
W rejonie Szkoły Podstawowej w Błędowie (gmina Chąśno) rozpoczął się dziś (11 stycznia) protest rolników z powiatu łowickiego i okolic. Protestujący udali się do starosty łowickiego Marcina Kosiorka.
- W związku z ogromną zapaścią na rynku wieprzowiny, mleka, owoców i warzyw, zwracamy się z prośbą o interwencję u wojewody, ministra rolnictwa i premiera RP - czytamy w piśmie adresowanym do starosty łowickiego Marcina Kosiorka.
Jak alarmują rolnicy, brak interwencji doprowadzi do całkowitego paraliżu w branży rolniczej, a także bankructwa wielu gospodarstw. - Ciągły import pozornie bardzo taniej, ale sztucznie dotowanej żywności z krajów Europy Zachodniej doprowadzi do całkowitego zniszczenia mleczarstwa, sektorów trzody chlewnej, warzyw i owoców - przestrzegają protestujący.
Po godzinie 10 kilkadziesiąt ciągników dotarło z Błędowa do Łowicza, kierując się ul. Armii Krajowej, a następnie drogami krajowymi nr 92 i 14 do stacji paliw przy ul. Prymasowskiej. Delegacja protestujących miała udać się na spotkanie do starostwa, a następnie do Zdun. Rolnicy zapowiedzieli, że nie będą blokować drogi.
- Nie chodzi nam o to, żeby utrudniać ludziom życie, tylko żeby nasze lokalne władze w końcu się za to wzięły - mówi jeden z uczestników protestu. Odniósł się też do planowanego odstrzału dzików, co ma zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa ASF wśród świń. Jego zdaniem musi być to skondensowana akcja. - Nasz powiat jest już praktycznie w przedsionku ASF-u, bo Rybno jest już w strefie ochronnej - dodaje.
Podobne akcje rolników związanych z Agro Unią organizowane są w piątek w innych częściach kraju. Organizacja została powołania pod koniec ubiegłego roku w Karsznicach Dużych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak wam nie pasuje to na etat idźcie nygusy,wszystko wam się należy.jak macie mało to na kasę do biedronki
Widac ze przedmówca nie ma pojecja o pracy na roli. Nigdy mie nazwal bym rolnika nygysem bo to bardzo ciężka praca i nigdy bym nie chcial w takiej pracować. Jednak częściowo rozumiem bo jezeli jest tak źle to poco nie zmienią pracy na etat. Wiekszosc z tych protestujacych rolników ma wiecej pieniedzy niż zwykly Kowalski a nawet maly przedsiebiorca nigdy nie będzie miał.