
Policjantom i strażakom z Łowicza nie udało się uratować 83-letniej kobiety, którą wyciągnięto ze studni na terenie gospodarstwa w Boczkach Chełmońskich (Kocierzew Południowy). Do tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj (12 kwietnia) około południa.
Łowiccy strażacy otrzymali zgłoszenie o kobiecie znajdującej się w studni około godziny 11:53. Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej.
- Przed naszym przybyciem dwóch policjantów wyciągnęło kobietę ze studni. Niezwłocznie przystąpiliśmy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej - mówi st. kpt. Arkadiusz Makowski, rzecznik prasowy PSP w Łowiczu. Gdy strażacy walczyli o życie 83-latki, na miejsce dotarło pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził zgon kobiety.
- Trudno powiedzieć, jak głęboka była studnia. Nie była to taka typowa studnia z korbą, bardziej zbiornik z wodą, wykorzystywaną głównie do karmienia zwierząt - wyjaśnia st. kpt. Makowski.
Informację o zgonie 83-letniej mieszkanki powiatu łowickiego potwierdza podkom. Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. Nie wypowiada się jednak w temacie okoliczności zdarzenia.
- Co tu mówić, wielka tragedia - usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek Boczek Chełmońskich.