
W sobotę (5 września) dostaliśmy zgłoszenie od naszej Czytelniczki w sprawie tego, co dzieje się na placu zabaw na łowickich Błoniach.
Jak informowała nas Czytelniczka, która z dziećmi często odwiedza to miejsce, plac jest zaniedbany, zaśmiecony, a na domiar złego ostatnio bardzo często przychodzi tu młodzież.
- "Głośna muzyka, hałas, papierosy, przekleństwa tak wygląda plac zabaw dla dzieci" - powiedziała zdenerwowana w rozmowie z nami - "Podkreślam ostatnie słowa - DLA DZIEC!".
Pomimo zwracanej im uwagi, młodzież nie chciała się uspokoić, wręcz przeciwnie zaczęła się zachowywać bardziej wulgarnie.
- "Młodzież przestraszyła się dopiero wtedy, kiedy zobaczyła, ze zostały zrobione im zdjęcia. Dopiero po długiej pyskówce odeszła" - dodała Czytelniczka.
Sprawę skierowaliśmy do Policji.
Poniżej publikujemy odpowiedź jaka wpłynęła do nas dziś (9 września).
- "Odnosząc się do nadesłanego maila informuję, że po otrzymanej informacji policjanci w ramach codziennej służby będą sprawdzać rejon placu zabaw, czy w tym miejscu nie gromadzi się młodzież i podejmować odpowiednie kroki mające na celu wyeliminowanie takich zachowań w przyszłości" - poinformowała Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji.
Dodała również, że jeśli mieszkańcy zauważą podobne sytuacje wymagające interwencji policji, są proszeni o sygnał. Wówczas funkcjonariusze będą reagować.
Rzecznik jednocześnie przypomniała o skorzystaniu z narzędzia jakim jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa, jako narzędzia informującego o zagrożeniach zauważonych przez mieszkańców w swojej okolicy.
Wulgarna, głośno zachowująca się młodzież często okupuje place zabaw (nie tylko ten w parku Błonie), a rodzicie przychodzący tam z dziećmi rozkładają ręce z bezsilności. Idąc na plac zabaw z naszą pociechą nie musimy się godzić na wysłuchiwanie przekleństw młodych ludzi.
Gdy osoby przebywające na placu zabaw zachowują się nieodpowiednio, powinniśmy zadzwonić na policję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już dawno wysłałem maila do pana Kalińskiego, w którym jako ojciec zwróciłem z prośbą o pochylenie się nad stanem tych placow. Płyty zniszczone przez czas, nie ludzi. Ławki zanieczyszczone przez ptaki, mnóstwo gałęzi, patyków i innych ostrych przedmiotów, które są zagrożeniem dla maluchów. Nikt nie sprząta, nie dba. Oczywiście nadmienię, że nasz pseudo włodarz nie raczył nawet odpisać... Wstyd
Jak byś napisał przed wyborami to by na pewno w pięknych słowach odpowiedział a nawet obiecał, że jak wygra to place zabaw na błoniach będą co najmniej jak Energylandia.
A narzekają na place ŁSm.tam jest super
zamiast ''topić'' pieniądze na Błoniach dobrze byłoby pomyslec jak zagospodarowac zbiornik wodny w Dabkowicach . gdyby dogadali sie z kim trzeba to byłaby fajna baza wypadowa na weekendy- nie kazdego stac finansowo i czasowo jechać daleko np. Mazury
"Młodzież musi się wyszumieć." Banał znany i przekazywany z pokolenia na pokolenie a od wniosków ucieka się jak zając przed wilkiem z radzieckiej bajki .Burza hormonów i bezczynność w przypadku nastoletniego organizmu to mieszanka gorsza od nadepnięcia gołą stopą na klocek lego czy siarczysty cios prosto w szczepionkę. To miasto nie ma żadnej alternatywy dla młodzieży może poza robieniem pozytywnego piaru samorządowcom czy też lokalnym politykom.Nie każdy młody człowiek marzy o tym,żeby latać z transparentami ŁnŁ czy Łowickie.pl czy też Młodej Lewicy.Są tacy,którzy chcieliby żyć normalnie -przeżywać pierwsze miłości ,pograć z kolegami czy z koleżankami w kosza,w nożną i niekoniecznie całe popołudnia na placach zabaw pod banderą szluga i wareczki czy też reżimu treningowego w jednym czy drugim klubie. Po prostu wyjść,po prostu "sobie pograć." Istota problemu to brak miejsc do ważnego komponentu Wychowania Fizycznego jakim jest rekreacja . Chcą pójść na orlik -nie można,ponieważ na państwowym boisku z pozyskanych od podatników środków prywatna szkółka pod dumnym sztandarem UKS przeprowadza zajęcia nie ponosząc kosztów.Obiekt ledwo zostanie otwarty a już jest nieczynny dla "użytkowników indywidualnych" i tak do zamknięcia .Można powiedzieć niech idą na inne boiska osiedlowe,ale czemu, gdy obiekt jest do użytku publicznego czemu to ci młodzi ludzie mają być traktowani po macoszemu ? Te boiska są zaniedbane,brudne i często położone między blokami,co myślę też ich krępuje choćby niebezpieczeństwem trafienia piłką tam gdzie nie trzeba . Nawet w tekście powyżej artykułowane są takie opinie jakby ta młodzież miała być wrogiem publicznym numero uno . Dodam także,że wszyscy trenerzy młodych ludzi za nadrzędny cel swojej pracy stawiają nie tyle szkolenie sportowe,co kształtowanie w wychowankach postaw prosportowych ,prozdrowotnych tak, by w przyszłości sami organizowali sobie czas wolny wedle sportowego modelu a ostatecznie wychodzi ,że z boisk są wyganiani a w tym wieku każde zwątpienie wydaje się ostateczne i niestety prawdziwe. Absolutnie proszę moich wniosków nie uogólniać-zdaję sobie sprawę,że każdy człowiek jest inny i każdy ma inne potrzeby ale generalnie tak egzystując produkujemy grupę pod tytułem Młodzież- piwko szlugi patologia.
