
Na stadionie miejskim przy ulicy Starzyńskiego odbył się dziś, 12 sierpnia pierwszy mecz ligowych rozgrywek. Pelikan Łowicz w zwycięskim stylu zainaugurował sezon.
Na murawie przy Starzyńskiego spotkali się piłkarze Pelikana Łowicz i MKS Mazur Ełku. Pojedynek zakończył się zwycięsko dla biało-zielonych, którzy dwukrotnie umieścili piłkę w siatce rywali. Strzelcami bramek byli Bartosz Bujalski (42 minuta) i Michał Żółtowski (54 minuta). Woli walki nie można jednak odmówić piłkarzom z Ełku, choć bramkę zdołali oni zdobyć w ostatniej minucie podstawowego czasu gry.
- Nie uważam, abyśmy byli dziś zespołem gorszym. Myślę, że do 40. minuty kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wyszliśmy na drugą połowę, gdzie dostaliśmy bramkę po rykoszecie. To sprawiło, że zespół otworzył się – powiedział na pomeczowej konferencji Robert Dobkowski (asystent trenera Przemysława Kołłątaja), zaznaczając, że jest zadowolony z gry swojego zespołu.
Z kolei szkoleniowiec „Ptaków” Łukasz Chmielewski przyznał, że obie drużyny stworzyły sobie sporo sytuacji do tego, żeby piłka znalazła drogę do bramki.
- My o tę jedną bramkę byliśmy skuteczniejsi, dlatego to spotkanie wygraliśmy. Sporo mankamentów było w naszej grze, tego nie ukrywam. Pod takim względem sportowym spodziewałem się lepszego występu mojego zespołu. Na pewno nie można chłopakom odmówić zaangażowania, podejścia do tego spotkania i wojowniczych cech, ale tak też się wygrywa mecze. (…) Jeśli chodzi to takie kwestie stricto sportowe, czysto piłkarskie, to mogliśmy zaprezentować się zdecydowanie lepiej. Cieszą bardzo trzy punkty, cieszą strzelone dwie bramki – przyznał trener biało-zielonych.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział, że zespół zgrywa się. W obecnej kadrze rozegrał jeden mecz sparingowy. Od około półtora tygodnia trenuje razem, dlatego potrzeba czasu, aby zaczął ze sobą współpracować.
- Nie zapominajmy, że mamy trzy poważne ubytki w zespole, bo o ile rehabilitacja Roberta Kowalczyka idzie bardzo szybko, to już brak Bartosza Broniarka i Dawida Kieplina jest odczuwalny. Myślę, że w przyszłości, kiedy wrócą już na boisko będą kluczowymi graczami na swoich pozycjach i w zespole – mówił.
Trener przyznał również, że trzeba oddzielić kwestię jakość gry na boisku od wyniku. - Dzisiaj z gry nie jestem zadowolony, z wyniku tak. Być może będą takie sytuacje, że mecze będziemy przegrywać, ale będziemy prezentować się bardzo dobrze, a przynajmniej na takim poziomie będziemy grać, na jakim wymagam – dodał.
Łukasz Chmielewski podkreślił, że stawia na wszechstronnych i kreatywnych zawodników, którzy będą mogli i umieli grać na różnych pozycjach, wobec czego nie planuje żadnych transferów na obecną chwilę.
W najbliższą środę (15 sierpnia) pelikan Łowicz zmierzy się na wyjeździe z Victorią Sulejówek, zaś za tydzień w niedzielę (19 sierpnia) podejmie u siebie rezerwy Legii.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I doping się pokazał wreszcie na stadionie więc kibice poczuli sie jak na meczu piłkarskim. Sam mecz nie porywał zawodnicy z nr 8 i 20 najsłabszym ogniwem zespołu. Kibiców zapraszamy do kibicowania na meczu z Legią Warszawa.
Jaki trener taki zespół. Niech ściągnie cały zespół z Sulejówka to będą ptaki Sulejówek . Coraz mniej Łowicza w tej drużynie. Nie ma po co chodzić na mecze.
Ciekawe co ten trener potrafi wiecej niż. poprzedni narazie to pozamienial naszych chlopcow na Sulejowek gwiazd to na meczu nie widzialem chyba ze on sam jest gwiazda szkoda czasu i pieniedzy dno
Kibic a wiesz ilu Łowiczaków gra w tym zespole? Od 60 minuty było ich 4 na boisku, kolejnych 3 na ławce. W kadrze 24 osobowej jest 11 z Łowicza czyli prawie połowa. Już dawno nie było takiej sytuacji. Jeżeli dodamy do tego 4 ligow rezerwy gdzie są sami wychowankowie to wcale nie jest tak źle.
Oczywiście najwięcej zawsze niezadowolonych. Zarząd próbował ściągnąć jeszcze Wyszogrodzkiego i Pomianowskiego, prawie połowa kadry to wychowankowie, Mycka kapitanem. Ciekawe ilu narzekaczy pójdzie na mecz rezerw, tam sami wychowankowie. Brawo Pelikan za walkę i zwycięstwo.
Przerażajace jest to podejścia. Pierwszy mecz i już trener się nie nadaje, mimo wygranej. To jest niesamowite. Gwiazdy to oglądajcie na niebie. Dobry mecz Pelikana i trzy punkty.
Ciekawe co ci sie tak podobalo w tym meczu znowu kolejny trener nasciagal plecakow beda sie zgrywac az odpadniemy z grupy przeciez oni maja gdzies pelikana i lowicz im chodzi o kase na
I co z tego że są z Łowicza jak siedzą i grzeją ławę . A plecaki się wykazują.
Slabo sie wykazują. Rybusa to z nich nie bedzie nie ta krew.
Co to za gadanie...!! Tu w Łowiczu nie ma kasy.. Brak szkolenia młodzieży jak w całym kraju.. Lokalni gwiazdorzy nic nie pokazują i się nie łapią do 11. Pseudo trenerzy szkołą młodzież i efekty widać... Zresztą jak można coś w Łowiczu zrobić jak nawet stadionu nie ma.... Murawa masakrczna, brak budynku, brak zaplecza, ogólnie wstyd że miasto nie może tego zorganizować bo piłka nożna nie interesuje włodarzy... Największa promocja miasta a w Łowiczu powiedzą na radzie że nie mają kasy na klub... Ech... Cieszą wygrane ale.... Zasze jest to coś....
Mam jedno pytanie do łowickich mediów.Jestem kibicem Pelikana ale mediom przypominam że mamy drużynę pierwszoligową w kosza a nasi pisarczycy chyba o tym nie wiedzą.Trudno znależć informację na ten temat w łowickich mediach.Ciekawi mnie komu na tym zależy żęby o tym nic nie pisać.
Zarzad nabija kase jakiemus trenerowi z banda plecakow z koziej wolki a nie widzi co sie dzieje z mlodzierza z naszego miasta chrzanic to dopuki taki zarzad tak bedzie niech sie sami bawia bo kibicow to juz prawie nie ma i dobrze.
Pelikan awans. Pewne info!
Pomarzyć. dobra rzecz tyle ze dla naiwnych
Pomarzyć. dobra rzecz tyle ze dla naiwnych
Awans chyba do 4 ligi