
Przed Sądem Rejonowym w Łowiczu trwa pikieta kilkunastu osób, które czują się pokrzywdzone przez miejscowy wymiar sprawiedliwości. Potrwa do godziny 16.
Demonstracja została zorganizowana przez Społeczny Komitet Obrony Praw i Wolności Obywatelskich „Veritas”, przy wsparciu łowickiego koła partii „Wolni i Solidarni” oraz Klubu Gazety Polskiej. Organizacja powstała dwa tygodnie temu i obecnie w swoich szeregach skupia kilkudziesięciu członków. Część z nich, szczególnie tych czujących się pokrzywdzonych przez miejscowy wymiar sprawiedliwości pojawiło się dziś, 16 sierpnia przed Sądem Rejonowym w Łowiczu, aby „obnażyć patologię” w tej instytucji.
- Chcemy i żądamy zmian. Przede wszystkim żądamy zmiany prezesa sądu, aby ktoś przyszedł, posprzątał ten cały bałagan i pomógł tym pokrzywdzonym ludziom – mówił Daniel Bogusz, prezes Stowarzyszenia „Veritas”. - Zaczynamy od Łowicza, bo nasza organizacja powstała w tym mieście, chcemy pomóc mieszkańcom z naszego terenu. Planujemy już pikiety w innych miastach, np. w Warszawie i Łodzi, bo stamtąd też pochodzą nasi członkowie – dodał w rozmowie z nami.
Z historii (nieprawdopodobnych, zawiłych i trudnych) osób, które pojawiły się w środę przed sądem można niejednokrotnie napisać scenariusz filmu. Każda z nim w krótkim czasie starała się przekazać największą część swoich nieszczęść. Manifestujący twierdzą, że zostali oszukani, okradzeni, odsiadywali niesłuszne wyroki, niejednokrotnie wysyłani na leczenie psychiatryczne, aby udowodnić ułomność ich postępowania. Zwracali także uwagę na mechanizm działania sądu.
- To jest korporacja i za każdą sprawę oni mają prowizję, zarówno policjant, który musi wyrobić normę, sędzia, która za zakończoną sprawę ma prowizję, a skazany trafi do Zakładu Karnego i wszyscy mają pracę – zauważają.
Na pytanie, w jaki sposób zapobiec nieuczciwym zachowaniom sędziów i niesprawiedliwym wyrokom odpowiadają, że należy rozliczać sędziów z ich pracy. Proponują odpowiedzialność finansową, a w przypadku rażącego naruszenia prawa wydalenie z zawodu. Nadzór nad wymiarem sprawiedliwości pełniłby minister, dlatego też popierają proponowaną przez partię rządzącą reformę wymiaru sprawiedliwości.
- Naszym celem jest integrowanie środowisk osób skrzywdzonych przez urzędników, sędziów i prokuratorów. Zachęcamy do wstąpienia w nasze szeregi osoby, które do tej pory nie miały odwagi mówić o swoich krzywdach, a doznali ich przez wymiar sprawiedliwości – mówił Daniel Bogusz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Człowieku o czym ty mówisz? Jakie prowizje? Mylisz chyba akwizytorów którzy handlują garnkami z wykształconymi urzędnikami. Nie masz zielonego pojęcia o wymiarze sprawiedliwości a za zakładanie stowarzyszeń się wziąłeś. Lepiej pomódl się z panem julianem i panem wojciechem o rozum i zdrowie dla was wszystkich. Pieniaczem zwykłym jesteś.
masakra z tymi ludżmi. jak wszyscy siedzą za niewinność
heh źli ludzie protestują, przecież Sądy w Polsce są takie super i działają mega sprawnie
Jest wiele spraw, które wygrywają, nie ci którzy powinni. Składa sie na to wiele czynników. Prawda sądowa nie zawsze pokrywa sie z tą rzeczywistą. Dobrze jest gdy sędzia nie przykłada swej ręki do pomocy tym którzy są czemuś winni a otrzymuja korzystny wyrok. Oprócz spraw karnych jest wiele cywilnych. Od sposobu prowadzenia rozprawy, protokołowania pod wyrok, wiele zależy. Niestety w pierwszej instancji rozprawy nagrywane nie są. To tu przedstawiane są dowody, które później ocenia sąd. Tak jest w teorii. Praktyka jest nieco inna. Wystarczy pójść na rozprawę posłuchać a później porównać protokół. Druga instancja praktycznie nie ocenia dowodów. Ci którzy myślą że nasze sądy są wspaniałe polecam bliższe zainteresowanie tematem bo to co widzimy w tv to tylko wzór i tylko teoretyczny.