
Darmowa kawa i croissanty, balony, wata cukrowa i książki z przepisami, a dla każdej pani dodatkowo tulipan – to atrakcje jakie dla swoich klientów z okazji nowo otwartego sklepu przygotowała sieć Lidl.
Chyba żaden z otwieranych marketów w Łowiczu nie może pochwalić się taką liczbą klientów, którzy odwiedzili sklep w dniu otwarcia. Ewa Kopucińska, kierownik rejonu w rozmowie z L24 przyznała, że sieć wiedziała, że mieszkańcy miasta nad Bzurą czekają na Lidl, jednak i dla nich tłumy, które przyszły dziś, 8 marca na otwarcie marketu przy ulicy Świętojańskiej były przyjemnym zaskoczeniem.
- Na pierwszy rzut, czyli w chwili otwarcia drzwi, próg sklepu przekroczyło około 280 osób. Są to wyniki, które odnotowujemy przy otwarciu sklepów w dużych aglomeracjach. Od godziny 7 rano jedni klienci wychodzą, drudzy przychodzą. Cały czas mamy ruch w sklepie – usłyszeliśmy od kierownictwa, które uczestniczy w otwarciu sklepu w pełnym składzie.
Faktycznie, nie brakuje osób, które z zainteresowaniem przybyły dziś rano na otwarcie Lidla. Wśród osób są tacy, którzy poznają sklep i jego asortyment oraz ci, którzy nie marnują czasu i od razu zapełniają koszyki atrakcyjnymi cenowo produktami.
Dla swoich klientów sieć przygotowała dziś, 8 marca sporo atrakcji. Jest darmowa kawa i croissanty, balony i wata cukrowa. Każda osoba, która zrobi dziś zakupy otrzymuje książkę "Rodzinna kuchnia Lidle" z przepisami Karola Okrasy, Darii Ładochy i Pawła Małeckiego, zaś pierwsze 400 osób otrzymało płócienne torby na zakupy. Niespodzianką jest także pokaz kulinarny restauratorki Natalii Grudny.
Z okazji przypadającego dziś Dnia Kobieta każda pani - mała i duża obdarowana została tulipanem.
Efektowne otwarcie wymagało zaangażowania większej niż zazwyczaj liczby pracowników oraz otwarcia większej ilości stanowisk kasowych. Ewa Kopucińska zdradziła nam, że dziś na każdej zmianie pracuje po 15 osób (w normalny dzień jest to 7-8 osób), dodatkowo uruchomiono tzw. dwie ekspresówki, czyli stanowiska kasowe do szybkiej obsługi kupujących.
Fakt, że łowiczanie czekali na Lidla świadczy nie tylko o ich ilości w sklepie. Na parkingu ciężko znaleźć wolne miejsce postojowe, wskutek czego kierowcy decydują się na pozostawienie pojazdów na ulicy Świętojańskiej. Utrudniony jest także ruch w rejonie sklepu. W tym przypadku rano na skrzyżowaniu Świętojańskiej i Zamkowej interweniowała policja, która kierowała ruchem.
Placówka będzie czynna od poniedziałku do czwartku w godzinach od 7:00 do 21:00, w piątek i sobotę od 7:00 do 22:00, a w niedzielę od 9:00 do 18:00.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Haha śmieszne to i smutne zarazem :D
Skutkiem otwarcia tego sklepu będzie niestety następne zamkniecie kilku małych sklepów (małych interesów rodzinnych) oraz utrata pracy przez kolejne osoby :(
Nie rozumiem, po co tyle zdjęć tego samego w zasadzie. Przejrzałem całą galerię i wiele zdjęć się powiela ( to samo tylko z innej perspektywy), Lipa, błąd początkującego dziennikarza.
500+ będą szaleć , za darmowa kawę i bułkę można się dac sponiewierać ,,, jaja!
Ja się cieszę z tego, że Lidl będzie w Łowiczu. Od kilku lat robię zakupy w tej sieci (niestety w innym mieście). To nie jest prawda, że małe sklepy upadną, bo mamy już od dawna kilka marketów, a sklepy również działają od lat. Poza tym, niestety ale ja w małych sklepach połowy produktów nie znajduję, często trafiały się przeterminowane. Jak mam jeździć do kilku sklepów to wolę w jednym miejscu zakupy zrobić, na wodę nie jeżdżę. Możecie sobie pisać, jaka to sieć niemiecka itd. Owszem, ale mają dobrej jakości chemię (którą tak chętnie ludzie na rynku kupują), dobrą odzież i pościel z bawełny, drewniane zabawki itd. Poza tym sprzedają też nasze polskie produkty - warzywa, owoce, nabiał. Wydaje mi się, że pracownicy też mogą mieć lepsze pensje niż u naszych łowickich "biznesmenów". Dobrze, że jako klienci mamy wybór.