Tyle kościołów, działaczy społecznych na rzecz kultury, niby kultura, a są patologie. PiS niech lepiej nie bierze się za młodzież, bo pierwsze co to do kościołów odeślą; nie potępiam kościołów tylko wiem, że w polityczny sposób młodzież się na nic nie nabierze, to się da wyczuć; brak empatii, cynizm, deptanie po młodzieży przez ludzi starszych w stanie spoczynku (mają jeszcze siłę) i skamielina. Nie tędy droga dojścia do młodzieży. Tylko proszę nie odsyłajcie ich do muzułmanów. Młodzież można zjednać, ale nie przekupywać.
popieram wpis wyzej... gdyby tak zagospodarowac miejsca wkół zbiorników wodnych to mogłyby byc plaże z miejscem do róznych gier , dla starszych spacery, dla maluchów płytkie kapielisko itp. całe rodziny mogłyby spedzac tam bezpiecznie czas /dobrze byłoby pomyślec o wykorzystaniu jakich funduszy -nie tylko rekonstrukcje/ a bliskosc i dobry dojazd jest atutem
Może i nie zawsze jest wolne boisko na orliku ale bez przesady, nie tłumacz głupich zachowań graniczących z czynami przestępczymi młodzieży. Za moich czasów nic nie było, mogliśmy pograć na podwórku lub na jakiejś łące jak gospodarz pozwolił, ale mimo tego nikt z nas nie zachowywał się jak ta młodzież na Błoniach. Bluzgają, nie patrzą, że są małe dzieci na placu zabaw, palą papierosy, rzucają pety specjalnie koło kosza na śmieci, piją różnego rodzaju alkohol lub zażywają inne używki... Teraz młodzi ludzie mają wiele możliwości aby spędzić czas wolny, są siłownie, boiska, znam takich co biegają, tylko trzeba chcieć. Więc takie głupie tłumaczenie, że młodzież jest taka pokrzywdzona bo nie ma co robić jest niedorzeczna i bezpodstawna.
A gdzie monitoring podobno są kamery w Parku Błonie;czy ktoś to ogląda?
Co roku 100 000 na remont a nawierzchnia jaka jest taka jest. Gdzie ładują te pieniądze?
Mogą wydać 2 mln zł a i tak zniszczą wandale. Nie ma surowej kary i tyle. A Ty co tak wypisujesz że młodzież można zjednać to cofnij się w czasie ile młodych wyjechało za PO? Można wszystko i wszystkich krytykować tylko rób to obiektywnie. Prawda jest taka że młodzieży się w dupie poprzewracało. Większość nie chce się uczyc bo po co? Wybierają szkoły i kierunki po to aby tylko ukończyć bez większych trudności,mam takich w rodzinie. Później się dziwi, że nie może dobrej pracy znaleźć, a jak już znalazł to za 1600 zł. Do tego wychodzi bezstresowe wychowywanie. W domu co chcą to robią,rodziców nie szanują, pyskuja im,później w szkole nauczycielom to samo bo on ma prawa jako uczeń,nauczycielowi nie wolno krzyknąć i mamy takich co się później kręcą po mieście w kilku bo wtedy są odważni,na Błoniach popijają i myślą co tu odpierdzielic i tak to jest. Ci co tłumaczą takie zachowania to chyba sami ze swoimi dziećmi mają problemy i szukają usprawiedliwienia dla siebie że nie poradzili sobie z wychowaniem dzieci.
Dzicz powinny być tam patrole i mandaty za dewastacje placu zabaw, jeszcze nie teraz ale mam nadzieję że do czasu jak moje dziecko podrośnie zrobią z tym porządek.
