
Do kolizji trzech pojazdów doszło w sobotę (9 października) ok. godz. 16 w Arkadii.
Przyczyną kolizji było niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.
Kierujący BMW, 27-letni mieszkaniec Warszawy nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył samochodu osobowego marki renault megane, za kierownicą którego siedział 58-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Ten z kolei uderzył w tył fiata punto, którym kierowała 22-latka z Łowicza.
Badanie wykazało, że kierowca BMW miał 0,5 promila alkoholu. Pozostali uczestnicy kolizji byli trzeźwi.
Mieszkaniec Warszawy, sprawca zdarzenia został ukarany mandatem karnym, zatrzymano mu prawo jazdy, odpowie on za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy ktoś zaprzeczy, że kierowcy i właściciele BMW są POjebami?
Tak ja. Też mam BMW i nigdy nie jeżdżę po alkoholu. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Inni też mają za uszami. Skody lubią się popisywać, zwykle to przedstawiciele handlowi gonią ile licznik daje , wszędzie spóźnieni. Właściciele krążownika typu Passat też lubią rządzić na trasie, zwłaszcza przyblokować. Dużo by pisać o tym, ale nie wycieraj sobie buzi tylko ta marką. Kiedy jest kraksa z udziałem innych aut milczysz.
AUTO, większego pojeba od ciebie to w całym powiecie niema
Łowickie sondy łuniewinniom, jak zawsze prawda ? A jakby co to do tfułe.
W Polsce nie ma sądów!!! Jest nadzwyczajna kasta która z prawem robi co jej się żywnie POdoba.