
Z inicjatywy burmistrza Krzysztofa Kalińskiego w Łowickim Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu oraz mieszkańcy nieruchomości położonych w pobliżu zakładu.
Środowe (13 października) spotkanie zorganizowano w związku ze złożeniem przez OSM w Łowiczu wniosku o zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w obrębie urbanistycznym Korabka oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta.
- Mamy bardzo duże obawy co do dalszego funkcjonowania spółdzielni i jej rozwoju na terenie miasta Łowicza - przyznała na początku spotkania Iwona Grzybowska, prezes zarządu OSM w Łowiczu. Jak zauważyła, firma zatrudnia w samym mieście ponad 700 osób, do tego współpracuje z 3 tys. dostawców.
Jak już informowaliśmy, mleczarnia wnioskuje m.in. o zmianę przeznaczenia gruntów przy ul. Przemysłowej, położonych naprzeciwko zakładu produkcyjnego. Obecnie w miejscowym planie zagospodarowania jest to obszar przeznaczony pod tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej z usługami. OSM chce, aby był to teren przeznaczony w całości pod usługi.
Członek rady nadzorczej OSM Romuald Żabka omawiając prezentację stwierdził, że zmiana ta nie spowodowałoby konieczności likwidacji funkcji mieszkaniowych.
Wskazał też propozycję dla mieszkańców obawiających się spadku wartości nieruchomości po dokonaniu zmian w planie. OSM oferuje wsparcie we wniosku do władz Łowicza o przeznaczanie minimum 50 proc. rocznej kwoty podatku od nieruchomości oraz wieczystego użytkowania gruntów płaconego przez OSM do budżetu miasta, czyli ok. 630 tys. zł, na potrzeby mieszkańców ul. Przemysłowej i Piekarskiej.
W prezentacji wymieniono, że za środki te można sfinansować wymianę okien, wykonać dodatkową izolację akustyczną ścian budynków, zamontować klimatyzację w domach czy budować kanalizację.
W prezentacji wskazano też m.in., że zapisana w studium zmiana klasyfikacji tego terenu z mieszkaniowo-usługowego na mieszkaniowy zaostrzyłaby normy hałasu o 5 decybeli. - Jak wynika z posiadanych przez nas opracowań, jedynym rozwiązaniem dla spółdzielni byłaby wówczas budowa bezpośrednio przy ul. Przemysłowej ekranu akustycznego o wysokości 6 metrów.
W trwającej ponad 2 godziny dyskusji zabierali głos mieszkańcy. Generalnie z ich wypowiedzi wynika, że cieszą się z funkcjonowania w Łowiczu firmy, która znana jest w kraju i zagranicą, a jednocześnie chcą mieszkać w godnych, nieuciążliwych warunkach.
- Rozumiem, że mleczarnia musi się rozwijać, ale może nie naszym kosztem? - stwierdziła mieszkanka ul. Piekarskiej. Inna z uczestniczek spotkania przypomniała, że przy ul. Przemysłowej najpierw powstała zabudowa mieszkaniowa, a dopiero później wybudowano zakład produkcyjny.
Przedstawiciele spółdzielni zwracali natomiast uwagę, że przez lata miasto zgadzało się na realizację kolejnych inwestycji mieszkaniowych w sąsiedztwie terenów przemysłowych.
OSM w Łowiczu wnioskuje też o zmiany w studium. Chce, aby utrzymano skrzyżowanie ul. Chełmońskiego z ul. Poznańską i wybudowano na nim ronda, a jednocześnie wykreślono planowaną drogę zbiorczą łączącą ul. Warszawską z ul. Poznańską.
Krzysztof Kaliński stwierdził, że wspomniana droga zbiorcza nie będzie realizowana w związku z planami budowy obwodnicy Łowicza.
Mleczarnia wnosi ponadto o przywrócenie przeznaczenia produkcyjno-usługowego terenu na południe od zakładu, który na wniosek właścicieli w zaktualizowanym w 2018 r. studium oznaczono jako obszary o dominującej zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej z usługami.
Jedna ze współwłaścicielek nieruchomości poinformowała, że mleczarnia otrzymała propozycję nabycia położonej na południe działki łączącej ul. Sochaczewską z Poznańską. Jak dodała, stworzyłoby to możliwość skierowania ruchu tranzytowego z ul. Przemysłowej na drugą stronę zakładu.
Wiceprezes OSM Łukasz Siewierski przyznał, że firma nie jest zainteresowana zakupem działki za zaproponowaną kwotę.
- Wiele problemów już dawno można by rozwiązać, tylko różne są interesiki - ocenił Krzysztof Górski, radny powiatowy i były szef transportu w mleczarni. - Nie rzucajmy kłód pod nogi. Niepotrzebny nam jest kolejny supermarket, tylko potrzebny jest nam zakład, który daje zatrudnienie i płaci podatki do miasta.
Na koniec zabrał głos burmistrz. - Uważamy, że zmiana na usługi nie jest dobrym rozwiązaniem. Miasto nie chce ponosić odpowiedzialności za wypłacane odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości - podkreślił.
Włodarz Łowicza w odpowiedzi na propozycję przedstawioną w prezentacji zaznaczył, że OSM nie może wskazywać, na co mają być przeznaczone pieniądze wpłacane do budżetu miasta z tytułu podatków.
Burmistrz zapewnił, że jest otwarty na dalsze rozmowy. - Może są jeszcze rozwiązania, o których jeszcze nie mamy pojęcia - zakończył Kaliński.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rewelacja... zakład przemysłowy nie jest w stanie dotrzymać norm środowiskowych i w związku z tym usiłuje wymusić rozwiązania zastępcze. Kuriozalna jest wręcz propozycja, że za środki z podatku od nieruchomości "można sfinansować wymianę okien, wykonać dodatkową izolację akustyczną ścian budynków, zamontować klimatyzację w domach czy budować kanalizację". Bardzo przepraszam, ale to nie OSM decyduje o przeznaczeniu środków z podatku, tylko Rada Miasta. A ponadto to OSM winna sfinansować powyższe, gdyż przekracza normy środowiskowe poza swoimi granicami. Szantażowanie utratą 700 miejsc pracy OSM może sobie między bajki włożyć i raczej przeprowadzić analizę swojego oddziaływania i dostosować się do istniejących warunków.