
Policjanci zatrzymali 61-letniego właściciela znanych zakładów mięsnych "Zbyszko" mającego sieć kilkudziesięciu sklepów w Polsce centralnej. Prokuratura zarzuciła mu oszustwa na kwotę 3,5 mln zł. Swego czasu w samym tylko Łowiczu, na targowisku miejskim, były trzy lokalizacje sklepów "Zbyszko" i jedno w sklepie Kaufland.
Zakłady "Zbyszko" już wcześniej wpadły w tarapaty finansowe. Ich przejawem było choćby to, że właściciel zakładów nie płacił rolnikom za dostarczany żywiec wołowy.
Sprawą zajęła się prokuratura i teraz poznaliśmy wstępne efekty śledztwa.
Policjanci zatrzymali 61-letniego potentata, który miał nie tylko nie płacić rolnikom za dostawy bydła, lecz także przepisywać na bliskich i znajomych części swojego majątku, tak aby – jak podkreśla prokuratura - nie zaspokoić roszczeń licznych wierzyli.
Śledczy ustalili, że owe usuwane na rzecz bliskich i znajomych składniki majątku to 35 rasowych koni i źrebiąt wartych ponad 4,5 mln zł. Zapewne pochodzą z luksusowej stadniny w gminie Nowosolna, z której też słynął właściciel zakładów mięsnych "Zbyszko".
W sprawie nielegalnego przenoszenia majątku zatrzymano też 29-letniego syna mięsnego potentata oraz powiązanych z jego firmą 40-letnią kobietę i 50-letniego mężczyznę.
- Jak wynika z zebranych dowodów zakłady mięsne nabywały bydło z odroczonym terminem płatności i nie wywiązywały się z obowiązku zapłaty. Przyjęto, że 61-latek wprowadzał swoich kontrahentów w błąd co do możliwości zrealizowania zobowiązań ze swojej strony. Prowadzone postępowanie ma bardzo szeroki zakres przedmiotowy. Dotyczy także innych wątków związanych z działalnością zakładów przetwórstwa mięsnego. Prawdopodobne jest że aktualna wartość wyłudzonego bydła i liczba pokrzywdzonych ulegnie zwiększeniu. Wciąż gromadzony jest materiał dowodowy – zaznacza Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Wczoraj (22 marca) odbywały się przesłuchania w tej sprawie.
Po ich zakończeniu śledczy podejmą decyzję o ewentualnych aresztach tymczasowych. Właścicielowi zakładów mięsnych grozi do 10 lat więzienia, natomiast pozostałym zatrzymanym do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: Dziennik Łódzki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mam nadzieję, że skończy żywot w kalambuszu.
jak to, jednym wolno przepisywać majątek na rodzinę i znajomych a innym nie wolno, jak ścigać to ścigać wszystkich, no cóż nie w naszym chorym kraju
Jeśli był nie w porządku dla ludzi z którymi współpracował i się z nimi nie rozliczał, to oby dostał długie lata kary!