Reklama

Są w drodze od ponad tygodnia. Mają jeden cel: zebranie jak najwięcej pieniędzy na leczenie Laury

06/07/2020 14:58

Marcin i Radek z Tarnowskich Gór w tym roku postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym - zamiast jechać pociągiem lub autem na Mazury, idą tam pieszo, a to wszystko w ramach charytatywnej akcji dla małej Laury. Ich wędrówka jest połączona ze zbiórką pieniędzy na leczenie dziewczynki. Dziś zawitali do Łowicza.

Spotkaliśmy ich na obiedzie. Zmęczeni, ale z uśmiechem na twarzy opowiedzieli nam swoją historię.

Marcin i Radek na Mazury wyruszyli w sobotę, 27 czerwca. W ciągu 15 dni planują pokonać 550 km.

" Staramy się przejść codziennie 30 kilometrów. Czasami wychodzi więcej czasami mniej, jak jest dzień kryzysowy" - mówią.

Śpią też gdzie popadnie, ogródek przyjaznych ludzi, czasami w lesie w namiocie, czasami ugości ich Koło Gospodyń Wiejskich a czasami Rada Rodziców szkoły wyciągnie do nich pomocną dłoń.

Okazuje się, że ani Laury, ani jej rodziny nie znali. Wyszło to bardzo spontanicznie.

- "Początkowo był to pomysł tripa na Mazury jako forma wakacji, jednak doszliśmy do wniosku, że zrobimy przy tym coś fajnego. No i od tego się zaczęło"- mówią - "Laurę i jej rodziców poznaliśmy cztery dni przed naszym wyjazdem. Odwiedziliśmy ich w Poznaniu, bo tam mieszkają. Od pierwszego dnia całej akcji trzymają za nas kciuki. Są naszym Aniołem Stróżem. Wczoraj zrobili nam miłą niespodziankę. Odwiedzili nas na trasie" - dodają zapaleńcy.

Ci pozytywnie zakręceni ludzie zapraszają wszystkich do akcji i do wspólnego spaceru. A warto bo cel jest szczytny, zdrowie małej Laury.

Jeśli ich zobaczycie, wesprzyjcie uśmiechem, zaproponujcie nocleg. Bo warto. Dobro przecież wraca.

Teraz, ten zakręcony męski team, kieruje się na Sochaczew.

Edyta Knera

Reklama

Gość - niezalogowany 2020-07-07 08:01:07

pomagam.pl/laucikags
odpowiedz
- Zgłoś wpis
Gość - niezalogowany 2020-07-07 12:21:00

Szacun robicie coś wspaniałego życzę dojścia do celu
odpowiedz
- Zgłoś wpis