W czasach PRL było wojsko polskie i obowiązkowa służba. W ciągu 2 lat takim osobnikom wyprostowano kręgosłup. I oczywiście nie nudzili się.
tutaj akurat sam jest kowalem swojego losu, wszystko w tym celu jest juz w naturze, droga wolna; nie rozumiem czemu służą takie zarozumialcze przytyki; bo młodzież na pewno na to nie pójdzie, ja wiem o tym
To macie nawyki ze stanu wojennego, gratuluję. Wątpię żeby młodzieży to coś pomogło.
zgadzam sie z wpisem powyżej.. w dupach sie poprzewracało zadnego szacunku dla nikogo i niczego a to wynosi sie z domu. wine ponosza juz rodzice bo pozwalaja na wszystko od małego nie raz słyszę teksty jakie dzieci rzucaja do rodziców i co.... w imię miłości ustepuja no i mamy skutki a pozniej sami płacza na brak szacunku
Z tych bogatych rodzin ? , a skąd. Czy to może z tych biednych takie patologie, a może nie prawda i to tylko mój złośliwy przytyk..
zgadzam sie z wpisem powyżej.. w dupach sie poprzewracało zadnego szacunku dla nikogo i niczego a to wynosi sie z domu. wine ponosza juz rodzice bo pozwalaja na wszystko od małego nie raz słyszę teksty jakie dzieci rzucaja do rodziców i co.... w imię miłości ustepuja no i mamy skutki a pozniej sami płacza na brak szacunku
zgadzam sie z wpisem powyżej.. w dupach sie poprzewracało zadnego szacunku dla nikogo i niczego a to wynosi sie z domu. wine ponosza juz rodzice bo pozwalaja na wszystko od małego nie raz słyszę teksty jakie dzieci rzucaja do rodziców i co.... w imię miłości ustepuja no i mamy skutki a pozniej sami płacza na brak szacunku
Nie trzeba było pisać tego dwa razy
I to właśnie jest największą patologią naszych czasów. Kilka razy to samo...
Skandal taki plac zabaw
Skandal taki plac zabaw
Nie potrzeba było pomniku chwały w zaszczycie placu zabaw osiągnać żeby się teraz "zszambiona" fala hejtu i krytyki wylewała. Dzieciaki mają to wszystko z rodzicami już w naturze. Bez placu zabaw szczerze mówiąc łatwiej , bo tylko więcej kłopotu nie z dzieci tylko ze złośliwości rzeczy martwych.
popieram wpis cyt,, mogą wydać 2 miln zł..." Zgadzam się w 100 %. Złe wychowanie już z domu, rodzice pozwalają na wszystko, nie tak dawno szedłem sobie chodnikiem przy ul. Zduńskiej szło kilku nastolatków, rozmawiali między sobą a raczej bluzgali do siebie tak głośno, że zwróciłem im uwagę. Byli bardzo zdziwieni, że śmiałem im zwrócić uwagę, jak się oddalili to jeszcze mnie zbluzgali. Często widzę wieczorami jak młodzież się zachowuje, piją alkohol bo widać po ich zachowaniu albo ćpają, są do tego bardzo agresywni, tylko czekają aż ktoś się coś odezwie i już zadyma. Młodzi ludzie nie potrafią teraz zrozumieć że są jakieś zakazy, polecenia w pracy, że jest ktoś kto rządzi w pracy i trzeba wykonywać polecenia. Od razu się obruszają, pyskują a dlaczego ja, dlaczego tak a nie inaczej? I tak to jest...
Wojsko nie tylko w PRLu było. Ale masz rację, wielu się wyprostowało w wojsku. Ale teraz min. połowa młodzieży nie wytrzymałaby wojska, tego wycisku, krzyku, beznadziejnych często poleceń. Od groma młodych targnęło by się na życie.
Nie życz drugiemu co tobie nie miłe, ja mam pokojowe nastawienie.
Ale nie ma już PRL. Młodzież nigdy na to nie pójdzie , a tym bardziej rodzice. To są tylko nawyki ze stanu wojennego.
młodzież to niech idzie się wyszaleć na łąki czy do lasu, po co się nimi prejmować; rodzice będą spijac te soki lbo oni o ile ich na to będzie stać.
Jak dzieci i młodsza młodzież mają którychś rodziców patusów to nic dziwnego; bo skoro za 500+ to i później pretensje, dzicz, pycha, arogancja, bezczelność co by tam im nie przygotował w darmowej dostępności to zawsze pogardzą, bo wszystko na nie. Pisząc o tym nie mam na myśli oczywiście wszystkich, z całym szacunkiem.
Młodzież to niech idzie się wyszaleć na łąki czy do lasu, po co się nimi przejmować; rodzice będą spijać te soki.
O widzę monsterek pipeline punch dobry dobry poletzam.