
Kot siedział na drzewie na wysokości 8 m przez kilka dni. Wystraszonemu zwierzęciu pomogli strażacy z PSP Łowicz, którzy ściągnęli czworonoga na ziemię.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (25 września) na ul. Włókienniczej w Łowiczu.
O zaistniałej sytuacji dyżurny straży został powiadomiony przez przedstawiciela Łowickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt .
W akcji uwalniania czworonoga brały udział 2 zastępy PSP Łowicz, w tym podnośnik.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Łowicki towarzystwo powinno zapłacić za tą interwencję. Wyjazd 2 zastępów do kota na drzewie... Ja pierd... za kilka miesięcy ludzie będą zamarzać ale zwierzątka nie mają się o co martwić widzę. Te debilne organizacje powinny być zdelegalizowane. Mam nadzieję, że ta zima będzie bardzo sroga żeby wszystkim przyjaciołom zwierząt się naprawiło w tych pustych łbach
Jesteś kretynem
Takich debili jak ty powinno się neutralizować. Idź debilu zbierać chrust na zimę, cukru też miało zabraknąć.
Tobie czopie nawet tęga zima nie pomoże. Twój pusty łeb zawsze będzie pusty.
Żebyś czasem się nie poślizgnął i sam nie spadł na ten swój pusty łeb.
Takich buców jak ty, to omijać z daleka. Zero empatii, nic nie widzi poza czubkiem własnego nosa
Kot na drzewie? Sam? A gdzie w tym czasie był jego Jarek?!!
Stał pod drzewem i szczał na Tuska
Bolek 20:28:26 - mniej tego co antek bo masz dziury w głowie i bredzisz.
"Stał pod drzewem i szczał na Tuska" - Ty to prosty cel i cham jesteś.
W ostateczności mógł też srać na ryżego szkopa Tuska.
Jarek przy swoim wzroście (kurdupel) może co najwyżej zwalić klocka na ściółkę leśną. Poza tym Panie Bolku, jest Pan tak chamskim prostolem i frustratem że już na pierwszy "rzut oka" widać że się panu chyba w życiu nie wiedzie. Tylko to nie jest wina polityków (takich ja Tusk i inni z PO), a pana wyłącznie.