
Dziś, 31 sierpnia, na terenie Muzeum w Nieborowie odbyło się wyjątkowe wydarzenie kulturalne – plenerowa inscenizacja opery „Rusałka” Antonína Dvořáka. Widzowie mieli okazję zobaczyć jedno z najpiękniejszych dzieł operowych, odwołujących się do mitologii słowiańskiej i świata baśni, w niezwykłej scenerii tego historycznego miejsca.
Tegoroczna edycja różniła się od poprzednich. Z powodu prac remontowych dachu i części elewacji pałacu Radziwiłłów, spektakl nie mógł odbyć się przed fasadą pałacu, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Zamiast tego, scena została umiejscowiona na padoku – zielonym terenie położonym wzdłuż Alei Lipowej.
Mimo zmiany lokalizacji, wydarzenie nie straciło nic ze swojego uroku.
Reżyserią spektaklu zajęła się Jitka Stokalska, która ma już na swoim koncie wcześniejsze realizacje plenerowych oper w Nieborowie. W ramach wydarzenia, mapping – wizualizacje w tym roku wyświetlano na specjalnie przygotowanej ścianie.
Za oprawę muzyczną odpowiadała orkiestra „La Scoperta” pod batutą dyrygentki Marty Kluczyńskiej, wspomagana przez chór „Choir” i kilkunastu solistów.
„Rusałka” to historia niespełnionej miłości między tytułową bohaterką a Księciem, a jej wybór był nieprzypadkowy – temat i stylistyka opery doskonale wpasowują się w otoczenie pełne zieleni, stawów i tajemniczych zakątków Nieborowa.
Wybór „Rusałki” miał także wymiar osobisty dla reżyserki Jitki Stokalskiej, dla której było to dzieło szczególnie ważne. Była to bowiem pierwsza opera, na którą poszła z ojcem jako dziecko. Dodatkowo, wydarzenie doskonale wpisało się w obchody Roku Muzyki Czeskiej, a honorowy patronat nad nim objął ambasador Republiki Czech w Polsce, Břetislav Dančák.
Plenerowe opery w Nieborowie cieszą się rosnącą popularnością. W zeszłym roku wydarzenie przyciągnęło 2,2 tysiąca widzów, a liczba ta stale rośnie. W poprzednich latach publiczność miała okazję podziwiać takie dzieła jak „Faust” Antoniego Radziwiłła (2018), „Don Giovanni” Wolfganga Amadeusza Mozarta (2019), „Goplana” Władysława Żeleńskiego (2021), „Szarlatan” Karola Kurpińskiego (2022) oraz „Czarodziejski Flet” Mozarta (2023).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ogromne przedsięzięcie, bez żadnego błędu organizacyjnego. Wielki szacun dla wszystkich. Jedyny problem, że już chyba nie da się zrobić większej (liczbowo) opery niż w tym roku
Wspaniałe przeżycie.Kolejny raz obcowanie że sztuką w plenerze nieborowskiego pałacu. Profesjonalne przygotowanie.Brawo dla Pani kustosz i fundacji "Trzy trąby" Pana Radziwiłła i wielu sponsorów... Spektakl wspaniały.
Jeśli w operze orkiestra jest "wspomagana przez solistów" jak czytamy w opisie to gratuluję kompetencji. Wiadomość o tym kto wystąpił w partiach solowych jakoś umknęła, nawet na wcześniejszych anonsach nie można było się tego dopatrzeć.