. rundzie play-off łowiczanie zmierzą się z AZS UMK Transbruk Toruń. Pierwszy mecz już w najbliższą środę 5 kwietnia.
Niedzielnym (2 kwietnia) spotkaniem w hali OSiR nr 1 koszykarze łowickiego Księżaka zakończyli pierwszą część sezonu 2 Ligi Mężczyzn.
Podopieczni trenera Macieja Siemieńczuka bez problemów ograli Ogniwo Szczecin 103:75. Był to drugi mecz w sezonie, w którym łowiczanie przekroczyli granicę 100 punktów.
- Dobry mecz w naszym wykonaniu na zakończenie drugiej rundy. 33 punkty z szybkiego ataku i 13 celnych trójek to konsekwencja twardej obrony. Generalnie mecz na plus – podsumował Maciej Siemieńczuk.
Łowiczanie zakończyli rywalizację w grupie A 2 LM na 4. miejscu z dorobkiem 52 punktów oraz bilansem 22 zwycięstw i 8 porażek. Mistrzem rundy zasadniczej został ŁKS Coolpack Łódź, który w pierwszej części sezonu przegrał tylko jeden mecz.
W 1. rundzie play-off o awans do 1 Ligi Mężczyzn łowiczanie zmierzą się z AZS UMK Transbruk Toruń. Rywalizacja będzie toczyła się do dwóch wygranych.
Torunianie zajęli 5. miejsce na koniec rundy zasadniczej. Zgromadzili jeden punkt mniej od Księżaka, notując 21 wygranych i 9 porażek.
W 2. kolejce sezonu AZS UMK Tranbruk Toruń pokonał u siebie Księżaka po dogrywce 102:98. W rewanżu górą byli łowiczanie, którzy wygrali 91:83.
Pierwszy mecz play-off już w środę 5 kwietnia w Toruniu. Drugi mecz tydzień później 12 kwietnia w Łowiczu.
KS Księżak Łowicz – Ogniwo Szczecin 103:75 (26:13, 33:23, 26:16, 18:23)
Księżak: Daniel Nieporęcki 22 (2x3), Nataniel Kolasiński 13 (1x3), Michał Świderski 13 (3x3), Jakub Stanios 12 (1x3), Mateusz Fatz 8 oraz Mateusz Kasiński 13 (4x3), Kacper Kramarz 11 (1x3), Marcin Uliczka 4, Łukasz Pińkowski 3 (1x3), Dawid Gładki 2, Jakub Bogus 2, Szymon Mostowski.
Najwięcej dla Ogniwa: Wiktor Paczkowski 19 (1x3).
Fot. KS Księżak Łowicz / Katarzyna Sękalska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oj chyba nie do dwóch zwycięstw, raczej mecz i rewanż