Reklama

Plaga owadów błonkoskrzydłych? Strażacy z Łowicza i powiatu dawno nie mieli tak dużo interwencji

Wiosna i lato to zawsze okres największej aktywności owadów błonkoskrzydłych, ale w tym roku te niepozorne stworzenia szczególnie dają się we znaki strażakom z Łowicza i powiatu łowickiego. Tak wielu interwencji związanych z usuwaniem gniazd os czy szerszeni dawno nie było.

Strażacy i ochotnicy z regionu łowickiego w tym roku wyjątkowo często wyjeżdżają do usuwania gniazd owadów. Wiosna i lato to zawsze okres największej aktywności owadów błonkoskrzydłych, ale w tym roku te stworzenia szczególnie dają się we znaki. Jak oceniają strażacy, tak wielu interwencji związanych z usuwaniem gniazd os czy szerszeni dawno nie mieli.

W tym roku, od czerwca do sierpnia strażacy z Łowicza i okolicznych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej do gniazd i rojów owadów wyjeżdżali 26. razy a "sezon" jeszcze się nie skończył. W ubiegłym roku, w porównywanym czasie interwencji było 23.

Niestety, te liczby generują ludzie, których wezwania są często nieuzasadnione.

- W bieżącym roku wzrosła liczba interwencji związanych z usuwaniem rojów i gniazd pszczół, os i szerszeni – informuje mł. bryg. Tomasz Ledzion oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Łowiczu - Na pewno jest to związane ze słonecznym i gorącym latem. Wiele zgłoszeń, niestety, nie zawsze podyktowane jest ich zasadnością.

Strażacy przypominają, że interwencje podejmowane są w razie stwierdzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia ludzi ze strony owadów i najczęściej będzie to dotyczyć obiektów, w których przebywają grupy dzieci lub osoby o ograniczonej zdolności poruszania się. W takich przypadkach przewiduje się doraźną ewakuację tych osób poza strefę zagrożenia i podjęcie niezbędnych działań zmierzających do usunięcia owadów.

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do