
33-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży ciągnika rolniczego i kosiarki rotacyjnej z jednej z posesji na terenie powiatu łowickiego. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Dyżurny łowickiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży ciągnika rolniczego w niedzielę (28 czerwca) o godz. 10:30. Jak wynikało ze zgłoszenia, do kradzieży doszło na terenie jednej z posesji na terenie gminy Bielawy.
Na miejsce niezwłocznie wysłano policyjny patrol. - W trakcie wykonywania czynności przez mundurowych zawiadamiający poinformował dyżurnego, iż jego sąsiad widział mężczyznę z pobliskiej miejscowości, który poruszał się tym ciągnikiem - czytamy na stronie internetowej KPP w Łowiczu.
Funkcjonariusze wraz z właścicielem skradzionego ursusa ujawnili poszukiwany pojazd w przydrożnym rowie. Na miejscu nie było złodzieja. Policjanci skontaktowali się ze świadkiem i po chwili odwiedzili mężczyznę podejrzanego o kradzież w jego miejscu zamieszkania.
W domu zastali nietrzeźwego 33-latka, który przyznał się do popełnienia przestępstwa. Jak informuje st. sierż. Tomasz Piechowski z łowickiej policji, zatrzymany miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
O dalszym losie 33-letniego mieszkańca powiatu łowickiego zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Mundurowi odzyskali skradziony ciągnik rolniczy i kosiarkę rotacyjną. Wartość skradzionego mienia to ok. 20 tys. zł.
Fot. KPP w Łowiczu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak traktor z kosiarką był wart 20tysincy to był szrot.w Japonji nie kradnom bo naród porzadny BANZAI
Odzyskali czy znaleźli w rowie?
Nie jesteśmy w Japonii kretynie głupi