Poznali smak tradycyjnego pieczywa regionalnego

Za nami kolejny, czwarty już wykład w ramach projektu „Smak dzieciństwa. Pieczywo codzienne i obrzędowe w tradycji regionu łowickiego”. Tym razem tematem prelekcji były „Tradycyjne wyroby piekarnicze dziś. Z doświadczenia piekarza”. Wykład poprowadził Grzegorz Pabjańczyk z piekrani Naturex w Białej. Jego pieczywo zostało wpisane na ogólnopolską listę

produktów regionalnych i tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa  i Rozwoju Wsi.

  Prelekcja rozpoczęła się w miniony piątek (25.05), kilka minut po godzinie 12:00. Na I piętrze muzealnego holu, oprócz projektora i foteli dla publiczności pojawiły się także kosze ze świeżymi wypiekami. Różnego rodzaju pieczywo przygotował według tradycyjnych przepisów Grzegorz Pabjańczyk. Mąka, której użyto przy wypieku była wyselekcjonowana specjalnie dla piekarza – jej odpowiedni rodzaj gwarantował dobry smak i długotrwałe wartości odżywcze.    „Jest to o tyle skomplikowane, że na dzień dzisiejszy nie ma odpowiedniego rodzaju zbóż. Nie ma u nas tradycji tego całego rytuału, który kiedyś doprowadzał do tego, że przy jednej odmianie zbóż mogliśmy wyselekcjonować zboża do konsumpcji, przemiału czy na paszę. Na dzień dzisiejszy, kiedy przyszła mechanizacja i wjeżdżają kombajny, wszystko to się miesza i raczej nikt nie dba o to żeby to odsiewać, selekcjonować.” – tłumaczy Grzegorz Pabjańczyk, który jako jeden z niewielu w okolicy ma zaprzyjaźnionych młynarzy, którzy dostarczają mu mąkę o odpowiedniej jakości.    Potwierdzili to sami uczestnicy prelekcji, którzy chętnie częstowali się świeżymi wypiekami, głośno wychwalając ich walory. „Ten chleb jest naprawdę pyszny, niesamowity” – to najczęściej powtarzana opinia. Dodatkiem do pieczywa był smalczyk ze skwarkami przygotowany przez żonę piekarza.    Oprócz poczęstunku publiczność w trakcie prelekcji wysłuchała także historii wypieków regionalnych oraz poznała podstawowe zasady wypiekania pieczywa. Grzegorz Pabjańczyk zaprezentował również film na którym ukazano wszystkie etapy wypieku chleba. Zdjęcia pochodziły z piekarni „Naturex”.