Pozdrowienia dla wszystkich którzy zazdroszczą 500 + (sami nigdy nic w dzieciństwie nie mieliście prucz pedofila i zazdrościcie innym zawiłe mendy które myślą że 500+ idzie do monopolu walcie się biedoki )
Do klient Lidla. Nie wiem w jakim wieku jesteś, ale ja pamiętam Łowicz bez marketów gdzie na każdym osiedlu kwitło kilka małych sklepów, dobrze zaopatrzonych, kwitł PSS jak również kwitł handel w centrum Łowicza (Zduńska) teraz z małej działalności najwięcej mamy małej gastronomi (kebaby i pizzerie). Poza tym cały dochód z marketów typu Lidl, Biedronka, Tesco i innych wyprowadzany jest za granicę (bo nie są to polskie firmy). Możesz twierdzić, że sprzedawane są artykułu polskiej produkcji owszem ale większość z nich też należy do zagranicznych inwestorów (wszystkie cukiernie, Wedel i wiele innych), a warzywa i owoce niestety większości też są importowane. Podsumowując pracujemy częściowo dla zagranicznych firm, kupujemy i wydajemy nasze pieniądze w większości u zagranicznych firm. Rodzima produkcja i handel stanowi mniejszość na rynku. Polska niestety nie jest już tylko Polska.
Zgadzam się z klientem Lidla Pewnie autorzy tych negatywnych komentarzy sami robią zakupy w marketach.
Jestem rocznik 1984. Może nie pamiętam czasów PRL-u, ale osiedlowe sklepiki owszem. Wiem,że te sklepy mają kapitał zagraniczny, ale np.taki pracownik zarabia i w Polsce płaci podatki i wydaje. Czasy z dzieciństwa po prostu nie wrócą, tak jak dzieciaki nie będą spędzać dnia na trzepakach ani grać w klasy. Jak by nie było każda inwestycja rozwija miasto, może nie będziemy jeździć kiedyś do Sochaczewa na większe zakupy jak to teraz ma miejsce.
Wszystko pieknie i fajnie ale żeby ludzi autokarami do Lidla zwozić! Szok!
dobrze że nie w piątek bo może po lidlu by było
Zostały jakieś młoty akumulatorowe i maszyny Silver crest
Kuurła kiedyś to beło...łosiedle beło a nie Internety i laptoki...łodsiedlowe sklepiki beły a lydla nie beło...handel kwitł bo nie było kebabuw...wynagrodzenie ormowca miałem a nie jakieś 500+ dla biednych rodzin za nic...
Pjoter, za moich czasów to w konia sie do lidla jeździlo!
Głupi naród.... niedługo jak Niemcy będziemy wpierd......ć parówki i martadela.... Ale będzie dobre bo TANIE ;) potem się dziwić że pieniędzy nie ma w mieście, jaj nasz KOCHANY burmistrza zezwala na budowę nowych marketów.... gdzie dochód jest wyprowadzany za granicę państwa. Dla 10 miejsc pracy na kasie itp.... żal.....
Kolejny market i tyle.Bez sensacji.Horda rzuci się na otwarcie to normalne,w sieci nie brakuje filmików pokazujących głupotę ludzką,bo inaczej nie można nazwać tego co przedstawiają sobą niektórzy obywatele bijący się o przecenione produkty,to żałosne.Co do 500+...sam nie korzystam bo nie mam dzieci ale...jak widzę wpisy nawiązujące do w/w do zastanawiam się jakim trzeba być idiotą,żeby się tego czepiać i negatywnie komentować?Co to komu przeszkadza?Przecież nie dają nikomu za darmo tylko za posiadanie dzieci,które mało nie kosztuje a przynajmniej potrzebujący mają jakieś wsparcie od państwa,które wszędzie jest normą i to w większych kwotach.Niestety u nas za złotówkę więcej od sąsiada człowieka chcą zarżnąć.Ehhh
Przynajmniej kilkanaście osób zyskało dobrze płatne stanowiska, gdzie w tym rejonie prywaciarze zdzierają za wszystko i smieciówy dają! Nic nie upadnie, żaden mały sklepik. Mają swoich klientów i będą mieli. Dużo osób kupuje w intermarche gdzie jest tak drogo że omijać szerokim łukiem.
Miejsce jednak jest średnio trafione, widać to dzisiaj przy natłoku aut, i raczej nie zapowiada się ze nąstapi tam jakaś przebudowa ulic, dodatkowo miasto powinno się przy takich marketach rozrastać (mowe osiedla itd. itp.) niestety nie ma gdzie. K8888a w jakim jak grajdole mieszkam :(
Zaraz skończy się 500+ i Będziesz za....ć na kasie.
Kolejny "spec" czepiające się 500+...Hmm...ja nie korzystam,na kasie też nie muszę pracować,stać mnie na to.A kto idiotą był to nim zostanie;)A w temacie to powinni otwierać polski dyskont,a nie kolejny z kapitałem zagranicznym.Cóż mamy wolny rynek.
Polski market już był w Łowiczu. MarcPol szybko padł bo był drogi. 500 + to nie taki majątek biorąc pod uwagę koszty wychowania dzieci. Ciekawe który łowicki właściciel osiedlowego sklepiku da taki socjal co zagraniczny właściciel. Poprostu pie.... żeby tylko pie....
