
Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostek ochotniczych trzykrotnie interweniowali podczas noworocznej nocy. Przyczyną dwóch zdarzeń były fajerwerki.
Dziesięć minut po północy dyżurny PSP w Łowiczu otrzymał zgłoszenie z ulicy Bawełnianej. Na jednej z prywatnych posesji od fajerwerków zapaliły się trzy krzewy tui. Właściciel za pomocą węża ogrodowego ugasił pożar, strażacy po dojeździe na miejsce skupili się na dogaszeniu krzewów.
Dwadzieścia minut później w Wiśniewie (gm. Kiernozia) doszło do pożaru sterty słomy. Mimo szybkiej reakcji straży z Łowicza, Kiernozi i Niedzielisk spłonęło 150 balotów. Straty oszacowano na około 3 000 zł. Przyczyną pożaru również były wyroby pirotechniczne.
W czasie minionej nocy strażacy z PSP Łowicz wezwani zostali także do Mysłakowa, gdzie uszkodzeniu uległa linia energetyczna, która zagrażała bezpieczeństwu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fajerwerki może i są ładne, tylko rok w rok na 1 stycznia młodzież po tej wystrzałowej zabawie pozostawia ogromny bałagan, syf i chlew. A za to na otrzeźwienie powinni dostać po 100zł "nagrody".
Tyle sie mówi na darmo .Teraz niech nie placzą a kase zamiast puszczac w powietrze powinni dawac na dobry cel .Wystarcza piekne fajerwerki na S Rynku