
W piątek 17 września o godzinie 20:00 rozpoczęła się impreza sygnowana hasłem „Nowa Pracownia i przyjaciele”. Było to pożegnalne wydarzenie, po którym lokal na dobre zniknął z kulturalno-gastronomicznej mapy Łowicza.
- Wszystko co dobre, szybko się kończy. Ostatnia impreza w Nowej Pracowni i ostatnia taka noc. Zamykamy z przytupem i bawimy się jakby jutra nie było – czytaliśmy w komunikacie imprezy.
Jeszcze zanim się odbyła, skontaktowaliśmy się z Adamem Bombrychem, by spytać czy szykują niespodzianki w związku z ostatnim wydarzeniem.
- Nie ma co spodziewać się pokazu sztucznych ogni – powiedział nam. - Planujemy imprezę, w trakcie której pożegnamy się z wszystkimi, z którymi mieliśmy okazję spędzić czas w trakcie funkcjonowania lokalu.
Nic więc dziwnego, że wydarzenie nazwane zostało „Nowa Pracownia i przyjaciele”. Także pięciu muzyków, którzy wystąpili w trakcie eventu, byli blisko związani z lokalem.
Byli nimi Mave, który zagrał setki imprez w czołowych polskich klubach, Kobe – weteran z 20-letnim stażem, DJ Polacco, który stanął za deckami podczas imprez w wielu dużych wydarzeniach plenerowych i klubowych, częsty bywalec Nowej Pracowni Mario Bronco oraz DR Wyche's Yellow, opisywany przez gospodarzy jako najzagorzalszy fan lokalu.
Spytaliśmy organizatorów wydarzenia również jakie emocje towarzyszyły im w związku z organizacją pożegnalnej imprezy.
- Ciężko powiedzieć, na pewno szkoda, że skończyło się dużo wcześniej niż planowaliśmy, ale niestety okoliczności były niesprzyjające – mówił Adam Bombrych. - Niestety trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy, ale pozostała nam chociaż pożegnalna impreza.
Fotografie udostępnione przez Adama Bombrycha.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie