Reklama

Rezerwy Pelikana wysoko na półmetku ligi okręgowej. „Projekt stawiania na młodzież zdaje egzamin”

Pelikan II Łowicz zajął trzecie miejsce na półmetku rozgrywek skierniewickiej klasy okręgowej. Zdaniem trenera Pawła Kutkowskiego, to bardzo dobry wynik młodej drużyny, którą tworzą głównie juniorzy z roczników 2004 i 2003.

Rezerwy Pelikana zakończyły ubiegły sezon na miejscu spadkowym grupy łódzkiej IV ligi. Decyzją ŁZPN, w związku z przerwaniem rozgrywek po wybuchu epidemii, żadna drużyna nie spadła do niższej ligi.

Działacze klubu ze Starzyńskiego zadecydowali jednak, że druga drużyna Pelikana nie będzie występować na czwartoligowym froncie, ale zostanie zgłoszona do ligi okręgowej. Zarząd postawił sobie za cel, aby w okręgówce ogrywali się młodzi zawodnicy, głównie z roczników 2004 i 2003.

W lipcu drużynę objął Paweł Kutkowski, który przez kilka lat prowadził drużynę MUKS Pelikan z rocznika 2004, a później opiekował się połączona ekipą aktualnych 16-latków i ich o rok starszych kolegów. Zespół rezerw wsparli ponadto nieco starsi piłkarze z roczników 1999 czy 2001, którzy zdecydowali się pozostać w łowickim klubie.

Na półmetku rozgrywek skierniewickiej ligi okręgowej Pelikan II zajmuje trzecie miejsce. Biało-zieloni zdobyli w rundzie jesiennej 37 punktów w 18 spotkaniach. Odnieśli 12 zwycięstw, 5 razy schodzili z boiska pokonani, a jedno spotkanie zremisowali. Do mistrza jesieni, ekipy Zrywu Wygoda, łowiczanie tracą 6 punktów.

Kutkowski podkreśla, że jak na tak młodą i niedoświadczoną w piłce seniorskiej drużynę, to naprawdę świetny rezultat. - To wynik, który mnie bardzo satysfakcjonuje, a wręcz daje dużo pozytywnej energii do dalszej pracy. Myślę, że nie tylko ja, ale wszyscy dookoła, mam tu na myśli działaczy czy osoby interesujące się piłką na lokalnym podwórku, nie spodziewaliśmy się, że ci chłopcy zrobią tak dobry wynik - cieszy się 36-latek.

Trener Pelikana II zwraca uwagę na postępy drużyny na przestrzeni całej rundy jesiennej. Na inaugurację łowiczanie przegrali na wyjeździe z Koroną Wejsce 0:4. - Chłopcy byli bojaźliwie nastawieni, chyba nie byli świadomi tego, czego mogą się spodziewać. Ale im dalej w las, tym było coraz lepiej - ocenia Kutkowski.

- Moi zawodnicy zobaczyli, że nie ma się czego bać, że w każdym meczu trzeba zaprezentować się z jak najlepszej strony. Kwintesencją było zwycięstwo 2:1 na koniec rundy z liderem Zrywem Wygoda, który w mojej ocenie ma duże aspiracje do awansu - dodaje trener rezerw Pelikana. Jego zespół dotarł w tym sezonie również do ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski, gdzie przegrał z czwartoligowym Orłem Nieborów.

Kutkowski chwali sobie bardzo dobrą współpracę z trenerem pierwszego zespołu Mykołą Dremliukiem. W tej rundzie kilku wyróżniających się juniorów otrzymywało zaproszenia na treningi trzecioligowca, a także dostawało się do kadry meczowej Pelikana.

Opiekun rezerw cieszy się, że w okręgówce mógł też korzystać z zawodników pierwszej drużyny. - Natomiast uczciwie muszę powiedzieć, że na takie solidne wsparcie mogliśmy liczyć w 3-4 spotkaniach w rundzie - przyznaje Kutkowski.

Warto dodać, że trener dysponuje kadrą liczącą około 23 zawodników, przy czym oprócz występów w lidze okręgowej seniorów, drużyna nastolatków została zgłoszona do ligi juniorów skierniewickiej okręgówki.

