
Pijany kierujący 56-latek został zatrzymany dzięki reakcji świadka. Miał 2,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie grozi teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 13 listopada (środa) po godzinie 19:00. Do dyżurnego wpłynęła informacja, że drogą krajową numer 70 porusza się kierujący, który może być pod wpływem alkoholu.
Świadek poinformował, że jadąc za fordem od strony Mysłakowa, zauważył, że kierujący nie trzymał się swojego toru jazdy, jadąc od lewej do prawej strony.
Policjanci z ruchu drogowego w rejonie ronda przy ulicy Bolimowskiej w Łowiczu zauważyli i zatrzymali forda. Sprawdzili stan trzeźwości kierującego mężczyzny i ustalili jego personalia.
- 56-letni mieszkaniec powiatu łowickiego miał prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał również uprawnień do kierowania, w związku z tym zostanie skierowany wniosek do sądu o ukaranie, informuje nadkom. Urszula Szymczak.
Nieodpowiedzialnemu kierowcy grozi teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Być może zdecydowana reakcja świadków zapobiegła tragedii na drodze. Po raz kolejny policja ostrzega, że alkohol obniża koncentrację, spowalnia reakcję oraz powoduje błędną ocenę odległości i prędkości. Tym samym uniemożliwia bezpieczne uczestnictwo w ruchu drogowym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko grozi, za kilka tyg znowu go złapią i znowu pogrożą. Rozkład Państwa trwa, Tusk z Bodnarem dbają o najdrobniejsze szczegóły planu likwidacji kraju nad Wisłą.
Zatrzymujcie samochody a nie pijanego, dostanie sądowy zakaz i za kilka dni po wypiciu znowu wsiądzie za fajerkę.
Ustawodawca nie zgodzi się, wielu wybrańców Narodu musiałaby z laczka dawać na sesje, a to jest nie do zaakceptowania!