
Reorganizacja, o której dużo mówiło się w ostatnim czasie dotknie szkoły licealne. Zyska na niej I LO, w którym uruchomione zostaną cztery klasy pierwsze, kosztem IV LO.
Temat reorganizacji powiatowej oświaty omawiany był na komisji edukacji, kultury, sportu, turystyki, młodzieży i promocji, o czym informowaliśmy na łamach naszego portalu. Podczas wczorajszego posiedzenia Rady Powiatu Łowickiego starosta Krzysztof Figat przedstawił decyzję, którą po 11 spotkaniach z dyrektorami szkół ponadgimnazjalnych podjął Zarząd Powiatu Łowickiego.
Podtrzymane zostały wcześniejsze deklaracje, mówiące o tym, że nie zostanie zlikwidowana żadna szkoła, żadna z placówek podległych Starostwu Powiatowemu w Łowiczu nie zostanie również przeniesiona. Zarząd stawia na edukację zawodową, dlatego też nie zostanie zlikwidowany żaden z kierunków, a jest szansa, że pojawią się dwa lub trzy nowe.
Reorganizacja dotknie natomiast szkoły ogólnokształcące. Krzysztof Figat przyznał, że w 2015 roku wprowadzono limit klas ogólnych. Utworzonych zostało 9 oddziałów po 33 osoby (3 w I LO, 3 w II LO oraz 3 w IV LO). Ilość klas pozostanie, zmianie ulegnie ich poszczególna liczba w łowickich ogólniakach.
Zyska „Chełmoński”, który może prowadzić nabór do 4 klas. Stanie się to kosztem IV LO wchodzącego w skład Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4, który obok kierunków zawodowych uruchomi dwa kierunki ogólnokształcące. Ilość oddziałów w II LO pozostaje bez zmian – dwa ogólne (po 33 osoby) oraz jeden integracyjny (20 osób), jednak jak zaznaczyła podczas sesji radna Iwona Grzegory – Gajda to ta szkoła traci najbardziej. Dlaczego? Otóż w roku szkolnym 2014/15 placówka przy ul. Ułańskiej uruchomiła 13 oddziałów, w tym 5 pierwszych. Rok później mimo dużego zainteresowania pozwolono jej na utworzenie 3 klas pierwszych, co spowodowało, że ilość oddziałów zmniejszyła się do 12. Z końcem roku szkolnego 2016/17 szkołę opuści najliczniejszy rocznik, który rozpoczynał naukę trzy lata wcześniej, a nowy nabór utrzymywać się będzie na poziomie podjętych obecnie decyzji (3 klasy pierwsze). Oznacza to, że docelowo w II Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Łowiczu działać będzie zaledwie 9 oddziałów.
- Nasza decyzja uwarunkowana jest możliwościami lokalowymi szkoły. I Liceum Ogólnokształcące przyjąć może większą ilość klas, zaś w ZSP nr 4 są kierunki handlowe, spedycyjne. „Czwórka” ma sześć oddziałów zawodowych i nie widzimy problemu, żeby powstał tam kolejny, jeżeli znajdą się chętni – wyjaśniał Krzysztof Figat.
W obronie placówki przy ulicy Kaliskiej stanęła dyrektor Zofia Szalkiewicz, dla której decyzja Zarządu była sporym zaskoczeniem. - Nasza oferta jest na tyle ciekawa i atrakcyjna, że nie mamy problemu z utworzeniem trzech klas pierwszych w liceum. Latami pracy dostosowaliśmy ją do potrzeb uczniów w taki sposób, że znajdują się tam różne rozszerzenia. Przychodzą do nas młodzi ludzie, którzy w przyszłości chcą być humanistami bądź rozwijać swoje zainteresowania w przedmiotach ścisłych czy przyrodniczych. Zabranie nam jednej klasy powoduje, że nie wiemy, co mamy zrobić i jaki sposób dostosować ofertę, żeby ponownie była atrakcyjna dla ucznia – mówiła Zofia Szalkiewicz.
Dyrektor „Ekonomika” popierali radni opozycyjni, którzy próbowali przekonać Zarząd, aby to nabór do danej szkoły decydował o ilości utworzonych w niej oddziałów. - Obecny nabór ukształtował się we wrześniu. Nie zmuszajmy młodzieży, aby wybierali kierunki zawodowe poprzez likwidację kierunków ogólnych – mówił Wojciech Miedzianowski.
Wtórował mu Marek Jędrzejczyk, którzy zauważył, że krzywdzący dla danej szkoły jest fakt zabrania częściowej oferty, która składa się na wypracowywany latami dorobek. - Jeżeli jest zapotrzebowanie do tej szkoły i na ten kierunek to niech tak pozostanie – dodał.
Zdaniem radnych wchodzących w skład koalicji rządzącej ograniczenie kierunków ogólnych spowoduje większą selekcję, która skutkować będzie tym, iż do liceów trafiać będą najlepsi uczniowie. Ponadto decyzja ta ma zachęcić młodzież, aby chętniej wybierała kierunki zawodowe.
Starosta za każdym razem podkreśla, że działania Zarządu mają na celu ograniczenie wydatków na oświatę. Podjęte w ubiegłym roku decyzje spowodowały, że w powiatowej kasie pozostało około 500 tys. zł, które zaoszczędzono głównie na redukcji etatów nauczycielskich, zachowując wszystkich nauczycieli. Krzysztof Figat przyznał także, że chce doprowadzić do racjonalnych działań w administracji i księgowości z wykorzystaniem programu Vulkan, który obecnie służy do elektronicznego naboru do szkół.
Całej dyskusji na temat oświaty przysłuchiwali się dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych – Elżbieta Skoneczna (I LO), Dorota Urbańska (II LO), Dariusz Żywicki (ZSP 1), Renata Plichta – Łazarska (ZSP 3) oraz wspomniana wcześniej Zofia Szalkiewicz (ZSP 4). Na sesji zabrakło Marii Laski, dyrektor ZSP nr 2. Być może to zwykły przypadek, choć niektórzy domniemywali, że ona jedna poinformowana została wcześniej o planach Zarządu. Szkoła na Blichu zdaniem niektórych radnych faworyzowana jest przez starostę Krzysztofa Figata.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bądź jak starosta.Idź do technikum ... w Sochaczewie.
dlaczego starosta karze Ekonomik za bycie dobrą szkołą....przecież uczniowie sami wiedzą gdzie chcą iść do szkoły...odnoszę wrażenie że starosta nie tylko lubi blich ale nie lubi Ekonomika...
Zlikwidować wszystkie szkoły.Głupimi ludźmi łatwiej rządzić!