Nie obyło się bez problemów. Większość zawodników to uczniowie łowickich szkół ponadpodstawowych. Wprowadzenie nauczania zdalnego sprawiło, że 2-3 zawodników mieszkających poza Łowiczem przestało przyjeżdżać do szkoły, a także uczestniczyć w treningach.

Mimo tych trudności młodzi piłkarze w dobrych nastrojach będą czekali na start rundy wiosennej. - Projekt stawiania na młodzież w Pelikanie II Łowicz zdaje egzamin, a nawet delikatnie przerósł moje oczekiwania pod względem sukcesu sportowego. Oczywiście nie wolno popadać w samozachwyt, tylko trzeba dalej ciężko pracować - zauważa Kutkowski.

Trener docenia też wsparcie ze strony zarządu klubu. - Nie jesteśmy traktowani jak piąte koło u wozu, tylko naprawdę widać zainteresowanie i chęć inwestowania w młodzież. Chłopcy są tego świadomi i zaczyna to wszystko dobrze wyglądać - cieszy się trener drugiego zespołu Pelikana.

Kutkowski zwraca się też z apelem do wychowanków „Ptaków” z roczników 2004 i 2003 oraz nieco starszych piłkarzy, którzy opuścili klub i grają teraz w okolicznych drużynach.

- Chłopaki, wracajcie. Jeżeli macie ochotę i pokażecie się z dobrej strony na treningach, to drzwi są dla was otwarte - zapewnia szkoleniowiec.

Skład Pelikana II Łowicz w rundzie jesiennej sezonu 2020/2021: Radosław Chrząszcz, Jakub Firak, Marcel Frątczak, Mateusz Kardas, Krzysztof Kłos, Antoni Knera, Mateusz Kołaczyk, Dawid Konikowski, Kacper Kosmowski, Sebastian Kutkowski, Mateusz Motyl, Adrian Musialik, Kacper Olak, Kacper Olesiński, Mikołaj Pietrzak, Fabian Pliszka, Jonatan Politowicz, Kacper Stępień, Piotr Strycharski, Bartosz Wojciechowski, Dominik Wróbel.

Dodatkowo drużynę wspierali młodzi zawodnicy trenujący z pierwszą drużyną: Paweł Graczyk, Marcel Wnuk, Krystian Rutkowski, Hubert Matyjas, Patryk Papuga i inni.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ADAM były piłkarz Pelikana - niezalogowany 2020-12-01 23:22:22

    Lepiej pózno niż wcale.Już kilkanaście lat temu proponowałem stawiać na wychowanków, p.Prezes Papuga-chyba się nazywała.Odpowiedz była NIE. Nie bo MY to mocarstwo,musimy grać w 1 lidze 2lidze. No i graliśmy do czasu- TYLE że nasi wychowankowie grywali pózniej po okolicznych wioskach. Do nas zaś każdy kolejny trener ciągnął swój ogon niby piłkarzy- i tak z roku na rok-blokując naszych.Większość z tych kopaczy przyjezdnych w żaden sposób nie identyfikowała się z naszym miastem-naszą drużyną.I na koniec-może by tak pomyśleć o starszych byłych piłkarzach -wychowankach i wprowadzić dla nich bezpłatne karty wstępu, na mecze rozgrywane w Łowiczu. Cała nowa trybuna świeci pustkami w sam raz na kącik dla nich.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stefek albo Wandzia - niezalogowany 2020-12-02 22:10:25

    Pytek odpuść.żaden z ciebie grajek,kariera w piłce nie dla ciebie.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Załamany pilkarz - niezalogowany 2020-12-03 10:38:54

    Pelikan kiedyś wiele obiecywał. Poświęciłem praktycznie całe życie aby dobrze grać w piłkę, wielu z nas miało ambicje na zostanie drugim Lewandowskim. Nawet w to wierzyliśmy. Niestety rzeczywistość przyszła trochę inna. Mam 22 lata, mieszkam z rodzicami, do pracy dojeżdżam do Łodzi. Żyje od wypłaty do wypłaty. Śmiało można powiedzieć, ze koczuje. Nie chcieli mnie do żadnego klubu, tyle zmarnowanych lat. Koledzy już po studiach, maja zawody a ja co? Ach szkoda gadać. Żyć się odechciewa...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do