
Strażacy z PSP w Łowiczu odnaleźli zwęglone zwłoki kobiety na ul. Radzieckiej. Ofiara to najprawdopodobniej bezdomna 51-latka, która urządziła sobie w tym miejscu schronienie.
Do tragicznego odkrycia doszło w sobotę (4 kwietnia) wieczorem.
Kilkanaście minut po godzinie 21 dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu otrzymał zgłoszenie o pożarze śmieci na ul. Radzieckiej. Ogień objął odpady na powierzchni ok. 20 mkw. Po ugaszeniu pożaru w zgliszczach odnaleziono ciało kobiety.
Jak mówi kpt. Tomasz Ledzion z łowickiej straży pożarnej, ciało kobiety było mocno nadpalone i zwęglone, dlatego ratownicy odstąpili od udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na miejsce wezwano policję i prokuratora.
Ofiara to prawdopodobnie 51-letnia bezdomna spoza Łowicza, która od jakiegoś czasu pomieszkiwała w miejscu pożaru. - Kobieta utworzyła sobie tam schronienie i była widywana przez okolicznych mieszkańców - informuje prok. Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania
Na miejscu pożaru przeprowadzono oględziny. Według prokuratora Kopani wstępną przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia.
Strażacy wstępnie przyjęli, że kobieta wypalała śmieci i zasłabła.
AKTUALIZACJA
Do pożaru doszło na działce będącej własnością miasta. Wydeptana ścieżka prowadzi od drogi gruntowej na dzikie wysypisko na skraju nieruchomości, tuż przy ogrodzeniu, za którym rośnie duże drzewo.
Dwa dni po tragedii wśród pogorzeliska można dostrzec puszki po piwie, ubrania, ręcznik. Bliżej siatki leżą opakowania po kosmetykach i produktach spożywczych. Gdzieś obok porzucony szklany talerz, plastikowa miska i czajnik elektryczny. Jest jakiś garnek, ubrania upchnięte w reklamówce, fragment buta.
Właściciel sąsiedniej działki mówi, że kobieta, którą tu widywał, całe dnie przesiadywała pod „Zosią”. Tak kiedyś nazywał się sklep spożywczy mieszczący się parę kroków dalej przy ul. Katarzynów. - Nie wiedziałem, że tu spała - przyznaje mężczyzna. Jak mówi, czasem przychodziła tu ze swoimi towarzyszami spod sklepu. Miała problem z alkoholem. Na placu jest sporo butelek po wódce i innych napojach.
Od burmistrza Krzysztofa Kalińskiego dowiedzieliśmy się, że kobieta kilkukrotnie korzystała z noclegowni prowadzonej przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Ostatnio trafiła tam w ubiegłym tygodniu. Spod jednego z marketów przywiozła ją karetka pogotowia.
- Zwykle ta pani zjadła coś, umyła się, i gdy, ujmę to najogólniej, poczuła się lepiej, to po prostu wychodziła - mówi Kaliński. Według jego wiedzy bezdomna mogła pomieszkiwać w różnych miejscach na terenie miasta. Pochodziła spoza naszego województwa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy to jest ta żulerka co była w związku ze ś.p. Harnasiem ?
Tak, to ta pani
Byłem z psem pare minut przed pożarem. Kręcił się w okolicy jakiś podejrzany typek, taki grubszy, Ok 170cm. Jakiś kolega zawołała go po ksywce, Marsi czy Mersi i zapytał czy ida na osiedle Reymonta, po czym ten gruby powiedział ze zaraz bo ma sprawę do załatwienia. Myśle ze warto by było sprawdzić ten trop
Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa niech zrobi przegląd klatek schodowych oraz piwnic i zlikwiduje siedliska "pijaczków", którzy notorycznie zanieczyszczają klatki schodowe. Już tak się czują pewnie i bezczelnie, że zostawiają butelki po piwie na klatkach schodowych przy zejściu do piwnicy, często tłucząc je a butelki po tzw. małpkach wrzucają mieszkańcom do skrzynek pocztowych. Widzę tu pole do działania dla spółdzielczych administratorów osiedli i dozorców osiedli oraz dla Policji.
Brak izby wytrzeźwień w Łowiczu robi swoje. Bezdomni alkoholicy są przeganiani z kąta w kąt, bo nikt nie chce mieć z nimi do czynienia. Brak rozwiązań systemowych, a potem zdziwienie że doszło do takiej sytuacji.
Naczelnik Boczek nie ma pomysłu co z tym zrobić.
Ale on nawet pisać nie umie. O czytaniu ze zrozumieniem zapomnieć.
Ta Pani nie była z HARNASIEM tylko z Wujeem. !
A wiedzą państwo jak ta pani miała na imię?
Jak długo ten "burdel" w tym miejscu tolerowany był przez służby porządkowe i sanitarne?
"Jak długo ten "burdel" w tym miejscu tolerowany był przez służby porządkowe i sanitarne?"
Brak izby wytrzeźwień sprawia, że nie wiadomo co zrobić z pijanymi ludźmi przebywającymi w przestrzeni publicznej. Dlatego przyjmuje się, że problemu nie ma gdy libacje są urządzane w odosobnionych miejscach. Aż pewnego dnia pojawia się przykry incydent, tylko po to, aby jak najszybciej zapomnieć o nim i nie rozdmuchiwać tematu.
Ta Pani miała na imię Lilianna...
Poznałem te kobiete na melanżu.Fajna i kontaktowa żuliszka.odradzałem jej zwiazek z pijakiem bo była mądra kobieta.niestety miłośc nie wybiera to poszła na wino z harnasiami.polecałem jej wiare w zen.nie udało mi sie bo japońskie sako jej nie zasmakowało.proponowałem suszi ale niechciała. Prosze tylko jedno.modlitwe za dusze tej nieszczesnicy. BANZAI
Skoro chodziłes z ta Panią na melanże to dlaczego jej nie pomogłes? Tylko publicznie oczerniasz zmarłe osobą które w twoim mniemaniu miały z nią styczność bądź zadawały się z nią ? Ujawnij Ty się nie nie szargasz kogos
Nie wiem kim jesteś i co daje Ci pisanie takich bzdur. Nie wiem skąd masz takie informacje ze ta pani była z Harnasiem bo akurat prawda jest to że nie .. Nie oczerniaj zmarłej osoby bo to jest żałosne życzę Ci żeby ktoś kiedyś Ciebie oczerniał w taki sam sposób
Nie wiem kim jesteś i co daje Ci pisanie takich bzdur. Nie wiem skąd masz takie informacje ze ta pani była z Harnasiem bo akurat prawda jest to że nie .. Nie oczerniaj zmarłej osoby bo to jest żałosne życzę Ci żeby ktoś kiedyś CIEBIE oczerniał w taki sam sposób
Takie rzeczy to nie o moim bracie. Źle piszesz i złe mówisz . Proszę Cię pogadaj ze mną osobiście. Jeżeli masz resztę honoru. Łatwo kogoś wbić w ziemię ale rodzina to czyta i płacze. Odezwij się na.mój numer wyjasnimy sytuacje a nie piszesz o kimś jakbyś chociaż miał coś do powiedzenia a żarty to sobie rob ze swojej rodziny.
Wy kurwa ludzie nie wiecie a chodzicie i gadacie od Janickich to trzy chuje zdala