Reklama

Robert Kucharek: biorę porażki na swoje barki

Po pięciu latach pracy Robert Kucharek przestał być trenerem koszykarskiego Księżaka Synteksu Łowicz. Były szkoleniowiec pierwszoligowca pozostaje jednak prezesem klubu.

Robert Kucharek przestał być opiekunem beniaminka I ligi z końcem października. Na stanowisku zastąpił go Mikołaj Czaja. Informację o zmianie na ławce trenerskiej opublikowano na oficjalnym fanpage'u klubu na Facebooku.

- Zarząd i sponsorzy wspierający klub podjęli taką decyzję dla dobra łowickiej koszykówki - komentuje Robert Kucharek, który wciąż pozostaje prezesem Księżaka Synteksu. W trzyosobowym zarządzie klubu zasiadają jeszcze Krzysztof Haczykowski jako wiceprezes oraz Edward Podrażka jako sekretarz.

W sześciu spotkaniach w debiutanckim sezonie w I lidze zespół Roberta Kucharka poniósł pięć porażek i tylko raz schodził z parkietu w roli zwycięzcy. Drużyny, z którymi łowiczanie nie dali sobie rady, plasują się w górnej części tabeli. - Śląsk Wrocław, Astoria Bydgoszcz czy Sokół Łańcut to drużyny z topu - wymienia były opiekun Księżaka Synteksu. - Biorę porażki na swoje barki i nie ukrywam, że można było zagrać lepiej. Oczekiwania były większe, ale niestety jest tak, jak jest - wyznaje Kucharek.

- Graliśmy z silnymi drużynami, ale jak pokazała ostatnia kolejka, można z nimi wygrać - kontynuuje były zawodnik, a przez ostatnich pięć sezonów trener łowickiej drużyny. W ostatni weekend SKK Siedlce pokonał Jamalex Polonię 1912 Leszno, a beniaminek AZS AGH Kraków wygrał u siebie z niepokonanym FutureNet Śląskiem Wrocław. Robert Kucharek podkreśla, że na wygraną składa się praca całego zespołu, a nie pięciu czy sześciu zawodników. Jego zdaniem trochę za mało drużynie dali gracze wchodzący na boisko z ławki rezerwowych.

Były szkoleniowiec łowiczan liczył, że o punkty będzie łatwiej w kolejnych meczach, z niżej notowanymi drużynami takimi jak GKS Tychy czy SKK Siedlce. Mecz z tyszanami Kucharek oglądał już z trybun, a na ławce trenerskiej nieudany debiut zaliczył Mikołaj Czaja. Łowiczanie przegrali 75:82. Koszykarze z Łowicza nie sprostali też SKK, któremu ulegli wczoraj na wyjeździe 81:104.

Jak mówi Robert Kucharek, sam zwracał uwagę działaczom i sponsorom, że przydałaby mu się pomoc w prowadzeniu drużyny właśnie ze strony Mikołaja Czai, który prywatnie jest jego kolegą. Ostatecznie Czaja zajął jego miejsce obejmując posadę pierwszego trenera. Jego asystentem będzie Maciej Siemieńczuk.

Kucharek nie ma żalu i życzy swojemu następcy jak najlepiej. - Trzymam kciuki, żeby mu się powiodło i żeby w Łowiczu pozostała koszykówka na pierwszoligowym poziomie - zapewnia 49-latek.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do