
Po sześciu latach istnienia zarząd KS Pelikan zadecydował o rozwiązaniu żeńskiej drużyny. W ciągu kilku sezonów łowickie piłkarki dwukrotnie awansowały do wyższej klasy rozgrywkowej, przez rok grając na zapleczu ekstraligi.
Kiedy pod koniec maja piłkarki Pelikana rozgromiły przed własną publicznością Tur Bielsk Podlaski 7:1, nie spodziewały się zapewne, że to ich przedostatni mecz w biało-zielonych barwach. Kilka tygodni po efektownej wygranej i po wywalczeniu wicemistrzostwa drugiej ligi, żeńska sekcja klubu ze Starzyńskiego została rozwiązana. Dlaczego?
- Powodów takiej decyzji było kilka - mówi Robert Wilk, trener kobiecego zespołu, a od niedawna członek zarządu klubu. Wśród tych najważniejszych wymienia brak dopływu nowych dziewczyn do drużyny oraz małą frekwencję na treningach. - Na zajęciach czasem pojawiały się cztery zawodniczki, czasem po siedem czy osiem - przyznaje szkoleniowiec. Trzeba pamiętać, że większość piłkarek godzi swoją przygodę z futbolem ze studiami i pracą. - Obawialiśmy się takiej sytuacji, że musielibyśmy wycofać drużynę w trakcie rozgrywek i płacić dodatkową karę - wyjaśnia Wilk.
Czy faktycznie mogło się tak stać, skoro jak dotąd nigdy nie było problemów ze skompletowaniem zespołu na mecz ligowy? - Oczywiście dziewczyny przyjeżdżały na mecze i nie było obaw, że nie mamy kim grać - przyznaje ostatni trener „Pelikanek”. Trzon drużyny stanowiły od lat te same zawodniczki, które nie miały swoich następczyń. Jesienią ubiegłego roku do gry w trzeciej lidze zgłoszono drugą drużynę, w której ogrywały się młode zawodniczki. Jednak już po pierwszej rundzie zespół został wycofany z rozgrywek. Powód? Brak chętnych do gry.
- Nie ma czego komentować - mówi o decyzji zarządu Karol Szulc, kierownik żeńskiego zespołu. To głównie dzięki jego zaangażowaniu utworzono w Łowiczu kobiecą drużynę Pelikana. - Dziewczyny wstydu nie przynosiły i zawsze grały o wysokie cele, reklamując przy tym miasto - uważa Szulc. W pierwszym sezonie biało-zielone awansowały do drugiej ligi, a już rok później grały w pierwszej lidze. Na zapleczu ekstraligi (odpowiednik męskiej ekstraklasy - przyp. red.) spędziły jednak tylko rok i przez kolejne dwa sezony były blisko powrotu na pierwszoligowe boiska, kończąc rozgrywki na drugim miejscu.
Trudno nie odnieść więc wrażenia, że decydującą przyczyną rozwiązania kobiecej sekcji były względy finansowe. Jak powiedział nam Robert Wilk, utrzymanie drużyny było wydatkiem rzędu 50-55 tysięcy złotych na sezon. Czy to dużo? Dla klubu będącego w finansowych tarapatach najwidoczniej tak. Nie jest zresztą tajemnicą, że dla sterników Pelikana priorytetem był i jest trzecioligowa drużyna seniorów.
- Dziewczyny zawsze wkładały dużo serca i zaangażowania w grę. Z tego powodu jest mi bardzo szkoda, że rozwiązaliśmy tę drużynę - nie ukrywa Wilk. Sam jako trener nie wziął udział w głosowaniu zarządu. - To przykre, że nikt nie przekazał tej decyzji dziewczynom prosto w oczy. Nie było żadnego pożegnania ani podziękowania za grę. Dla mnie to jest po prostu chamstwo - mówi rozżalony Szulc.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziewczyny na boisku oddawały serce. Może nie trenowaly duza iloscia ale pokazywaly ze bez tego są druzyna zarowno w dobrych i zlych momentach. Na boisku i poza nim. Z meczu na mecz pokazywaly wole i chęć walki. Nie grały dla pieniedzy lecz dla siebie , reprezentowaly godnie miasto. I po 6 latach nie uslyszały glupiego DZIĘKUJE.. Zero wytlumaczenia zero rozmow, NIC... Może trzeba pomyslec o likwidacji rocznika meskiego a nie sekcji kobiecej ktora osiaga o wiele wiecej.
prezesi powinni odac polowe dotacji do miasta za dziewczyny co nato pan burmiszcz
W Łowiczu musi powstać nowy klub piłkarski sekcji męskiej aby prowadzony przez przez komunistów klub Pelikan poległ! Nikt normalny nie będzie pompował kasy w ten klub!
To jest wkurzające i to mocno, choć szczerze to nie byłem i ie jestem fanem kobiecej piłki nożnej, ale te dziewczyny były stąd z Łowicza i Ziemi Łowickiej, a w Pelikanie ściąga się pożal się Boże wędrowniczków którzy co sezon w innym klubie:) grają dla kasy a nie z ambicji. Pelikan Łowicz musi się na nowo odrodzić i musi wrócić do korzeni.
poco będzie się tlumaczyl skoro sprzedal dziewczyny za stanowisko trenera rezerw i wyrzucil pana gawlika
Stań przed mediami wyjaśnij dlaczego tak się stało, odpowiedz na wszystkie pytania i finał, a nie teraz będą się zbierały znowu ciemne chmury nad Pelikanem, że złodzieje, targowica oszukana. Jako członek zarządu i trener Pelikanek. To jest Pana obowiązek , a nie jak szczury z pokładu i nawet głupiego dziękuje dla dziewczyn.
[quote name="kibic"]Nie było ich na treningach a lepiej grały niż Panowie co niby trenują i walczą przed spadkiem co sezon[/quote]Może panom z III ligi za mało kasy??????nędzne pensyjki.......i prezesi potrzebowali tych 50tys....więc zlikwidowali sekcję, z której mogliśmy być dumni. ........łowicka.....paranoja!!!!!!
A kto z Pelikana zbiera pieniążki na targowicy ? Jakbyście to rozliczali to by starczyło.
Buraki!!!nawet dziewczynom nie podziękowali za lata gry......
na pana laskiego sa pieniądze a to budżet dziewczyn zlodzieje
@ateistaNiestety, cała rodzima piłka nożna jest chora. Jedynie "sukces" Euro2016 tylko przypudrował cały ten folwark "leśnych dziadków" . Co zaś się tyczy sponsorów , to tak są, ale nikt z nich nie chce robić za frajera który utrzymuje głównie tz. "działaczy@prezesów"
klub powinien poprosić o utrzymanie bogatych i mądrych Łowiczan, to właściciele prywatnych firm powinni zasiadać we władzach klubu i zatrudniać trenerów z zawodnikami, a klub "Pelikan" winien reklamować te firmy !
w Łowiczu juz nie długo zostaną tylko koscioły, pomniki, markety i ... apteki.
[quote name="edek"]marnotrawieniem pieniędzy jest finansowanie na wszelkie sposoby tego pożal się boże klubu przez miasto....[/quote]popieram w całej rozciągłości.
marnotrawieniem pieniędzy jest finansowanie na wszelkie sposoby tego pożal się boże klubu przez miasto....
Nie było ich na treningach a lepiej grały niż Panowie co niby trenują i walczą przed spadkiem co sezon