
Tradycyjnie już w pierwsza niedzielę czerwca (2 czerwca) w Zakładzie Karnym w Łowiczu odbył się Dzień Dziecka, który co roku organizowany jest dla dzieci ojców odbywających karę pozbawienia wolności w łowickiej jednostce penitencjarnej.
Słoneczna pogoda, taneczna muzyka, gry i zabawy, a przede wszystkim obecność dzieci i możliwość spotkania się z nimi – to przepis na udane obchody Dnia Dziecka, które w zakładzie karnym są doskonałą sposobnością uświadomienia skazanym jaka odpowiedzialności spoczywa na nich jako ojcach.
Trawnik przed budynkiem administracji Zakładu Karnego w Łowiczu w niedzielny dzień (2 czerwca) na kilka godzin zamienił się w wielki plac zabaw i piknik rodzinny. Dzieci, dzięki zaangażowaniu kadry wychowawczej, miały możliwość udziału w szeregu wcześniej przygotowanych grach i konkurencjach zespołowych oraz indywidualnych. Spotkanie umilała muzyka emitowana z zakładowego radiowęzła. Atmosfera rodzinnego pikniku, która towarzyszyła temu świętu, była możliwa m.in. sprzyjającej pogodzie. Dzień Dziecka został przygotowany w ramach programu „Tato pamiętaj o mnie” służącemu przygotowaniu do readaptacji społecznej oraz integracji rodzin. Ogółem w spotkaniu uczestniczyły rodziny 40 osadzonych.
Wymierną i materialną pamiątką dla dzieci z tego spotkania były pluszaki podarowane przez niezawodną firmę Sun Day Pana Adama Szafarowicza z Łowicza, książeczki dla dzieci pt. „Co robi Służba Więzienna?” autorstwa kpt. Anny Kruk i pamiątkowe zdjęcia. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony skazanych i było pozytywnie ocenione ze strony rodzin osadzonych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Szafarowicz ma na imię ADAM.
Przyszli"lokatorzy"palacu bez klamek za kilkanascie lat?90%tych dzieci recydywistow,kontynuje "tradycje"tatusiow!To dziedziczne z pokolenia na pokolenie!!!
do gość jankiel - co Ty piszesz za głupoty gnoju jeden! Wiekszość z tych ludzi którzy byli w więzieniu i z niego wyszli nie pozwoli na to zeby ich dzieci tam trafiły - i lepiej się nimi będą troszczyć i opiekować niż Ty gnoju! Byłeś tam? Wiesz jak tam jest że tak piszesz palancie! Jesteś zwykłym parchem!
a może częściej takie akcje...lepsze spotkanie z własnymi dziećmi niż 100 godzin z psychologiem