Pracuję w tradycyjnym handlu od 25 lat ,przeżyliśmy otwierane galerie w Łodzi gdzie przed świętami ludzie kupując prezenty wykrzykiwali że ten czy tamten produkt o wiele taniej i tp. Nie rozumiem logiki i mentalności ludzi, jechać kilometry do jednego czy drugiego miasta na zakupy , potem wydać na kawę jakieś jedzenie w tej czy innej" jadłobudzie" A jak zapytasz jednego czy drugiego kiedy był w restauracji na obiedzie z rodziną to powie ,że za drogo , że go nie stać.Idą do biedry kupują kilo szynki za śmieszne pieniądze napakowanej wodą he to jest inwestycja jak taka tania kupię dwa kilo a co stać mnie ,a potem wywali jedną bo zjeść nie da rady kasa idzie do śmieci.Żałuję jednego że nie zorganizowano gdzieś nieopodal np.na terenie ARIMR tego dnia rynku ,tradycyjnej targowicy z produktami od "chłopa" aby zrobić kontrę pokazać ludziom inne produkty lepiej wyprodukowane , smaczniejsze i naszej produkcji.Jak widzę ludzi dzień przed jakimś dniem wolnym od handlu mam wrażenie że wojna idzie.Brak chleba , brak jajek , etc plus tłumy takie jak by wieczorem non stop zaczynali jeść przez całą noc i cały ten wolny kolejny dzień.Otwarcie tego kolejnego blaszaka pokazało jak naród jest biedny mentalnie i chyba śmiało mogę powiedzieć kulturowo.Pokazują watę na patyku a człek ślepiami mruga jak dziecko.Dla torby na zakupy w prezencie tłoczyć się w stadzie.Gdyby nasze państwo a co za tym idzie i władze lokalne dbały o rodzimy handel i ustaliły że w centrach miast i przynajmniej w odległości 15 km od nich nie można stawić kurników blaszanych bylibyśmy gdzie indziej.Taki efekt tego wszystkiego będzie ,że Ci młodzi którzy dzisiaj cieszą się z nowego smartfona , laptopa i etatu w blaszaku za kilka lat będą nadal pracowali na tym etacie bez możliwości dalszego rozwoju a i wypłat wiecznie podnosić nie będą.I jeszcze jedna sprawa słowo do narodowców szeroko rozumianych gdzie zakupy robicie ? Czy aby na pewno w małym sklepie u Polaka u swojego sąsiada ?
Czemu jeśli miasto ma nowych płatników podatku od nieruchomości nie ściągnie z nich jeszcze więcej tak aby mogło obniżyć podatek od nieruchomości w centrum miasta.Przed wyborami zastanowimy się czy w ogóle głosować.Do kieszeni brać potraficie to się podzielcie a nie tylko swoje mająty powiększacie .
Szkoda ŻE NIE MA LIDLA W ŁĘKNICY
Często robię zakupy w Lidlach i cieszę się że otworzyli wreszcie taki sklep w Łowiczu. Wczoraj po 7 jechałem obwodnicą do pracy i to co zobaczyłem, wprawiło mnie w osłupienie. Dużą część naszego społeczeństwa można określić jednym słowem-BYDŁO. Zachowanie tegoż bydła bardzo trafnie przedstawił Kabaret Ani Mru Mru w jednym ze swoich skeczów i choć było to bardzo dawno to jednak wciąż jest aktualny.https://www.youtube.com/watch?v=oYjFgScm0lw&list=RDoYjFgScm0lw&t=156
Jest Llidl - bardzo dobrze a komu się nie podoba , nie ma przymusu kupowania w nim , ja będę .
Może ożywi tamtą część miasta, niestety ale wszystko dookoła wygląda bardzo niechlujnie, puste tereny, zapyziałe nieużytki. Szkoda że rządzący nie stara się o rozbudowę miasta i uporządkowanie terenu. Zobaczycie ile niechlujnych terenów zostanie odkryta jak wybudują nowe drogi. Nowa droga za Kauflandem co z tego jak dookoła bałagan i pustka.
Właściciele MARNYCH sklepików ze Zduńskiej szaleją w komentarzach, a co mają do zaoferowania? Jako mieszkaniec Łowicza omijam Zduńską szerokim łukiem, jeśli chodzi zakupy, wolę market, Łódź, a nie słabej jakości towar w zawyżonych cenach.
Zgadzam się z przedmówcą. Właściciele pseudosklepów na Zduńskiej myślą tylko o sobie wciskając łowiczakom byle jaki towar, a chciwy dwa razy traci
Tłumy w Lidlach i innych tego typu barakach świadczą o nas samych , brak w narodzie kultury robienia zakupów.Druga sprawa to z zakupów zrobiliśmy święto a to najzwyklejsza potrzeba życiowa ,która pozwala nam funkcjonować.Jestem za zamykaniem sklepów w niedziele i nie jest to w przeświadczeniu że ludzie tego dnia powinni iść do kościoła bo nie należę do mocno praktykujących ale wynika to z przeświadczenia że jest wiele innych rzeczy i spraw do których ten dzień należy.Niedziela jest dniem dla spokoju człowieka , jego wyciszenia zebrania sił na kolejny tydzień.